Parę słów o książkach - blog z recenzjami książek |
Moe, Tabitha i Elodie nie mają ze sobą nic wspólnego poza tym, że wszystkie zmuszone są uczęszczać na spotkania anonimowych kleptomanów. Jedna jest bogatą królową popularności, druga przesuwa się po korytarzach jak cień, a trzecia zgrywa twardzielkę, choć wewnętrznie marzy o pewnym chłopcu. W realnym życiu nie miałyby szans, żeby się spotkać, jednak dreszczyk emocji związany z kradzieżamy drogich, markowych ubrań i dodatków zdołał zbudować pomiędzy nimi pewną więź. Jednak czy polegając jedynie na kradzieży uda im się zaprzyjaźnić?
O tym tytule zrobiło się ostatnio głośniej z racji premiery serialu wydanego przez Netflix. Sama jeszcze go nie oglądałam, ale z pewnością wkrótce to zrobię, by mieć porównanie z książką.
Autorka zastosowała potrójną narrację, dlatego mogłam dobrze poznać każdą z dziewczyn, choć miało to również swoje wady. Rozdziały z perspektywy Elodie zostały napisane w dość specyficzny sposób, coś na kształt białego wiersza, jednak dużo dłuższe, więc nie czytało mi się tego zbyt dobrze. Dodatkowo gdyby nie dopiski w tytułach rozdziałów z imieniem konkretnej dziewczyny mogłabym sądzić, że czytam ciągle o tej samej z tego względu, że praktycznie niczym się one nie różniły. W ich sposobie opisywania swoich przeżyć zabrakło mi różnic w zachowaniu, które rzucają się na pierwszy plan, bo przecież w normalnych okolicznościach dziewczyny nie miałyby szansy się poznać.
Pomijając pewne braki w narracji książkę czytało się szybko, jednak nie wniosła ona zbyt wiele do mojego życia. Niesie naprawdę dobre przesłanie odnośnie tego jak ważna, bezcenna i bezinteresowna powinna być przyjaźń, jednak to wszystko co udało mi się z tej lektury wynieść. Sama akcja specjalnie nie porywała, choć wydaje mi się, że w wersji serialowej fabuła tej książki mogłaby wyglądać o niebo lepiej. Poza tym autorka, pani Smith jest scenarzystką takich filmów jak Zakochana złośnica czy Legalna blondynka, więc pisząc tę książkę z pewnością oczami wyobraźni przenosiła ją na ekran.
Książka odebrałam jako przyjemną lekturę, w sam raz na odstresowanie się po dniu w pracy. Nie zmuszała mnie do nieustannego śledzenia akcji, była raczej formą odpoczynku od bardziej wymagających lektur. Była to również jedna z jej zalet, ponieważ ostatnie młodzieżówki, na które udawało mi się trafić przemycały u siebie wątki romantyczne, którymi byłam już w pewnym stopniu znudzona. Jeśli więc poszukujecie książki z gatunku literatury młodzieżowej, która na pieestale stawia przyjaźń, a nie szkolne romanse, to "Trinkets" jest książką idealną dla Was!
Tytuł oryginału: Trinkets
Autorka: Kirsten Smith
Wydawnictwo: Jaguar
Liczba stron: 328
Moja ocena: 7/10
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu!
hmm może się skuszę
OdpowiedzUsuńLektura jeszcze przede mną :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com