środa, 23 listopada 2022

585. Świąteczna mordercza gra

Parę słów o książkach - blog z recenzjami książek
Instagram: @zmu_booklover
 

Lily Armitage musi wrócić do Endgame House na dwunastodniową przerwę świąteczną. Nienawidzi tego domu, bo to tu lata temu samobójstwo popełniła jej mama i nie zamierza uczestniczyć w farsie związanej z odziedziczaniem domu. Te dwanaście dni przerwy są bowiem grą między Lily i jej kuzynostwem - odnajdywaniem 12 wskazówek i kluczy, a osoba, która zbierze je wszystkie zyskuje dom po zmarłej ciotce. Domu nie chce, ale ciotka w pożegnalnym liście obiecała jej, że pozna prawdę o swojej mamie, która niekoniecznie zmarła z własnej ręki. Tylko zanim to zrobi, będzie musiała się pilnować, bo w domu zaroi się od trupów...

Nie spodziewałam się, że ta lektura wciągnie mnie już od pierwszych stron, i że kończąc ją będę zachwycona. Bawiłam się odnajdując kolejne niesnaski między kuzynostwem, a jako iż nie jestem fanką świątecznej atmosfery, to gra pełna zagadek i trupów z miejsca mnie wciągnęła. Choć w tytule jest świątecznie i cała akcja dzieje się w trakcie przerwy świątecznej, to fabuła nijak się ma do wciskanych nam zewsząd około świątecznych romansów. Mamy tajemnice, zagadki, zbrodnie i kilka osób zamkniętych w jednym domu, którego nie mogą opuścić przed upływem terminu gry. 

"Świąteczna mordercza gra" to wyborny kryminał okraszony kapką świątecznej magii. Jeśli więc macie chwilowo dość romansów okraszonych wigilijnymi cudami i poszukujecie lektury, która Was wciągnie od początku i nie da się oderwać do czasu poznania rozwiązania, to wiecie po co sięgnąć! 

Nie ukrywam, że niejednokrotnie próbowałam wybiec przed fabułę i domyślić się kolejnych zwrotów akcji. Autorka jednak skonstruowała książkę tak, że zagadek nie dało się rozwiązać bez konkretnych wskazówek, które wyciągała w dogodnych dla siebie momentach. To dlatego, nawet mimo szczerych chęci, nie byłam w stanie przewidzieć jak skończy się przerwa świąteczna w Endgame House. A przez to, jako czytelnik musiałam być w ciągłym skupieniu, by nie pominąć ważnych fragmentów układanki. 

Po tej lekturze zrozumiałam, że zdecydowanie za rzadko w moje ręce wpada dobry kryminał, dlatego mam nadzieję, że w najbliższym czasie się to zmieni. Ze swojej strony oczywiście polecam Wam "Świąteczną morderczą grę", ale czekam również na Wasze polecenia! Niech zbliżający grudzień zaroi się od kryminałów, na przekór świątecznym historiom!


Tytuł oryginału: The Christmas Murder Game

Autorka: Alexandra Benedict

Wydawnictwo: Kobiece

Liczba stron: 384

Moja ocena: 8/10

Za egzemplarz dziękuję księgarni Taniaksiazka.pl!

#bloggujezTK

2 komentarze:

  1. Zdecydowanie różni się ta książka od innych książek świątecznych. Ciekawy sposób na wyznaczenie spadkobiercy.

    OdpowiedzUsuń

Skoro jesteś już tutaj to naskrob dla mnie parę słów o recenzji/książce. Dziękuję ♥ Motywuje mnie to do dalszego pisania. :)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...