czwartek, 25 czerwca 2015

143. Szarlotka


Ela i Antek to młodzi, szczęśliwi ludzie. Niestety do czasu, gdy wracając z wakacji w Czechach mają wypadek samochodowy, przez który ich życie kilkakrotnie wywróci się do góry nogami. Oprócz pewnej traumy, szczególnie u Eli, do młodych zaczyna bardzo szybko powracać wydarzenia i osoby z przeszłości, które do tej pory mieszkały w ich pamięci. Kolejne wydarzenia są tak nieprawdopodobne, że ciężko je zrozumieć, a co dopiero przeżyć. Zapraszam na książkę, w której absurd goni absurd.

W ostatnim czasie w moje ręce wpadała cała masa debiutów. Niektóre z nich były bardziej lub mniej udane, jednak zdecydowana większość autorów powielała dobrze znane już schematy. Pani Machczyńska postawiła na oryginalność i dobrze jej to wyszło. Szalona historia łączy w sobie świat realny z wymyślonym, gdzie z czasem zacierają się granice pomiędzy nimi.

Tytuł książki jest nieco zwodzący. Co prawda, przed zabraniem się za powieść czytałam jej opis, ale mimo to dziwiłam się w trakcie jej czytania. Przecież taki smaczny tytuł musi się w jakiś sposób wiązać z treścią, prawda?

"Szarlotka", choć naprawdę ciężko to zauważyć, jest debiutem, bardzo udanym. Autorka nie raz udowadnia czytelnikowi, że potrafi świetnie pisać w różnych stylach, bo oprócz opowiadania znajdziemy także teksty piosenek, poezję, a nawet trzyaktową tragedię! Troszkę zbyt dużo tego wszystkiego, ale nie da się powiedzieć, że pani Machczyńska nie potrafi pisać.
Książka oprócz akcji rozwijającej się z każdą stroną Autorka wprowadziła nieco magii. Niby po wszystkim, co wymyśliła pani Agata powinnam się była tego spodziewać, ale zaskoczyło mnie to nie powiem. ;)

Powieść jest bardzo ciekawa, więc jeśli chcecie się dowiedzieć troszkę o najlepszej szarlotce na świecie serdecznie Was zachęcam. A nuż Wam tak zasmakuje, że będziecie chcieli więcej.

Tytuł oryginału: Szarlotka
Autor: Agata Machczyńska
Wydawnictwo: Upiorne Muchomory
Liczba stron: 240
Moja ocena: 7/10

Za książkę serdecznie dziękuję Autorce i wydawnictwu Upiorne Muchomory!

4 komentarze:

  1. Czytałam i za chwilkę wstawię recenzję u mnie, ale książka jest dobra :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę powiedzieć, że Twoja recenzja mnie zaciekawiła, więc kto wie, kto wie.. Może za kilka miesięcy, jak już odbuduję na nowo moje oszczędności książkowe, które przy okazji ostatniej promocji na ZNAKU wyparowały, sięgnę po tę powieść, bo zapowiada się intrygująco ;)

    http://wiecznie-zaczytana-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się! :P
      No właśnie ja ostatnio mam szlaban na supermarkety... Więcej w stosiku. ;)

      Usuń

Skoro jesteś już tutaj to naskrob dla mnie parę słów o recenzji/książce. Dziękuję ♥ Motywuje mnie to do dalszego pisania. :)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...