Zapraszam na stosisko październikowe!
Zacznę może od zdobyczy Targowych. Przez polecanie innych blogerek na moją półkę zawitały: Światło, którego nie widać; Fangirl; Ogień i woda; Miecz lata, a także Trzynaście powodów. Żadnej z nich jeszcze nie udało mi się przeczytać, ale mam nadzieję, że się na nich nie zawiodę. Mów do niej i 7 dni to spontaniczne zakupy, których dokonałam po przeczytaniu opisów. Nie mogłam nie kupić ostatniego tomu jednej z lepszych serii, jakie poznałam, czyli Opposition. Miles jest egzemplarzem recenzenckim odebranym na stoisku Wydawnictwa Novae Res, a Dziewczyna z Ajutthai oraz Korzeniec to prezentem ze spotkania blogerów.
Przy okazji zakupów targowych możecie zobaczyć nieco gadżetów, jakie tam również nabyłam. M. in. kubek z powyższego zdjęcia, torba, którą uwielbiam(!) i zakładki.
A teraz przejdźmy do zdobyczy przedtargowych.
Jestem książkoholiczką i jeśli chodzi o zakup nowych książek to zawsze ciężko mnie oderwać od stoiska w supermarketach, gdy są promocje na moich papierowych przyjaciół. Tak było i tym razem... Wichrowe wzgórza i Mansfield Park to klasyki, które już dawno chciałam przeczytać. Z tą pierwszą udało mi się już zapoznać i bardzo mi się spodobała! Promocja na mojego ukochanego Sherlocka i ja mam go nie kupić?! Tym sposobem na mojej półce znalazły się dwa opowiadania o cudownym detektywie, czyli Znak czterech oraz Studium w szkarłacie. Sulejman II Wspaniały wylądowała w koszyku pod wpływem mojej fascynacji serialem Wspaniałe Stulecie. Sześć córek, Klub Porcelanowej Filiżanki i Ulica Pogodna posiadają tak zachęcające opisy, że nie sposób było przejść obok nich obojętnie. A na koniec jedna angielska książka (one są już chyba tradycją w moich stosikach :P), tym razem jednej z moich ulubionych pisarek, czyli Reflection Diane Chamberlain.
Mężczyźni bez kobiet i Ostatni dzień roku to egzemplarze recenzenckie od Wydawnictwa Muza SA. Od Wydawnictwa Akurat otrzymałam z kolei świetnie zapowiadające się Imperium ognia, które już zaczęłam czytać i jak na razie bardzo mi się podoba. Anna May przybyła do mnie od Wydawictwa Novae Res. Moim zdaniem jest to bardzo udany debiut, ale więcej w podlinkowanej recenzji. Kontynuacja świetnej Girl online, czyli Girl online w trasie przysłana została przez panią Iwonę z Wydawnictwa Insignis, a Ucieczka w dzicz to egzemplarz od Wydawnictwa Nowa Baśń!
I tak o to przedstawiają się moje październikowe zdobycze. Nie jest ich mało, ale na szczęście niektóre z nich są już przeczytane, choć i tak doba jest stanowczo za krótka na wszystkie...
Co polecacie mi przeczytać najpierw? Czy któraś z pozycji zajęła szczególne miejsce w Waszych sercach? Piszcie!
Całkiem pokaźny stosik ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
Smacznie wyglądają te stosiki *.* Ech... ja ostatnio aż przesadzam z kupnem nowych książek :D Ale... nie da się inaczej!
OdpowiedzUsuńJa mam ten sam problem i mój portfel ma mnie już chyba dosyć na jakiś czas, ale cóż tyle cudownych książeczek, że nie wolno się zastanawiać, tylko brać! :P
UsuńCudowne! <3
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tych zakładek i torby, i książek... wszystkiego XD
Jak zwykle nie znam żadnej ksiażkii z powyższego zbioru, jednak chętnie zapoznam się z ich recenzjami. Być może odkryjesz przede mna jakąś perełkę.
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post:
kruczegniazdo94.blogspot.com
Ile cudowności !! Chętnie podebrałabym ci "Imperium ognia". Ostatnio postanowiłam zacząć czytać klasyki i zdecydowałam, że zawsze przy nico większych zamówieniach internetowych będę kupowała jedną taka książkę. Musze w końcu nadrobić moje zaległości. Strasznie Ci zazdroszczę tylu pięknych książek :)
OdpowiedzUsuńhouseofreaders.blogspot.com
Świetny pomysł z klasykami! ;) Ja je kupowałam bez okazji i zapełniłam nimi półkę, więc wypadałoby zacząć je stopniowo nadrabiać.
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Oj, Scherlocka bym podkradła... piękności ;)
OdpowiedzUsuńTeż już czytałam 'Wichrowe Wzgórza", co prawda jakiś czas temu, ale bardzo mi się podobały. Również nabyłam na Targach "Światło, którego nie widać" i zamierzam zabrać się za tę książkę jak najszybciej, bo podobno genialna, a z całego stosu najbardziej to chyba zazdroszczę Ci Chamberlain w oryginale <3
OdpowiedzUsuńMoim zamiarem było zabranie się za "Światło, którego nie widać" od razu po targach, jednak postanowiłam przełożyć tę książkę na co najmniej miesiąc później, bo mam teraz za dużo nauki, żeby pozwolić sobie na ewentualnego kaca książkowego po niej. :P
UsuńA co do Chamberlain to już jest mój drugi zakup w oryginale, pierwsza książka do "The Silent Sister". Obie kupione za śmieszne ceny (3zł, 5zł? coś ok. tego) w pobliskim lumpeksie, do którego ciuchy, buty, a także gadżety (w tym książki) sprowadzane są z UK. :)
Pozdrawiam serdecznie!
Strasznie zacne te stosy :) Imperium ognia już za mną i polecam całą sobą :)
OdpowiedzUsuńImperium polecam całą sobą, bo jest genialne!
OdpowiedzUsuńŚwietny stos :)