Pierwszym filmem, jaki chcę Wam dzisiaj przedstawić jest 21 Jump Street.
Schmidt (Jonah Hill) jest inteligentnym mężczyzną, który w szkole niestety był popychadłem, a teraz próbuje swoich sił w policji. Akurat tak się składa, że jego partnerem zostaje jego były oprawca - Jenko (Channing Tatum). Ich pierwszym zadaniem jest wykrycie siatki narkotykowej w jednym z liceów. Żeby wypełnić misję muszą zapisać się do szkoły i zacząć zachowywać jak kilka(naście) lat temu.
Schmidt (Jonah Hill) jest inteligentnym mężczyzną, który w szkole niestety był popychadłem, a teraz próbuje swoich sił w policji. Akurat tak się składa, że jego partnerem zostaje jego były oprawca - Jenko (Channing Tatum). Ich pierwszym zadaniem jest wykrycie siatki narkotykowej w jednym z liceów. Żeby wypełnić misję muszą zapisać się do szkoły i zacząć zachowywać jak kilka(naście) lat temu.
Film ten jest z lekka odmóżdżającą, ale zabawną komedią opartą na utartym schemacie niezaradnego mózgowca i popularnego, choć przygłupiego osiłka. Jedynym oryginalnym szczegółem jest to, że w tej sytuacji to Schmidt "rządzi" w tym zespole, a Jenko musi się dostosować.
W filmie wydarzenie goni wydarzenie, są pościgi, jest miłość, ale zaplątane są również problemy z akceptacją i przyjaźnią.
Jeśli ktoś lubi filmy akcji oraz niezobowiązujące komedie to polecam. Poprawka: Zobowiązujące do obejrzenia kolejnej części! :)
Drugi film nosi tytuł Duff i jest to ekranizacja recenzowanej niedawno powieści Kody Keplinger o tym samym tytule <link>. Nie ma sensu powtarzać fabuły, a że nie jest ona mocno zmieniona to polecam zajrzeć na podlinkowaną stronę.
Główna bohaterka wraz z pomocą znienawidzonego Wesleya stawia czoło realiom amerykańskiego liceum. Jest ciężko, ponieważ szkolni oprawcy uzbrojeni w komórki stosują na niej (niejednokrotnie!) cyberprzemoc. Mimo nieco utartego schematu (od początku wiedziałam jaka będzie końcówka...) warto spędzić nad nim czas. Miło się go ogląda, a od czasu do czasu można się zdrowo pośmiać, a to w komediach najważniejsze! :P
Pomimo tego, że główną rolę, czyli duffa (designed ugly fat friend - najbrzydszą i najgrubszą osobę w grupie) gra Mae Whitman - ładna aktorka - przesłanie filmu jest nieco inne, niż samo słowo "DUFF". Jak mówi sama Bianca: "Każdy jest czyimś duffem! Niezależnie od wyglądu, czy zachowania.". A ty czyim jesteś duffem? :)
Ostatnim filmem, który dziś chcę Wam opisać jest Noc w muzeum.
Larry Daley, rozwiedziony ojciec i wieczny marzyciel pilnie potrzebuje pracy, więc zatrudnia się jako stróż nocny w Muzeum Historii Naturalnej w Nowym Jorku. W czasie pierwszej zmiany odkrywa, że nad muzeum krąży klątwa, przez którą ożywają wszystkie eksponaty, czyli m. in. Tyranozaur Rex, Teddy Roosevelt, wredna kapucynka o imieniu Dekster, wypchane zwierzęta itp. Każdy z eksponatów (a jest tam ich od groma) robi duże zamieszanie, które Larry musi ogarnąć przed porannym otwarciem. Nie chce stracić pracy, ponieważ zawiódłby tym samym swojego synka, Nicka.
"Noc w muzeum" to zabawna komedia, którą można oglądać całą rodziną. Fabuła filmu nie jest skomplikowana, ale wystarczająco dobra, by można było od czasu do czasu się pośmiać. W filmie oprócz Larry'ego (Ben Stiller) występują takie osoby jak niesamowity Robin Williams grający Roosevelta, czy Owen Wilson dzielnie wykonujący rolę kowboja-miniaturki.
Serdecznie polecam obejrzenie filmu, a także kolejnych dwóch części. :)
I co myślicie o dzisiejszym zestawieniu? Tym razem postawiłam na komedie i mam nadzieję, że czymś Was zaciekawiłam.
Z tych trzech, najbardziej spodobała mi się DUFF - muszę zabrać się kiedyś za książkę :3 Jeśli chodzi o Noc w muzeum, to przy trzeciej części zaczęło mnie to już męczyć i irytować... 21 Jump street spoko, na oglądanie z przyjaciółmi, druga część też jest niczego sobie :D
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, ale nie trafiłaś w mój gust filmowy.
OdpowiedzUsuń21 Jump Street i dwójka oczywiście też są genialne ! Rozśmieszają do łez, a Tatum jako jeden z lepszych aktorów tylko dodaje uroku. Duff'a mam zamiar oglądnąć, czaję się jedynie jak będzie online, a na to chyba jeszcze sobie poczekam ;)
OdpowiedzUsuńNocy w muzeum nigdy nie oglądnęłam w całości. Zawsze kawałkami, jak leci w TV ;))
Poprawka- właśnie znalazłam Duff'a z napisami, więc coś czuję, że jak nie dziś to w najbliższym czasie zobaczę ten film ;D
UsuńZ tych trzech oglądałam tylko "Noc w muzeum", a pozostałe 2 chyba niestety nie są dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńDuff mam w planach, a Noc w muzeum uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńWidziałam wszystkie i z czystym sumieniem polecam , również jak będziesz miała czas to obejżyj 22 jump street :) tym razem "bracia" Jenko i Schmidt lądują na studiach :)
OdpowiedzUsuń