Sam maraton trwał od drugiego do ósmego lipca. Jak co roku postanowiłam wziąć udział w edycji rozszerzonej, w której dopasowuje się książki do konkretnych kategorii i tak jak w wersji podstawowej - czyta się tyle, by szerokość grzbietów wynosiła minimum 7cm. Kategorii było dziesięć i do każdej z nich udało mi się dopasować pięć zaplanowanych przeze mnie książek. Niestety nie udało mi się przeczytać dwóch z nich, a maraton ukończyłam z ośmioma zaliczonymi wyzwaniami. W ciągu minionego tygodnia przeczytałam Rozdarte serce Scarlett Cole, Immunitet Remigiusza Mroza i Tancerzy burzy Jay'a Kristoffa. Wraz z nimi zaplanowane miałam Przedwiośnie i Płomień pod lodem, ale przez brak czasu i chęci do czytania odpuściłam te książki. Zamiast tego, tak poza wyzywaniem, w trakcie poprzedniego tygodnia poznałam Historię pewnej dziewczyny, której recenzja pojawi się już niebawem.
Trzy przeczytane w trakcie maratonu książki dały łącznie 9cm grzbietów i 1 448 stron. Wyniki mnie w pełni zadowalają i cieszę się, że znalazłam chwilę, by wziąć udział.
Lubicie brać udział w maratonach czytelniczych? Ja zawsze chętnie biorę udział, dlatego też mimo zakończenia 7Read Up dziś zaczynam tygodniowy Maraton Czytelniczy We need YA. Prawdopodobnie za tydzień pojawi się podsumowanie także tego maratonu.
Zastanawiałam się nad wzięciem udziału, ale jakoś było mi nie po drodze tym razem :D
OdpowiedzUsuńNastępnym razem ;)
UsuńJa nie biorę udziału w maratonach - lubię czytać bez presji, bez nakazów...do tego nie za bardzo mam czas :(
OdpowiedzUsuńWszystko rozumiem :)
UsuńBrałam udział! Przeczytałam dwie książki z wersji dla leniwych i to w sumie dało mi prawie te 7 cm, co dla mnie jest naprawdę dobrą sprawą bo co roku walczę i chyba nigdy nie byłam tak blisko tej magicznej siódemki ;) W maratonie We Need Ya biorę udział, ale raczej na spokojnie.
OdpowiedzUsuńPS Zazdroszczę że przed Tobą jeszcze "Inwigilacja", "Oskarżenie" i "Testament"- skończyłam wczoraj ten ostatni i jestem zrozpaczona że jeszcze nie ma następnego tomu- dla mnie ta seria jest uzależniająca <3
W takim razie gratuluję wyniku! Co do serii z Chyłką - niesamowicie chcę poznać dalsze losy, a jednocześnie boję się złamanego serducha ;)
UsuńOd niedawna lubię maratony, ale nadal średnio mi idzie ;)
OdpowiedzUsuńTobie gratuluję tak świetnego wyniku :)
https://oddychajaca-ksiazkami.blogspot.com/
Dziękuję ;)
Usuń