wtorek, 5 stycznia 2016

189. Stigmata. Prawda wyjdzie na jaw


Kiedy matka Emmy ginie w tajemniczych okolicznościach ciężko jest się jej pozbierać. Po pewnym czasie dostaje przesyłkę zawierającą czarno-białe zdjęcie dziecka i informację, że mordercy jej matki są w elitarnym obozie mieszczącym się w starym zamku w górach. Tak z kolei dziewczyna odnajduje kolejne fotografie w pewien sposób powiązane z przeszłością rodzicielki. Osoba, która wysłała dziewczynie paczkę zaczyna z nią pogrywać, włączając w to innych uczestników obozu... Czy nastolatka w porę znajdzie sprawcę, by uratować siebie i obozowiczów?

Rzadko kiedy sięgam po tego typu thrillery, jednak po przeczytaniu opisu stwierdziłam, że może autorce uda się mnie zaskoczyć i zaryzykowałam. Nie myliłam się, bo fabuła była dobrze wykreowana, dodatkowo oprócz powoli odkrywanej tajemnicy były przeskoki do przeszłości, co bardzo mi się spodobało. Ciekawe jest też wstawienie zdjęć opisywanych w książce, więc możemy im się przyglądać w tym samym momencie co główna bohaterka.

Niestety mimo szczerych chęci nie mogłam się przemóc i polubić Emmę. Nie raz mimo swych siedemnastu lat zachowywała się głupio i nierozsądnie, choć nie zawsze. Jednak ona nie była jeszcze taka zła. Postępowanie jej matki w dzieciństwie, jak i w dorosłym życiu było pozbawione sensu oraz jakichkolwiek zasad. Nie tego się po niej spodziewałam, szczególnie biorąc pod uwagę jej przeszłość.

Autorka ciekawie pisze i jeśli spotkam się z inną jej książką to z pewnością ją przeczytam. W "Stigmacie" zabrakło mi dreszczyku emocji, który przy takiej fabule powinien mi stale towarzyszyć. O wiele bardziej niż historia przeraziły mnie zdjęcia Erola Guriana, jednak jako powieści młodzieżowej nie mam jej praktycznie nic do zarzucenia.

Podsumowując uważam, że warto przeczytać tę klimatyczną powieść mimo kilku niedociągnięć. Wiem, że są osoby, które zakochały się w tej pozycji i tego wam życzę. Żałuję, że na mnie nie zrobiła takiego wrażenia.

Tytuł oryginału: Stigmata. Nichts bleibt verbogen
Autorka: Beatrix Gurian
Wydawnictwo: Muza
Liczba stron: 382
Moja ocena: +7/10
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu!

3 komentarze:

  1. Brzmi całkiem fajnie, dawno nie czytałam nic tego typu, a szczerze mówiąc mam ochotę na jakiś thriller.

    OdpowiedzUsuń
  2. NIe sięgam raczej po thrillery, chyba że jakiś dostaje naprawdę wysokie rekomendacje, ale skoro Stigmata nie wywołała na Tobie aż takiego wrażenia to ja ją sobie lepiej odpuszczę zwłaszcza że i fabuła jakoś nie przykuła mojej uwagi, chociaż okładka fajna :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Zakochałam się w okładce, ale unikam książek, które mają irytujących bohaterów, bo nie lubię się z nimi męczyć przez całą historię, więc raczej nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń

Skoro jesteś już tutaj to naskrob dla mnie parę słów o recenzji/książce. Dziękuję ♥ Motywuje mnie to do dalszego pisania. :)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...