wtorek, 4 sierpnia 2020

502. Dom ziemi i krwi. Część 1

Parę słów o książkach - blog z recenzjami książek // IG: zmu_booklover

Bryce Quinlan to dziewczyna o zdecydowanie zakręconym życiu. Jest pół-człowiekiem i pół-Fae, co sprawia, że inni ludzie albo ją kochają, albo chcą jej śmierci. Pracuje dla handlarki antyków, które nie zawsze pochodzą z legalnych źródeł, zaś wieczorami imprezuje z przyjaciółmi, szczególnie z ukochaną Daniką. Dziewczyna jest dla Bryce nie tylko przyjaciółką - obie traktują się jak bratnie dusze, jak najdroższe siostry. Świat dla jednej bez drugiej nie mógłby dalej istnieć. 
Niestety podczas brutalnego morderstwa ginie zarówno Danika, jak i cała wataha, którą dowodziła...
Dwa lata po tych zdarzeniach w mieście dochodzi do podobnego morderstwa i Bryce, choć niechętna, zobowiązuje się pomóc gubernatorowi w schwytaniu mordercy. Wraz z byłym żołnierzem próbuje rozwikłać zagadkę, przez którą straciła życie połówka jej serca i duszy.
Z Sarah J. Maas jest u mnie tak, że jej książki mogę w ciemno wrzucać do zamówień i z góry wiem, że będę z nich zadowolona. Nie poddałam się zaobserwowanej dziwnej fali narzekania na autorów, którzy wydają więcej niż jedną, przeciętną rozmiarowo książkę raz na kilka lat. Autorka nie jest w stanie mnie zawieść, a z każdą kolejną serią (Szklany tron, Dwory czy teraz Księżycowe miasto) jestem coraz bardziej zachwycona jej książkami. 

Autorka wykreowała w tej książce barwne postacoe, wręcz z krwi i kości. Wraz z upływem stron śmiali się, płakali, dojrzewali i zmieniali, a każdy komu poświęcono więcej niż kilka zdań wywoływał we mnie, jako odbiorcy, szereg uczuć. Przy niektórych postaciach w duchu przeklinałam, przy innych otwierałam serce, a jeszcze inni uczynili mnie biedniejszą o paczkę chusteczek. Niemal przy każdej książce pani Maas zachwycam się bohaterami przez nią wykreowanymi i przy każdej kolejnej jestem jeszcze bardziej zachwycana. To jest talent autorki, który niezmiernie cenię!

Przystępny język, bez wzniosłych udziwnień, ale również niestroniący od przekleństw lub bezwstydnych żartów sprawił, że od książki nie mogłam się oderwać. Rozmowy bohaterów przypominały mi niektóre znajome osoby, co sprawiało, że bardziej utożsamiałam się z bohaterami..

Książka nie należy do najkrótszych, co widać nawet po rodziale na dwie części. O dziwo, mimo prawie 600 stron zupełnie nie odczuwałam przytłoczenia lekturą, które czasem czai się z tyłu mojej głowy, gdy zbyt długo spędzam czas z jedną lekturą. W tym przypadku rwałam się do czytania i niemal niemożliwie szukałam wolnych chwil pomiędzy sesją na studiach i pracą, by dać się ponownie porwać do świata Bryce. 

Pani Maas rozpoczynając nową serię zbudowała cały świat, do którego powoli, aczkolwiek dokładnie nas wprowadziła. Pierwsza połowa tej części nie tętni od nadmiaru zwrotów akcji, ale wprowadza nas do życia Bryce i skrupulatnie skonstruowanego świata. W drugiej połowie zaś autorka postarała się nadrobić "straconą" akcję, co kontynuuje także w drugiej części. O niej zaś niedługo napiszę!

Podsumowując składnie całą powyższą opinię, "Dom ziemi i krwi. Część 1" to książka, którą z pewnością będę polecać dalej. Czytałam ją z przyjemnością, próbując zapomnieć o sesji, która przez cały czerwiec zajmowała moje myśli. Nie mogę się doczekać kolejnych tomów "Księżycowego miasta" i mam nadzieję, że zostaną wydanej jak najszybciej!

Tytuł oryginału: House of Earth anf Blood. Part 1 of 2
Autorka: Sarah J. Maas
Wydawnictwo: Uroboros
Seria: Księżycowe miasto (#1)
Liczba stron: 560
Moja ocena: 8/10
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu!

13 komentarzy:

  1. Fabuła zapowiada się bardzo interesująco!

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię takie książki. Ostatnio bardzo mało czytam. Może uda się tę przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzadko sięgam po tego typu książki, ale tym razem widzę coś interesującego. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada się ciekawie, ale również nie miałam styczności z pierwszą częścią

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapowiada się Ciekawie, ale również nie miałam styczności z pierwszą częścią...

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak myślę że pora zmienić czytany przeze mnie gatunek

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapolowałam i mam już dwa tomy :) Teraz tylko czytać!

    Pozdrawiam Zakładka do Przyszłości

    OdpowiedzUsuń

Skoro jesteś już tutaj to naskrob dla mnie parę słów o recenzji/książce. Dziękuję ♥ Motywuje mnie to do dalszego pisania. :)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...