Parę słów o książkach - blog z recenzjami książek // Instagram: @zmu_booklover |
Micah ma wszystko, o czym mogłaby marzyć - pieniądze, dobre studia, znajomości. Niestety pod piękną fasadą kryje się zepsuta rodzina - rodzice to na pozór wspaniali prawnicy, a jednak wyrzucili z domu brata Micah, gdy dowiedzieli się, że jest homoseksualny. Z tego powodu wyprowadza się również i dziewczyna, nie mogąc dłużej znieść uprzedzeń rodziców. Nowym sąsiadem okazuje się być Julian, chłopak, który przez nią kilka tygodni wcześniej stracił pracę.
"Someone new" było moim pierwszym, aczkolwiek z pewnością nie ostatnim, spotkaniem z piórem pani Kneidl. Choć nie przepadłam od pierwszych stron, to przystępny styl i zaskakująca fabuła zatrzymały mnie przy tym tytule aż do ostatnich stron.
Nie sądziłam, że w tej książce autorka zdecyduje się na poruszanie tylu trudniejszych tematów, szczególnie pomiędzy, kontrastowo, łatwiejszymi, jak problemy z brakiem chęci do studiów - studenci, mamy jeszcze miesiąc laby! Pani Kneidl mnie zaskoczyła i to niejednokrotnie, nawet jeśli wydawało mi się, że spodziewałam się jakim torem mógłby pójść dany wątek.
Ciekawie rozbudowani bohaterowie sprawili, że przy książce nie można się było nudzić. Początkowo nie mogłam się wgryźć w fabułę, było dla mnie zbyt spokojnie, ponieważ wówczas czytałam nieco bardziej wypełnione zwrotami akcją lektury. Po kilkudziesięciu stronach udało mi się jednak przełamać, a książka zaczęła się robić coraz ciekawsza, więc z trudem się odrywałam. Pani Kneidl dość spokojnie prowadziła akcję, jednak starała się jak najlepiej nakreślić nam życie Micah i to właśnie za dobrze rozpisaną główną bohaterkę jestem jej wdzięczna.
Czytając "Someone new" przechodziła przeze mnie cała gama emocji - byłam zła na świat, śmiałam się wraz z bohaterami, wzruszałam, gdy się otwierali, a po skończeniu książki i przeczytaniu posłowia byłam niemal rozbita. To nie była łatwa książka ze względu na wątki, jakie w niej zostały zawarte, ale zobaczyć to z szerszej perspektywy można dopiero po skończeniu. Dlatego też nie będę zbyt wiele zdradzać, najlepiej jest to poznać na własną rękę. I do tego Was serdecznie zapraszam, czytajcie historię Micah, poznawajcie tych bohaterów i zakochujcie się w tym, jak dobrze zostali oni opisani.
Tytuł oryginału: Someone new
Autorka: Laura Kneidl
Seria: Someone (#1)
Wydawnictwo: Jaguar
Liczba stron: 480
Moja ocena: 8/10
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu!
Zaciekawiłaś mnie recenzją do książki, choć niewiele zdradziłaś. :)
OdpowiedzUsuńStarałam się nie zepsuć przyjemności z lektury :)
Usuń