Parę słów o książkach - blog z recenzjami książek Instagram: @zmu_booklover |
Minęło osiem lat od wydarzeń z Okrutnego księcia. Na tronie zasiadł król Cardan, a wraz z nim panuje, pochodząca z ludzkiego rodu, Pani Judy. Z kolei Dąb, będący następcą tronu, wyrósł na żywiołowego młodzieńca, który pakuje się w śmiertelnie niebezpieczną misję. A wraz z nim na misję wybiera się córka lodowej pani Nore, dzika Suren o piekielnie ostrych zębach.
"Następca tronu" to moje kolejne spotkanie z Holly Black. I o ile poprzednie historie podobały mi się od początku do końca, tak tym razem długo nie mogłam się wgryźć w fabułę.Choć historia była ciekawa, zarówno Dąb, jak i Suren mnie kupili swoimi osobami, tak cała otoczka fabularna niespecjalnie do mnie przemówiła. Bardzo możliwe, że już oczytałam się z książkami pani Black na tyle, że każda kolejna historia wydaje mi się podobna do wcześniejszej, albo też potrzebuję przerwy od elfów.
Jednakże nie da się zapomnieć, że ta książka to flagowa historia, idealna dla fanów Holly. Lekkie pióro, tajemnicze i niebezpieczne elfy oraz zwroty akcji, to stały pakiet każdej książki tej autorki. W tym wypadku jednak należy najpierw poznać serię Okrutny książę, by nie zaspojlerować sobie fabuły.
Tytuł oryginału: The Stolen Heir
Autorka: Holly Black
Seria: Opowieść z Elfhame (#1)
Wydawnictwo: Jaguar
Liczba stron: 448
Moja ocena: 6/10
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu!
I Współpraca recenzencka z Wydawnictwem I
Ale mam już książek z tej serii do nadrobienia. Co kilka miesięcy nowa, a ja utknęłam po pierwszym tomie. W końcu jednak na pewno je przeczytam.
OdpowiedzUsuń