poniedziałek, 25 grudnia 2017

322. Hotel pod jemiołą


"Próbujemy też złagodzić ból złością. Ale złość to nie siła. W rzeczywistości to słabość. U jej postaw leży strach. Strach przed zmierzeniem się tym, co może być prawdą."

Kimberly z trudem myśli o miłości. Po śmierci matki czekały ją dwukrotnie zerwane zaręczyny, ale i toksyczne małżeństwo zakończone rozwodem. Wpoiła sobie, że nie znajdzie miłości, ale za to chciałaby napisać dobrą książkę na ten temat. Z tego powodu znajduje się na kursie prowadzonym dla pisarzy romansów w urokliwym hotelu Pod Jemiołą, gdzie poznaje zakręconą Samanthę i tajemniczego Zeke;a, do którego coś ją przyciąga. Czy dzięki radom mężczyzny uda jej się napisać dobrze sprzedającą się książkę? A może w jej własnym życiu pojawi się odrobina szczęścia?

Jak pisałam w recenzji "Ścieżek nadziei" autor operuje lekkim piórem i w swoje słowa przelewa mnóstwo emocji. Jest to jednocześnie wadą i zaletą, ponieważ dużo negatywnych, jak i pozytywnych emocji trafia nam wprost do serca.

"Gdy ktoś ma depresję, to tak jakby był uwięziony w płonącym wieżowcu. Nikt nie chce wyskoczyć z okna na piętnastym piętrze, ale albo wyskoczy, albo spłonie żywcem."

Bohaterowie nie są przerysowani czy wyidealizowani. Evans zapewnił nam tu sporo różnych postaci z lepszymi i gorszymi charakterami, które chcemy poznać lub udusić - nic pomiędzy. Świetnie została ukazana relacja między Kimberly a jej ukochanym ojcem, a także postać Samanthy, której teksty rozbawiają do łez.

Hotel pod jemiołą jest piękną i ciepłą książką, która mimo lekkiej przewidywalności wprawia czytelnika w świąteczny nastrój. Nie jest to tylko książka o miłości, ale i o trudnych wyborach z jakimi każdemu kiedyś przyjdzie się zmierzyć i o szczęściu, które czasem przychodzi do człowieka odrobinę spóźnione. Lub pod inną postacią, niż nam się wydaje. Jest to książka o nadziei, którą warto mieć nawet w najtrudniejszych chwilach i wierze, że najlepsze lata naszego życia są zawsze przed nami, która niesamowicie uskrzydla.
Wydaje mi się, że te wartości są najbardziej potrzebne w czasie świąt, gdy robimy mały rachunek sumienia lub myślimy o tym co już bezpowrotnie minęło.

"Czasami powód, dla którego zamykamy swoją przeszłość w klatce, staje się zrozumiały, dopiero gdy wypuścimy tę przeszłość na zewnątrz."

Tytuł oryginału: The Misteltoe Inn
Autor: Richard Paul Evans
Wydawnictwo: Znak Literanova
Liczba stron: 304
Moja ocena: 8/10
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu!

28 komentarzy:

  1. Cały czas mam w planie książki Evansa, miałam nadzieję, że przeczytam Stokrotki w śniegu jeszcze przed świętami, ale chyba nadrobię zaległości w przyszłym roku xD ten tytuł także planuję poznać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam książki Richarda Paula Evansa. Jego język jest prosty, ale zarazem ma w sobie tyle magii! Koniecznie muszę sięgnąć po inne jego powieści :)

    Pozdrawiam
    Caroline Livre

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteś kolejną osobą, która poleca tę książkę, więc teraz koniecznie muszę ją poznać! ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam jeszcze żadnej świątecznej książki, ani też żadnej książki tego autora. Może więc za rok się skuszę? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Akurat tej książki Evansa jeszcze nie czytałam. Wszystko przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi intrygująco :) jeszcze nie czytałam ani jednej ksiazki tej autorki :) pora to zmienić

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę w końcu poznać twórczość Evansa, bo wstyd jej nie znać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Po takiej recenzji z przyjemnością sięgnę po książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka czeka grzecznie na półeczce, niebawem powinnam się za nią w końcu zabrać! Lubię powieści Evansa, rok temu (albo dwa... już nie pamiętam) sięgnęłam po świąteczną powieść "Obietnica pod jemiołą", byłam OCZAROWANA!

    OdpowiedzUsuń
  10. Czasem warto przeczytać książkę, która jest po prostu łatwa, lekka i przyjemna :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetna książka, taka ciepła i przyjemna :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń

Skoro jesteś już tutaj to naskrob dla mnie parę słów o recenzji/książce. Dziękuję ♥ Motywuje mnie to do dalszego pisania. :)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...