Parę słów o książkach - blog z recenzjami książek Instagram: @zmu_booklover |
"Koniec końców jesteśmy tylko sumą naszych doświadczeń".
Kiedy Elaine utraciła Bale'a i własne zdolności, jej świat zaczął się sypać. Jej przeciwnicy odnoszą kolejne zwycięstwa, a szansa na spokojne życie dość szybko się oddalają. Jedyną nadzieją jest powrót do pravortexu i ochrona go, przed zupełnym zniszczeniem świata, jednak sama nie jest w stanie tego zrobić. A pomóc może jej tylko Bale, stojący po drugiej stronie barykady i będący pod wpływem silnych środków, przez które jej nie pamięta...
Kończąc drugi tom wiedziałam, że sięgnięcie po "Miłość, która jest początkiem" będzie zadaniem koniecznym do wykonania w trybie pilnym i priorytetowym. Końcówka nie była wielkim zaskoczeniem, ale wywołała taką ilość emocji, że musiałam rozpocząć trzeci tom niemal od razu.
"Czasem trzeba wrócić do początku, by zrozumieć, jaki powinien być następny krok".
O ile w poprzednich tomach nie narzekaliśmy na brak akcji, tak w trzeciej części pojawia się nawet chwilowy przestój. Nie jest to sielskie życie, bowiem w niedalekiej okolicy rozgrywa się wojna, ale w natłoku emocji, jakie targają Elaine, możemy chwilowo odpocząć od ciągłych skoków vortexami.
Anna Benning przygotowała dla nas ostatnie już tajemnice, które wyjaśniane były w najmniej oczekiwanych momentach. Jednak zabawa czasem, mieszanie i plątanie przeszłości z przyszłością, jaka miała miejsce w tym tomie o dziwo nie mąciła tak bardzo, jak niektóre z postaci. Choć przeczytałam w swoim życiu wiele historii i dość często udaje mi się przewidzieć zwroty akcji nim one faktycznie zostaną wyjaśnione, to tym razem autorce udało się mnie zagiąć, co jest zdecydowanym, plusem całej książki!
Seria Vortex to trzytomowa historia młodej Elaine umieszczonej w dystopijnym świecie, pełnym tuneli energetycznych (vortexów) i pozostałości po Wielkiej Mutacji, jaka miała miejsce kilkadziesiąt lat wcześniej. Pojawia się wielu bohaterów, z których każdy ma swój wkład w historię, ale i wiele zwrotów akcji - mniej lub bardziej spodziewanych. Z pewnością odnajdzie się w niej każdy, nawet jeśli dystopie nie należą do Waszych ulubionych gatunków. Jak wspominałam w recenzji pierwszego tomu, nie przepadałam za tym gatunkiem, dopóki nie natrafiłam na historię Elaine i Bale'a. Teraz jest to jedna z moich ulubionych serii!
Tytuł oryginału: Die Liebe, die den anfang brachte
Autorka: Anna Benning
Seria: Vortex (#3)
Wydawnictwo: Must Read
Liczba stron: 606
Moja ocena: 9/10
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu!
I Współpraca recenzencka z Wydawnictwem I
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Skoro jesteś już tutaj to naskrob dla mnie parę słów o recenzji/książce. Dziękuję ♥ Motywuje mnie to do dalszego pisania. :)