Dwunastoletni Linus przed świętami ma mały wypadek, który skutkuje pobytem w szpitalu. Trafia mu się sala z chłopcem, Rudolfem, który również do świąt musi pozostać pod opieką lekarzy. W szpitalu Linus dostaje list od prawdziwego Świętego Mikołaja, ale nie takiego z dużym brzuchem, czerwonym strojem i długą siwą brodą! Majk, Mikołaj XXIw., ma swoje konto na Facebooku, a czerwone wdzianko zamienił na skórzaną kurtkę i motocyklowe buty. Poza wyglądem, który może sprawiać inne wrażenie, ma naprawdę wielkie serce i nieskończone pokłady miłości dla małych i dużych, chorych i zdrowych, zwierząt i ludzi...
Przed spotkaniem Majka Linus był egoistycznym i nie dbającym o rodzinę dzieckiem. Nie myślał nigdy co mógłby pomóc mamie lub siostrze, nie zdarzało mu się też współczuć innym. Przypadkowe spotkanie pokazało chłopcu jakie powinny być najważniejsze wartości w jego życiu i w zupełności odmieniły jego zachowanie.
"List od..." jest niesamowitą książką dla małych i dużych, która pokazuje, że w dzisiejszych czasach prezenty nie muszą być brane z górnej półki, że nie liczy się to, co droższe i kto dostał więcej zabawek/książek/ubrań. Najlepsze prezenty powinny być od serca, a takie najważniejsze, jak miłość, wiara, nadzieja, pomoc i przyjaźń nic nie kosztują!
Pomijając ciepło i humor tej historii jest jeszcze jeden ważny powód, dla którego warto ją kupić młodszemu rodzeństwu, dziecku czy nawet sobie. 10zł od każdego egzemplarza, który można z łatwością znaleźć w empiku, przekazywane jest fundacji zaczytani.org w celu stworzenia Bibliotek Małego Pacjenta. Moim zdaniem cel jest szczytny i sama planuję zakup kilku egzemplarzy dla najmłodszych z mojej rodziny.
Tytuł oryginału: List od...
Autorka: Katarzyna Ryrych
Wydawnictwo: Wilga
Liczba stron: 122
Moja ocena: 9/10
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję Wydawcy!
Książeczka czeka już na mojej półce. Pewnie przed świętami nie uda mi się jej przeczytać, ale może po nich zasiądę z "Listem od...".
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy! :)
UsuńJa się czuję wewnętrznie dzieckiem, więc to na pewno będzie dla mnie lektura idealna :)
OdpowiedzUsuńCieszę się! :)
UsuńKusząca dla najmłodszych :)
OdpowiedzUsuńI to jeszcze jak!
UsuńMoże nie jestem już najmłodsza, ale chętnie sięgnę po ten tytuł, bo każdy uczy się przez całe życie, a z tego co tutaj czytam, to pozycja ta jest właśnie takim moralizatorskim punkcikiem w rozwoju człowieka (o ile to co napisałam ma sens). ♥
OdpowiedzUsuń