"To po prostu był jeden z tych dni, których człowiek w ogóle się nie spodziewa, kiedy budzi się rano."
Dean Holder jest nastolatkiem z trudną przeszłością i bynajmniej nie wiódł szczęśliwego życia. W dzieciństwie jego najlepsza przyjaciółka, a zarazem sąsiadka- Hope, została porwana i do dziś się nie odnalazła. Kilkanaście lat później jego siostra bliźniaczka popełnia samobójstwo, a jego poczucie winy, że nie potrafił tym wydarzeniom zapobiec rośnie w siłę. Chłopak staje się agresywny i jednocześnie zamyka w sobie, a jedyne o czym myśli to jak bardzo jego tatuaż (słowo hopeless - beznadziejny) jest prawdziwy. Z czasem zaczyna pisać listy do zmarłej siostry, żeby choć przez moment poczuć, że ona całkiem nie odeszła i jest gdzieś w pobliżu. I tak wegetuje, dopóki na jego drodze nie staje Sky, dziewczyna, która może mu zwrócić utraconą dawno nadzieję lub doszczętnie go zniszczyć...
"Losing hope" jest nie tyle kontynuacją Hopeless, co jej idealne uzupełnienie. Tym razem historia przedstawiona jest z punktu widzenia Holdera, co mnie bardzo ucieszyło, bo jest on jedną z moich ulubionych postaci, poza tym bardzo chciałam dokładniej poznać jego historię. Zastanawiało mnie co się dzieje w jego głowie i jak on funkcjonuje po tych dwóch, wielkich stratach i dowiedziałam się...
Wyobraź sobie, że stało się coś strasznego, coś tak złego, że wyrwało ci kawałek serca. Pomnóż to dwukrotnie. Pomyśl jak okropnie musi się czuć osoba żyjąca bez dwóch kawałków serca. Wychodzi Dean Holder. Chłopak miał w życiu pod górkę, a los go nie oszczędzał. Serce mi się krajało, gdy o nim czytałam. To samo było ze skrzywdzoną przez los dziewczynką w "Hopeless". Obie sytuacje, choć inne jednocześnie tak zbliżone przez ból Sky i Holdera.
W tej części pani Hoover nie skupia się w dużej mierze na relacji Sky i Holdera, choć o tej też jest troszkę wspomniane. Autorka stara się nie powielać napisanych w "Hopeless" sytuacji i głównie poznajemy nieco bliżej relację bratersko-siostrzaną pomiędzy Holderem i Less oraz zauważamy, jak dla chłopaka była ważna siostra. Nie tylko była jego bliźniaczką, którą wydawało mu się, że powinien znać najlepiej na świecie, ale też cennym skarbem, który starał się za wszelką cenę chronić przed wszystkim i wszystkimi. Była jego ostatnim okruchem nadziei, który pokazywał, że życie może być wciąż piękne.
Cieszę się, że miałam okazję przeczytać "Losing hope". Powieść wzruszyła mnie tak, jak pierwszy tom, choć tę pokochałam bardziej. Dlaczego? Po prostu Holder. Jego osoba mnie zaskakiwała i zakochiwała w sobie z każdą stroną coraz bardziej i bardziej.
Książkę z całego serca serdecznie polecam, bo jest idealnym dopełnieniem "Hopeless". Jeśli jednak nie czytaliście jeszcze 'pierwszego tomu' to koniecznie do niego zajrzyjcie. Nie pożałujecie!
Aha i nie oceniajcie zbyt pochopnie Less i tego czynu, na który się zdobyła. Doczytajcie do końca i zrozumcie.
Tytuł oryginału: Losing hope
Autor: Colleen Hoover
Seria: Hopeless (#2)
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 336
Autor: Colleen Hoover
Seria: Hopeless (#2)
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 336
Moja ocena: +10/10
Mam właśnie w planach przeczytanie Hopeless, ale do tego jakoś mnie nie ciągnie. Nie lubię poznawać tej samej historii z perspektywy innej osoby.
OdpowiedzUsuńNo cóż twój wybór, ale to na pewno nie jest tzw odgrzewanie historii, bo z punktu widzenia Holdera poznajemy inną historię. :)
UsuńHopeless wywarła na mnie ogromne wrażenie. Mam nadzieję że i druga część przypadnie mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńDruga jest równie cudowna, a nawet troszkę lepsza! <3
UsuńCzytałam Hopeless, ale jakoś nie widzi mi się czytanie tej samej książki z perspektywy Holdera. Dla mnie jest to trochę takie odgrzewanie kotleta na siłę.
OdpowiedzUsuńGaleria Książek
Ale tu nie ma nic na siłę! W "Losing hope" poznajemy historię Holdera, a niektóre niejasne elementy wskakują do układanki. Oczywiście to twój wybór, czy przeczytasz. ;)
UsuńMusiała Ci się tak spodobać? Teraz będę się gryzła nad tym, że nie mam jej u siebie a tak bardzo chciałabym poznać wydarzenia "Hopeless" z perspektywy Holdera :D
OdpowiedzUsuńMusiała. :D To tylko dodatkowa motywacja, żeby ja zdobyć! :D
Usuń