„Przeszłość buduje nas jako ludzi. Blizny, które pozostawia, kształtują nas, a to, jak sobie radzimy z, jej konsekwencjami rzeźbi naszą duszę.”
Pierwsze co urzekło mnie w książce to narracja pierwszoosobowa prowadza z punktów całej trójki. Jest to świetny zabieg, ponieważ możemy poznać każdego z osobna i przekonać się czy jego zachowanie pokrywa się z myśleniem.
Z kreacją bohaterów pani McHugh poradziła sobie równie świetnie, co w bestsellerowej duologii 0 - Collide. Nie są to płytkie postacie, ale takie, z którymi stykamy się na co dzień. Za największy sukces uważam postać Amber. Jej złożoność, rozrywająca serce historia i zachowanie w tak trudnej sytuacji, w jakiej się znalazła, są godne podziwu!
O "Amber" nie można powiedzieć, że czytelnik się przy niej nudzi. Akcja dzielnie brnie do przodu zbierając za sobą wszystko, co staje jej na drodze, łącznie z sercem i umysłem czytelnika. Jest to książka przepełniona silnymi emocjami, w której dostajemy sporą dawkę namiętności już po kilku rozdziałach. Czyta się ją naprawdę szybko, więc serdecznie polecam!
Tytuł oryginału: Amber to Ashes
Autorka: Gail McHugh
Seria: Torn Hearts
Wydawnictwo: Akurat
Liczba stron: 591
Moja ocena: 8/10
Za książkę dziękuję Wydawnictwu!
Miałam ochotę na tą książkę, ale czytam różne recenzje...
OdpowiedzUsuń