Parę słów o książkach - blog z recenzjami książek |
Ojciec Kate był szanowanym podwładnym króla, dbał o królewską stajnię i wielu liczyło się z jego zdaniem. Do czasu aż postanowił przeprowadzić zamach na życie swojego władcy, jednocześnie skazując siebie samego na karę śmierci. Przed zdradą swego ojca Kate przyjaźniła się z Corwinem i Edwinem, młodymi książętami, w pierwszym z nich była nawet zauroczona. Wszystko skończyło się jednak, gdy skazali oni jej ojca na śmierć, a samą Kate okrzyknięto mianem zdrajczyni.
Obecnie dziewczyna pracuje jako królewska kurierka, która przewozi pocztę między miastami. Praca jest jednak o tyle niebezpieczna, że w nocy wychodzą stwory - gadźce, które są niebezpieczne i prawie niemożliwe do poskromienia przez jedną osobę. W trakcie jednej ze swoich misji dziewczyna natyka się na Corwina, którego eskorta została zaatakowana przez gadźce, a on sam został ciężko ranny. Potwory mogą powrócić już za moment, a młoda dziewczyna musi się zastanowić czy warto pomóc komuś, kto skazał jej ukochanego ojca na śmierć.
"Onyx & Ivory" to książka tak oryginalna i niesamowicie ciekawa, że najchętniej przeczytałabym ją jeszcze raz od nowa. I kolejny, i kolejny, aż wydany zostanie drugi tom. Z panią Arnett zdecydowanie się polubiłyśmy.
Początkowo opis tej historii nie przekonywał mnie do końca, że to może być książka, która tak bardzo mnie zaciekawi. Sama również nie chciałam za wiele zdradzać, ponieważ nie wybaczyłabym sobie, gdybym odebrała komuś przyjemność poznawania świata wykreowanego przez autorkę. Jest to magiczna historia, pełna dzikich stworów i pradawnych wierzeń, przy której czas płynie wolniej, a wszystko wokół przestaje istnieć. To nie jest książka dobra na relaks, ponieważ należy być wciąż czujnym, szczególnie biorąc pod uwagę ilość wątków i bohaterów wprowadzanych przez autorkę.
Poza świetnie skonstruowanym otoczeniem bohaterowie również zasługują na pochwałę i to nie tylko ci pierwszoplanowi. Poza zdeterminowaną, ale i przygnębioną, w pewnym sensie też opuszczoną Kate i Corwinem obwiniającym się na każdym kroku za wszystko, co go otacza, autorka opisuje nam osoby z ich otoczenia - tajemniczą Signe, pracowitego i szczerego Toma, a także aroganckiego i sarkastycznego Dala o gołębim sercu - jakby ktoś się zastanawiał to tak, Dal jest moim ulubieńcem, choć nie wiem czy w drugim tomie Corwin go nie zmieni. Im bliżej końca, tym autorka postanowiła poplątać wiele rzeczy, ale takie zakończenie mnie satysfakcjonuje, chociaż nie ukrywam, że jak najszybciej chcę poznać dalsze przygody tych bohaterów.
Już dawno nie czytałam tak dobrej fantastyki młodzieżowej i jestem szczerze zdumiona, że w czasach, gdy większość książek powiela te same motywy, pani Arnett udało się mnie zaskoczyć. Historia jest dobrze rozbudowana i czyta się ją naprawdę przyjemnie, mimo tego, że akcja jest rozbudowywana stopniowo. Mindee Arnett zdecydowanie wie jak zaciekawić odbiorcę i cieszę się, że udało mi się trafić na tę książkę.
Tytuł oryginału: Onyx & Ivory
Autorka: Mindee Arnett
Seria: Rime Chronicles (#1)
Wydawnictwo: Jaguar
Liczba stron: 480
Moja ocena: 8/10
Za książkę dziękuję Wydawnictwu!
Bardzo dobrze, że nie ma tutaj oklepanych motywów. Lubię fantastykę, więc może się na się pokuszę :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńŻałuję, że się jednak na nią nie zdecydowałam :c
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Może jeszcze kiedyś uda Ci się ją poznać <3
UsuńZwrócę na nią uwagę, czytałam już sporo opinii na tak i to mnie przekonuje! :)
OdpowiedzUsuńaga-zaczytana.blogspot.com
Oby Tobie również się spodobała!
Usuńlubię takie książki
OdpowiedzUsuńW takim razie to coś dla Ciebie <3
UsuńDawno nie czytałam młodzieżówek, może akurat ta propozycja wpadnie mi kiedyś w ręce ;)
OdpowiedzUsuńOby! 💕
Usuń