czwartek, 23 czerwca 2016

229. Weź mnie za rękę


Charlie Eriksson to samobójczyni, przynajmniej według policji. Jej śmierć przeszłaby bez echa, gdyby nie zeznania pewnego bezdomnego, ale kto słucha i wierzy pijakowi? Tymczasem Helen, siostra Charlie, rozpoczyna własne śledztwo. Nigdy nie była z siostrą blisko ze względu na trudne dzieciństwo, ale postanawia zrobić wszystko, żeby odkryć prawdę.

Szczerze przyznam, że nie czytam na co dzień kryminałów, ale jak już się wezmę to za te polecane i najciekawiej się zapowiadające. I ten również się świetnie zapowiadał, poza tym zebrał wysokie wyróżnienie, a jak było z moimi wrażeniami? No właśnie nijak. Już dawno nie spotkałam się z książką, która by nie wzbudziła we mnie żadnych emocji, ani pozytywnych ani negatywnych. Gdzieś ostatnio usłyszałam, że książka nie wzbudzająca żadnych emocji to żadna książka.

Jestem zawiedziona, bo spodziewałam się po niej wiele. Nawet udało się autorce mnie kilkakrotnie zaskoczyć, ale ogólnie to fabuła mnie nie porwała. Męczyłam tę pozycję naprawdę długo i żałuję, bo książki, które były następne w kolejce podobały mi się o wiele bardziej, chociaż gdybym poznała je wcześniej to już całkiem byłby zawód.

Autorka naprawdę starała się pisać ciekawie i to widać. Niestety, jak na moje oko, zbyt rozbudowała tę historię o wiele wiele pobocznych wątków, które zadecydowały o jej rozmiarach, ale nie wniosły nic ważnego, a i nudziły mnie, jako czytelnika. Według informacji na skrzydełku jest obecnie uznawana za najciekawszą szwedzką autorkę powieści kryminalnych. Szczerze mnie to dziwi, więc możliwe, że sięgnę po którąś z jej dwóch wydanych w Polsce książek, aby mieć porównanie. Jeśli jesteście czytelnikami tego bloga od dłuższego czasu to wiecie, że nie lubię i przeważnie nie skreślam nikogo po jednej książce. Dlatego mam nadzieję, że jak wpadnę na Kobiety na plaży lub Grobowiec z ciszy to nie zawiodę się kolejny raz.

Tytuł oryginału: Lat mig ta din hand
Autorka: Tove Alsterdal
Wydawnictwo: Akurat
Liczba stron: 559
Moja ocena: 5/10
Za książkę dziękuję Wydawnictwu!

1 komentarz:

  1. Szkoda, że się zawiodłaś. Jakbym miała ocenić książkę po okładce, to również spodziewałabym się czegoś innego 😊

    OdpowiedzUsuń

Skoro jesteś już tutaj to naskrob dla mnie parę słów o recenzji/książce. Dziękuję ♥ Motywuje mnie to do dalszego pisania. :)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...