niedziela, 17 listopada 2013

22. Pocałunek Gwen Frost

Tytuł: Pocałunek Gwen Frost
Tytuł oryginału: Kiss of Frost
Autor: Jennifer Estep
Tom: 2
Seria: Akademia Mitu
Wydawnictwo: Dreams
Liczba stron: 304
Ocena: 10/10








 
    Po przeczytaniu "Dotyku Gwen Frost" miałam sprzeczne emocje. Z jednej strony wolałam poczekać na kolejną część i przy okazji trochę ochłonąć, a z drugiej strony chciałam pędzić do wydawnictwa po przedpremierowe wydanie. Jednak i pierwsze i drugie zachowanie ukazuje, że pierwsza część mnie normalnie zauroczyła. Miałam nadzieję, że druga część okaże się jeszcze lepsza. A co się okazało ? Że była dużo lepsza :D.


Teraz jest Pocałunek, wcześniej był Dotyk, ale to wciąż chodzi o jedną osobę. O Gwen Frost - Cygankę, która po tragicznej śmierci matki została zapisana do Akademii Mitu - szkoły, do której chodzą Spartanie, wikingowie, Amazonki, Walkirie itd., czyli legendarni wojownicy. Każdy z tych wojowników posiada jakąś magiczną moc, np. telepatia.

Pierwsza część od razu bardzo mi się spodobała, ponieważ od dawna interesuję się mitologią ( grecka i rzymską ) . W tej serii po raz pierwszy zetknęłam się jednak z mitologią nordycką, co mnie mile zaskoczyło.
Jednym z minusów jest to, że nie dowiedziałam się za co Loki ( bóg chaosu ) został skazany na straszliwą karę. W książce pisze, że został przykuty do skały a jad węża skapywał mu na twarz. Oczywiście jego wierna żona trzymała miskę, żeby uchronić męża od cierpienia, jednak kiedy opróżniała naczynie jad straszliwie palił mu twarz.

W książce trochę wspominają, o śmierci pewnego boga - Baldra ( Boga bardzo lubianego, uczonego i sprawiedliwego. Dlaczego został zabity ? Chyba z zemsty za coś co bogowie zrobili jego dzieciom . Trochę na ten temat czytałam ( Internet -- moje wybawienie ). Autorka mogła faktycznie o tym dopisać, ale nie chcę się skarżyć, bo jednak napisała tą cudowną serię.

Od ostatniego "spotkania" z Gwen minęło już kilka miesięcy. Gwen Frost żyje. Tak, tak. To chyba oczywiste, nie ? Żyje i  w c i ą ż  musi walczyć ze żniwiarzami chaosu, którzy w c i ą ż  chcą ją zabić. Tak, tak  musi żyć jak nie dla siebie to dla przyjaciół ( dość małe grono, ale lepszy rydz niż nic :) ), dla ukochanej babci Frost, dla ofiary złożonej przez jej matkę i oczywiście dla . . . Jak myślicie dla kogo ? Oczywiście, że dla Logana. Spartanin przeprowadza z nią każdego ranka treningi i uczy posługiwania się bronią.
Jednak nasza bohaterka nie ma czasu na ckliwe scenki miłosne, ponieważ wszystko wskazuje na to, że rodzina Jasmine chce się zemścić.
Za namową przyjaciółki - Daphne wyjeżdżają w góry.
A tam już pierwszego dnia poznaje przystojniaka - Prestona.
Czy ta nowa znajomość pozwoli na zapomnienie o Loganie ?

Zachęcam oczywiście do czytania. Ja przeczytałam ją trzykrotnie zamierzam przeczytać po raz kolejny.
Mam nadzieję, że ona się Wam bardzo spodoba , albo spodobała.

Styl pisarki jest bardzo fajny. Książka ta miała trafić ( chyba ) do młodzieży i według mnie trafiła. Skoro młodzieżówka to i styl młodzieżowy.
Akcja była bardzo dynamiczna i nie można się było wynudzić. Za pierwszym razem jak to czytałam tak mnie wciągnęła, że opuściłam kolacją ( przy mojej wadze :) potrzebowałam tego :D ) i czytałam do późna.
Całokształt sprawił, że wszystkie rozmowy, czy sceny i zachowania przeżywałam razem z Gwen, a po skończeniu przez pół nocy siedziałam zastanawiając się co będzie w kolejnej części, która na szczęście trafiła już do mnie na Targach ;).

A jeśli chodzi o samą Gwen to bardzo ją polubiłam. Mimo, że jej niektóre odzywki nie były zbyt przyjemne i w większości była to ironia i sarkazm. Gwen ogółem była bardzo ciekawą postacią. Lubiła czytać komiksy ( ja ostatnio zaczęłam mangę i zapowiada się fajnie ).Była Cyganką co szczególnie odznaczało ją od reszty. Nie była chodzącym ideałem jakim każdy chciałaby być. Jeśli się czytało jej przygody nie chciało się schować w szafie i bez końca wyliczać swoje wady. Była normalną  nastolatką, choć nieco zagubioną. Chłopcy o nią się nie bili, nie umiała też posługiwać się mieczem, czy strzelać z łuku. I właśnie dzięki tej tzw. "normalności" ją jednym słowem pokochałam. Mam nadzieję, że również ją pokochacie / pokochaliście.


Pozdrawiam, Kaśka :))

2 komentarze:

  1. kiedyś planowałam zapozna,ć się z tymi książkami, ale jakoś sobie na razie odpuściłam :)

    OdpowiedzUsuń

Skoro jesteś już tutaj to naskrob dla mnie parę słów o recenzji/książce. Dziękuję ♥ Motywuje mnie to do dalszego pisania. :)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...