Koty z klanów Pioruna, Rzeki, Wiatru i Cienia od wieków dzieliły las, w którym mieszkały i zdobywały pożywienie. Niestety jeden z klanów postanowił zmienić zasady ustanowione przez przodków, a niedostosowanie się do nich może mieć dla reszty poważne konsekwencje...
Klan Pioruna jest w złej sytuacji z powodu zmniejszającej się w zastraszającym tempie liczby wojowników. Błękitna Gwiazda, przywódczyni Klanu Pioruna, musi podjąć decyzję, czy przyjąć do obozu zwyczajnego domowego kotka, mając na uwadze dobro innych kotów, które nie mogą walczyć lub są na to jeszcze za małe. Czy domowy kot jest w stanie przetrwać w niebezpiecznym lesie?
Przed przeczytaniem tej książki zastanawiałam się, czy opisy z okładki mówiące o tym, że jest ona tak dobra, jak Harry Potter czy Władca Pierścieni. Tej drugiej serii wciąż nie czytałam, ale na Harrym się wychowałam i z czystym sumieniem mogę napisać, że te słowa są prawdziwe i w pełni zasłużone. Od książki ciężko było się oderwać, choć tak jak w Harrym Potterze czytanym po raz pierwszy, na początku miałam problem z wejściem w nowy świat. Ale kolejne strony przyniosły samo dobro!
Przy tej książce nie da się nudzić! Akcja powieści porywa nas w wir wydarzeń i nawet przy ostatnich stronach nie zwalnia. Warci dobrego słowa są również bohaterowie "Ucieczki w dzicz". Główny bohater, Rdzawy, to kot pragnący innego życia, który zachwycił mnie swoim oddaniem i lojalnością wobec Błękitnej Gwiazdy. Przywódczyni klanu ujęła mnie swoją mądrością i roztropnością. Dla klanu jest wsparciem i pomocą w każdej sprawie, tak jak Dumbledore dla uczniów i pracowników Hogwartu. Oczywiście to nie wszystkie postacie, ale one najbardziej mnie w sobie rozkochały.
"Ucieczka w dzicz" to opowieść nie tylko o futrzakach, które tak wiele osób kocha, ale także o przyjaźni, lojalności, oddaniu i walce. Koty tutaj to nie zwyczajne kotki domowe, z którymi uwielbiamy się bawić, ale zwierzęta, które walczą o przetrwanie i nie zawahają się zrobić czegokolwiek, co by miało pomóc innym członkom klanu.
Jeśli jesteście miłośnikami kotów to ta książka jest dla was lekturą obowiązkową, ale nie tylko. To ciekawa historia, którą warto poznać, nawet jeśli kota się nie ma, czy nie lubi. "Ucieczka w dzicz" jest ciekawą przygodą wartą poznania przez wszystkich!
Tytuł oryginału: Into the Wild
Autor: Erin Hunter
Seria: Wojownicy
Wydawnictwo: Nowa Baśń
Liczba stron: 331
Moja ocena: 10/10
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu!
Serio? Książka przygodowa o kotach? XD Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw - na pierwszy rzut oka myślałam, że to będzie o ludziach a koty to jakaś przenośnia lub po prostu nazwy klanów :D Szokujące jest również to, że tak wysoko ją oceniasz - w takim razie coś w tym musi być, jeszcze zastanowię się czy się skusić :3
OdpowiedzUsuńTrochę jak Harry Potter w wersji kociej. :) A wysoko ją oceniam, bo jest naprawdę fajna i nieźle się przy nie bawiłam.
UsuńJestem wieeeeeelkim miłośnikiem kotów, więc chętnie przeczytam, chociaż trochę obawiam się tego porównania do HP, bo jednak prawda jest taka, że porównywanie książek do siebie jeszcze nigdy nie przyniosło nic dobrego... Ale pomyślę nad tą pozycją :)
OdpowiedzUsuńJa dzięki porównaniom znalazłam wiele wartych uwagi pozycji, ale mniejsza o to. :P Warto ją przeczytać. :)
UsuńJuż do dawna mam na swoim celowniku! Chociaż nie idzie w ogóle porównywać HP do LotRa - kompletnie dwa różne światy, kompletnie dwa różne rodzaje. Jeśli jest podobne do HP, to na pewno nie może być do LotR. :P
OdpowiedzUsuńJak pisałam czytałam tylko HP. I chodziło mi, że słowa odnoszące się do porównania z HP są prawdziwe. ;)
UsuńMówię o tych porównaniach z okładki. :P
UsuńRozumiem. :P
UsuńKsiążkę już mam na półce. Nie mogłabym jej nie przeczytać, będąc miłośniczką kotów :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się spodoba! :)
UsuńNie lubię kotów, ale znam kogoś kto uwielbia! :)
OdpowiedzUsuńCzyżby szykował się gwiazdkowy prezent? :)
Usuń