Jeśli nie czytacie bloga od wczoraj, to możliwe, że pamiętacie marcową recenzję Girl online. Była to jedna z ciekawszych książek przeczytanych przeze mnie w ostatnim czasie i jestem pewna, że Wam również się spodoba. A, że zbliżają się upragnione wakacje i wyjeżdżacie, obowiązkiem książkoholika, który należy spełnić jest zabranie osobnej walizki (albo dwóch) na książki. Wśród zabraknąć nie może 'Girl online', mimo, że jej akcja nie toczy się w czasie wakacji, a w grudniu, w czasie świąt Bożego Narodzenia. Jeśli nie pamiętacie jej fabuły to Wam ją przytoczę.
Prawdziwym wybawieniem od różnorakich udręk wydaje się niespodziewana propozycja wyjazdu do Nowego Jorku – tym wspanialsza, że oprócz rodziny z Penny poleci jej najlepszy przyjaciel, Elliot. A na miejscu dziewczynie zdarzy się coś niespodziewanego… Penny w Nowym Jorku pozna, czym jest prawdziwe zauroczenie.
Losy Penny pióra Zoe Sugg – czyli Zoelli – to piękna opowieść o przyjaźni, pierwszej miłości, ale też o trudnościach, jakie towarzyszą dziewczynom, i wyzwaniach, jakie stawia przed nimi życie – takich jak przeciwstawienie się dawnej przyjaciółce czy pokonywanie ataków paniki. Ale Girl Online to przede wszystkim lekka i radosna historia z modą i Nowym Jorkiem w tle.
Nowoczesna w formie i treści – z SMS-owymi dymkami, żywym językiem i wartką akcją – a zarazem pełna emocji i subtelnych uczuć, Girl Online to wciągająca opowieść o blogerce Penny, która ukrywając się pod tytułowym pseudonimem, pisze o emocjach towarzyszących jej codziennie w domu i szkole, wśród najbliższej rodziny i szkolnych przyjaciół; o porażkach i sukcesach. I niezręcznych sytuacjach – a wpadki, nawet te najgorsze, bo na oczach całej szkoły, wrażliwej Penny lubią zdarzać się dość często.
Girl Online – bestsellerowy debiut Zoelli to idealna książka na wakacje. Polska premiera pierwszej i – co jest wspaniałą wiadomością dla fanek przesympatycznej vlogerki – nie ostatniej książki Zoe Sugg, miała miejsce w kwietniu. Kilkanaście tygodni wystarczyło, by debiutancka Girl Online wspięła się wysoko na listy najlepiej sprzedających się tytułów.
Miałam obawy co do tej książki, ale skoro tak polecasz to nie wykluczam, że się skuszę :)
OdpowiedzUsuńCieszę się! :) Bo naprawdę warto. :P
Usuń