poniedziałek, 18 września 2017

295. Jeździec miedziany


"My, młodzi, silni, odważni i pełni werwy padamy na kolana, zdruzgotani ciężarem życia."

Z dnia na dzień siedemnastoletnia Tatiana Mietanowa poznaje niesamowitego, młodego oficera - Aleksandra Biełowa, w którym się zakochuje. Także z dnia na dzień wybucha II wojna światowa, która niszczy wszystko. Niestety wojna nie jest jedyną przeszkodą w związaniu się tych dwojga. Szczególnie, że Aleksander ma sporej wagi sekret, który może odbić się na jego przyszłości. 

Nie udało mi się przeczytaj tej książki - dawkowałam ją sobie na części i jej czytanie zabrało mi kilka dni. Nie mogłam uwierzyć, że osoba w moim wieku może momentalnie wydorośleć i stać się podporą całej rodziny oraz, że z takim spokojem znosić wszystko co się wokół niej dzieje. Trwa wojna, giną ludzie - bliscy, przyjaciele, sąsiedzi, a Tatia i tak znajdywała w sobie siłę, by rano wstawać, pracować, starać się przeżyć. Jest to dla mnie niewyobrażalnie trudne, a ja TYLKO o tym czytałam. Jestem świadoma, że ludzie w obliczu trudnych sytuacji się zmieniają, jednak nie wiem jak poradziłabym sobie, gdyby dane mi było żyć w czasie I, II czy jakiejkolwiek innej wojny, która, jak wiadomo, zbiera spore żniwo.

Z początku ciężko mi było się wbić w historię przedstawioną przez panią Simons, głównie przez rosyjskie nazwiska. Nie wiem czemu tak się dzieję, ale historie powiązane z Rosją (miejsca, nazwiska) czyta mi się dużo wolniej i trudniej. Możliwe, że to jakieś spaczenie po poznaniu "Zbrodni i kary", ale mam nadzieję, że z czasem będzie to łatwiejsze, gdyż obie historie miały w sobie to coś.

"Francuzi to prawdziwi mistrzowie miłości. Rosjanie są niezrównani w cierpieniu, Anglicy w powściągliwości, Amerykanie w umiłowaniu życia, Włosi w umiłowaniu Chrystusa, a Francuzi w nadziei na miłość."

"Jeźdźcem miedzianym" jestem zachwycona. Autorka świetnie oddała panujący wówczas klimat i sposób myślenia. Końcówka książki złamała mi serce i nie mogę się doczekać, aż poznam kolejne tomy. Żywię co do nich wielkie plany i nadzieje, więc obym tylko się nie zawiodła...
W książce znalazłam dwa mankamenty, które po dłuższym przemyśleniu da się "zlać". Pierwszy z nich to ilość scen erotycznych. Nie przeszkadzają mi one w książkach, gdyż pojawiają się w co drugiej przeze mnie czytanej, ale tu ich ilość była wręcz przesadzona. Doceniam to, że Paullina Simons chciała jak najdokładniej odzwierciedlić klimat - w końcu w trakcie wojny ludzie starali się żyć jak najnormalniej, ale w pewnym momencie tego wszystkiego stało się za dużo. Drugi mankament to mylenie faktów i przekręcanie zdarzeń przez autorkę. Dwa błędy w treści wychwycone zostały przez tłumacza, trzeci znalazłam sama. Rozumiem, że jest to książka większych rozmiarów, jednak wyglądało to tak, jakby nie przeszła korekty, szczególnie, że były to rzeczy powiązane ze znaczącymi momentami w historii.

Mimo wszystko z chęcią przeczytam kolejne tomy i mam nadzieję, że będzie mi to dane jak najszybciej. Historia mnie zaciekawiła i to nie tylko dlatego, że ma historyczne tło. Paullina Simons pisze tak, jak ludzie chcą czytać. Nie przejmujcie się więc gabarytami książki, tylko pędźcie do bibliotek/księgarni, bo naprawdę warto!

Tytuł oryginału: The Bronze Horseman
Autorka: Paullina Simons
Seria: Jeździec miedziany (#1)
Wydawnictwo: Świat Książki
Liczba stron: 722
Moja ocena: 9/10

14 komentarzy:

  1. Kocham tę książkę 💚
    Co do kontynuacji... Druga cześć potwornie mnie znudziła, ale trzecia ponownie trafiła w moje serce

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak to już jest, że autorzy w pewnych kwestiach potrafią przesadzić. Mnie również taki mankament denerwuję, ale nie może on decydować przeciw sięgnięciu po daną powieść.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię tę książkę i na pewno jeszcze do niej wrócę:) Ale kontynuacja już nie zdobyła mojego serca, chociaż czytałam z ciekawością.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie ten drugi tom, choć słyszałam słabsze opinie na jego temat...

      Usuń
  4. Koniecznie muszę sięgnąć po jakąś z książek p. Simons :) Już od dawna to za mną chodzi :)

    Pozdrawiam :)
    oliviaczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Twórczość Paulliny Simons intryguje mnie od długiego czasu, tylko ciągle mi czasu brakuje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czas to nasz najgorszy wróg, bo doba zawsze jest na wszystko za krótka :/ Ale trzymam kciuki, żeby się udało w końcu go troszkę znaleźć!

      Usuń
  6. Nie czytałam tej książki, choć mam ją w domu, bo to ulubiona książka mojej mamy. Trochę zniechęca mnie czas akcji, bo wolę kiedy fabuła osadzona jest w bardziej współczesnych czasach :)
    Pozdrawiam :)
    http://czytanie-i-inne-przygody.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Też mnie zachwyciła. Niestety drugi tom to klapa :/ Tak bardzo się rozczarowałam. Może po pierwszej części miałam za wysokie wymagania? Nie wiem, ale "Tatiana i Aleksander" było książką o niczym. Po trzeci to już nie sięgnęłam i nie zamierzam. W każdym razie mam nadzieję, że Tobie kolejne części się spodobają. Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojeju :( w takim razie powstrzymam się na daną chwilę po sięgania, żeby (mając w pamięci tak dobry pierwszy tom) się nie zawieść.

      Usuń

Skoro jesteś już tutaj to naskrob dla mnie parę słów o recenzji/książce. Dziękuję ♥ Motywuje mnie to do dalszego pisania. :)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...