Parę słów o książkach - blog z recenzjami książek Instagram: @zmu_booklover |
Nastoletnia Tiger ma wszystko - kochającą mamę i dom, w którym niewiele jest, ale jest ich i zawsze mają tam bezpieczną ostoję. W jednej chwili, po nieszczęsnym telefonie, okazuje się, że nagle bańka prysła - mama Tiger nie żyje, a jej dom już jej nie przynależy i musi trafić do rodziny zastępczej. Rozgoryczonaa i załamana po śmierci mamy ma problem z podtrzymywaniem obecnych znajomości, a co dopiero z nawiązywaniem nowych, ale czasem odpowiedni ludzie na nas po prostu trafiają i nie trzeba się starać o zatrzymanie ich przy sobie. I nawet w największym mroku można dostrzec światło, przy pomocy odpowiednich osób.
"How to make friends with the dark" było moim pierwszym spotkaniem z piórem Kathleen Glasgow. Nie wiedziałam więc czego się spodziewać, nie licząc wysokiej średniej ocen na Goodreads. Jednak po lekturze już wiem, że będę się rozglądać za kolejnym premierami spod pióra Glasgow. Szczególnie że w prostych słowach jest w stanie wyrazić wiele emocji.
Ten tytuł to sklejenie mnóstwa wątków, smutnych i przejmujących części życia ludzkiego. Jest zarówno o śmierci, jak i traumie, o papierologii związanej z opieką zastępczą, jak i z pogrzebem. Dotyka również tematu braku pożegnania z bliską osobą, która nagle zmarła. Ale to tylko czubek góry lodowej wśród wątków poruszonych przez panią Glasgow.
Nie ukrywam, że lektura tej książki we mnie uderzyła. Gdybym czytała ją kilka lat wcześniej, na świeżo po starcie członka rodziny, to mogłaby pomóc mi się szybciej otrząsnąć, choć początkowo dobiłaby jeszcze bardziej. Jednak mimo świadomości, że mogłaby mnie wrzucić w jeszcze większy mrok, chciałabym ją poznać, gdy nie wiedziałam jak pomóc samej sobie, Nie jest to pomoc profesjonalna, ale czytanie o problemach, które się zna w pewnym stopniu jest pokrzepiające.
Trudno jest mi polecać tę książkę przez samą jej fabułę. Temat śmierci i rozstania z rodzicem jest bolesny, ale w świetle przerzucania Tiger przez system opieki zastępczej na wierzch wychodzą jeszcze mocniej uderzające okropieństwa i historie, jakie nie powinny się zdarzyć. Trigger warningi i sygnały ostrzegawcze powinny się żywo palić nad HTMFWTD, jednak nie chciałabym by odstraszały Was od lektury. Jeśli czujecie, że podołacie, to proszę przeczytajcie tę książkę!
Tytuł oryginału: How to make friends with the dark
Autorka: Kathleen Glasgow
Wydawnictwo: Jaguar
Liczba stron: 432
Moja ocena: 7/10
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Skoro jesteś już tutaj to naskrob dla mnie parę słów o recenzji/książce. Dziękuję ♥ Motywuje mnie to do dalszego pisania. :)