wtorek, 27 marca 2018

330. Point of retreat


 "Mężczyzna może mówić kobiecie setki razy, że ją kocha, aż mu język zdrętwieje. Słowa nic dla niej nie znaczą, jeśli się bije z myślami i jest pełna wątpliwości. Musisz jej tego d o w i e ś ć."

Will i Layken mają za sobą trudne chwile. W zbyt młodym wieku na ich barki spadła wielka odpowiedzialność, jednak starają się wywiązać ze wszystkiego jak najlepiej. Ich miłość zaczyna rozkwitać, wszystko im się układa, poznają życzliwych ludzi, więc coś musi pójść nie tak, prawda? W ich życie wkrada się była dziewczyna Willa, będąca niegdyś jego wielką miłością, po rozstaniu z którą nie mógł sobie poradzić. Czy uczucia do niej zupełnie wygasły? Czy Layken jest dla niego kimś więcej, niż zastępstwem za byłą?

Książki Colleen Hoover  zawsze czytam z przyjemnością i w bardzo krótkim czasie. Jej historie porywają, zatapiają w fabule, zmuszają do cierpienia wraz z bohaterami, a następnie wyrzucają jak gdyby nigdy nic. Po przeczytaniu jej 9 książek powinnam się była już tego nauczyć, jednak mimo wszystko sytuacja między dwójką bohaterów lekko mnie zaskoczyła. Nie chodzi mi tu o pojawienie się byłej dziewczyny Willa, bo ten motyw znany jest z młodzieżówek, które chętnie czytam. Jego zakończenie również. CoHo wprowadziła zwrot akcji w miejscu gdzie wszystko miało być już ustabilizowane, gdzie nikt się tego nie spodziewał. Dalsza fabuła była do przewidzenia, jednak pojawienie się tej sytuacji było dla mnie, jako czytelnika, jak kubeł zimnej wody. 

Styl Colleen jest specyficzny, jednak dzięki temu jej książki do mnie świetnie trafiają. Dzięki jej lekkości wyczuwalnej w sposobie pisania historie czyta się praktycznie jednym tchem. Ciekawym zabiegiem jest zmiana narratora - w Slammed/Pułapce uczuć była to Layken, tu z kolei całą historię poznajemy z perspektywy Willa. Zabieg ten pozwolił na dokładniejsze poznanie jego perspektywy. Równie ciekawe było opisanie tego co dzieje się w jego głowie - autorce trzeba przyznać, że opisywanie męskich perspektyw wychodzi jej perfekcyjnie. 

Point of retreat nie jest książką nową, oryginalną i pozbawioną schematów. Jest książką jedną z wielu, z jakimi z pewnością się już spotkaliście na rynku wydawniczym. Mimo wszystko wzbudza w czytelniku wiele emocji i wspomina się je długo po odłożeniu na półkę. Colleen Hoover znana jest z trudnych tematów poruszanych we własnych książkach, ale i rozdzierających na kawałeczki serce, emocjonujących opisów uczuć. Z mojej strony mogę Wam serdecznie polecić tę i wszystkie inne jej książki, które już zrecenzowałam lub które dopiero na to czekają. Za sobą mam już: Hopeless, Losing Hope, Finding Cinderella, Maybe someday, Ugly Love, November 9, Slammed, Confess, It ends with us i Point of retreat - wszystkie razem i każdą pojedynczo mogę polecić. Zainteresowanych odsyłam do recenzji części z pozycji, a jeśli ciekawi was moja opinia na temat książki, która nie jest jeszcze zrecenzowana - piszcie! Postaram jak najszybciej się tym zająć <3

Tytuł oryginału: Point of retreat
Autorka: Colleen Hoover
Seria: Slammed (#2)
Wydawnictwo: YA!
Liczba stron: 400
Moja ocena: 8/10
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawcy!

2 komentarze:

Skoro jesteś już tutaj to naskrob dla mnie parę słów o recenzji/książce. Dziękuję ♥ Motywuje mnie to do dalszego pisania. :)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...