W maju miałam sporo zajęć dodatkowych związanych z przygotowaniami do bierzmowania i balu (próby poloneza), ale mimo to mój książkowy wynik mnie zaskoczył. Przeczytałam:
1. Uwięziona w bursztynie - Diana Gabaldon (838 stron)
2. Nastoletnia panna młoda - Cathy Glass (334 strony)
3. Ziemia Kobiet - Sandra Barneda (478 stron)
4. Cinder - Merissa Meyer (440 stron) - ebook
5. Kochani, dlaczego się poddaliście? - Ava Dellaira (303 strony) - ebook
6. Misja 100 - Kass Morgan (264 strony) - ebook
7. Akademia Dobra i Zła - Soman Chainani (358 stron) - ebook
8. Baśnie Barda Beedle'a - J.K. Rowling (112 stron)
9. Japoński kochanek - Isabel Allende (319 stron)
10. Ostatnia powieść Marcela - Katarzyna Tubylewicz (286 stron)
11. Polska. Losy państwa i narodu do 1939 - Samsonowicz&Tazbir&Nałęcz&Łepkowski (607 stron) - do konkursu
12. 966. Chrzest Polski - Krzysztof Ożóg (232 strony) - do konkursu
9. Japoński kochanek - Isabel Allende (319 stron)
10. Ostatnia powieść Marcela - Katarzyna Tubylewicz (286 stron)
11. Polska. Losy państwa i narodu do 1939 - Samsonowicz&Tazbir&Nałęcz&Łepkowski (607 stron) - do konkursu
12. 966. Chrzest Polski - Krzysztof Ożóg (232 strony) - do konkursu
Wszystkich stron było: 4 571, czyli dziennie wyszło ok. 147
Co w maju?
Na początku maja, a dokładniej 9, brałam udział w spotkaniu autorskim z panią Katarzyną Tubylewicz, autorką m.in. Ostatniej spowiedzi Marcela, czy Rówieśniczek. W ostatnim czasie miałam mały kryzys potestowy i ciężko było wrócić mi do pisania, ale dzięki temu spotkaniu z moją imienniczką poczułam, jakby wstąpił we mnie ogrom energii, której mi od dawna brakowało. Jestem przeszczęśliwa, że dane mi było brać w nim udział <3
Oprócz tego miałam okazję pojawić się na Warszawskich Targach Książki i choć żałuję, że nie kupiłam wszystkich pozycji, które mnie interesowały to pozostawiły one pozytywne wrażenia. Nie byłam jednak zbyt długo i mój pobyt nie był do końca szczegółowy, dopóki nie przyjechałam do Warszawy, więc nie chodziłam do żadnych autorów. Wszystko działo się także zbyt szybko, bym wyjmowała aparat, więc jedyne zdjęcia jakie tu wstawię to te ze stosikiem.
UPDATE: Podsumowanie publikuję z kilkudniowym opóźnieniem, ponieważ przez ostatnie dni maja i początek czerwca byłam na wycieczce i nie zdążyłam z dokończeniem tego posta, a po powrocie czekały na mnie dni mojego miasta, w których uczestniczyłam cały weekend. Ale reszta postów będzie się od teraz pojawiać regularnie!
Co w czerwcu?
Upragniony koniec roku! A oprócz niego oddawanie ostatnich prac na zaliczenie, jeszcze więcej prób i przygotowań do balu oraz ostatnie konkursy w gimnazjum. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie po mojej myśli i będę mogła już w połowie czerwca skupić się jedynie na próbach poloneza i czytaniu (które muszę stanowczo podgonić!), ale do tego jeszcze troszkę czasu pozostało.
Jak minął Wam maj? Co planujecie w czerwcu?
Co w maju?
Na początku maja, a dokładniej 9, brałam udział w spotkaniu autorskim z panią Katarzyną Tubylewicz, autorką m.in. Ostatniej spowiedzi Marcela, czy Rówieśniczek. W ostatnim czasie miałam mały kryzys potestowy i ciężko było wrócić mi do pisania, ale dzięki temu spotkaniu z moją imienniczką poczułam, jakby wstąpił we mnie ogrom energii, której mi od dawna brakowało. Jestem przeszczęśliwa, że dane mi było brać w nim udział <3
Oprócz tego miałam okazję pojawić się na Warszawskich Targach Książki i choć żałuję, że nie kupiłam wszystkich pozycji, które mnie interesowały to pozostawiły one pozytywne wrażenia. Nie byłam jednak zbyt długo i mój pobyt nie był do końca szczegółowy, dopóki nie przyjechałam do Warszawy, więc nie chodziłam do żadnych autorów. Wszystko działo się także zbyt szybko, bym wyjmowała aparat, więc jedyne zdjęcia jakie tu wstawię to te ze stosikiem.
UPDATE: Podsumowanie publikuję z kilkudniowym opóźnieniem, ponieważ przez ostatnie dni maja i początek czerwca byłam na wycieczce i nie zdążyłam z dokończeniem tego posta, a po powrocie czekały na mnie dni mojego miasta, w których uczestniczyłam cały weekend. Ale reszta postów będzie się od teraz pojawiać regularnie!
Co w czerwcu?
Upragniony koniec roku! A oprócz niego oddawanie ostatnich prac na zaliczenie, jeszcze więcej prób i przygotowań do balu oraz ostatnie konkursy w gimnazjum. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie po mojej myśli i będę mogła już w połowie czerwca skupić się jedynie na próbach poloneza i czytaniu (które muszę stanowczo podgonić!), ale do tego jeszcze troszkę czasu pozostało.
Jak minął Wam maj? Co planujecie w czerwcu?
"wyszło ok"? Dwanaście książek to według mnie nie ok, ale zdecydowanie coś więcej ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniku i życzę zaczytanego czerwca!
houseofreaders.blogspot.com