Cześć i czołem! Ostatnio specjalnie nie szaleję z obejrzanymi filmami, ale od poprzedniej edycji udało mi się obejrzeć coś wartego uwagi. Dzisiaj zapraszam na opinię o dwóch zupełnie różnych filmach. Mam nadzieję, że uda mi się Was zachęcić do zerknięcia na nie ;)
KLER (2018)
Kilka lat wcześniej katastrofa połączyła trzech księży, którzy rok w rok spotykają się czcząc fakt, że udało im się uniknąć śmierci. Są to trzy zupełnie różne osoby. Lisowski pracuje w kurii w Krakowie i marzy mu się wyjazd do Watykanu. Na jego drodze stoi jednak arcybiskup Mordowicz, niezwykle wpływowy, a przez to bardzo potężny. Kukuła jest księdzem, który mimo wiary i chęci niesienia pomocy z dnia na dzień traci zaufanie swoich parafian, którzy odwracają się od niego zupełnie. Trybus, trzeci z księży także nie ma łatwego życia. Bycie wiejskim proboszczem i sługa w ubóstwie, w porównaniu na przykład z Mordowiczem czy Lisowskim, pcha go w stronę ludzkich słabości. Losy tych księży splatają się w dość nieoczekiwanych okolicznościach i nie uda się wyrwać spod ich wpływu.
Zdecydowanie jest to film mocno kontrowersyjny i długo zastanawiałam się czy wrzucać moją opinię na jego temat. Oblegane kina i zakazywanie wyświetlania go w niektórych miastach to dość duża promocja, chociaż jestem pewna, że drugie działanie temu nie służyło. Mimo tego, po obejrzeniu filmu, nie jestem w stanie zrozumieć władz, ponieważ uważam, że film stoi bardziej za Kościołem, aniżeli przeciwko niemu. Nie jest to historia, która ma odwrócić katolików od wspólnoty, ale zwrócić uwagę na pewne tematy często zamiatane pod dywan. Równie dobrze film mógłby przedstawiać losy bohaterów z zupełnie innego środowiska, ponieważ Smarzowski - reżyser - skupił uwagę widza na sprawach przyziemnych, które dotyczą nie tylko księży. Posłużył się wieloma powielanymi stereotypami, które wzbudzają wiele kontrowersji, ale często przez samych zainteresowanych traktowane są pobieżnie lub skrywane.
Grze aktorskiej nie można nic zarzucić, ponieważ Gajos w roli Mordowicza sprawdził się bardzo wiarygodnie, tak samo jak Braciak, Jakubik i Więckiewicz w rolach kolejno Lisowskiego, Kukuły i Trybusa. Ich postaci w zwiastunie są moim zdaniem bardzo spłycone i jeśli kogoś martwiły pijackie imprezy i śpiewanie piosenek Kultu, to wierzcie lub nie, ale film niesie za sobą większe przesłanie. Nie jest to z pewnością film, który zrozumie każdy. Jest momentami ciężki i nie wszystkie sceny można obejrzeć w spokoju, czasem coś ściśnie za serce. Zdecydowanie niewiele jest momentów, w których można się pośmiać, na sali kinowej, w której byłam, panowała zupełna cisza, a momenty przepełnione humorem najczęściej stanowiły zapowiedź czegoś, co nas, widzów, zmiecie z krzeseł.
Smarzowski wyszedł od stereotypów, jednak nie skupił się na nich, a pokusił się o znalezienie rozwiązań na wielu płaszczyznach. Poruszona została trudna tematyka, od używek, przez pedofilię do zepsucia i zaburzenia działania instytucji. Ważnym aspektem jest także relacja ksiądz - parafianie, ale i ksiądz (jako jednostka) - kuria. Większość przeciwników filmu sądzi, że film pobieżnie oceni cały Kościół, ale i oczerni wierzących, a mało kto pomyślał, że to właśnie Kler może zwrócić naszą uwagę na stosunki panujące w kościele jako instytucji.
Osobiście oceniam ten film bardzo dobrze i planuję wybrać się na niego jeszcze raz. Kler jest filmem dobrze wyważonym, zwracającym uwagę widza na stosunki panujące w kościele, ale i dylematy księży. Nie skupia się jedynie na negatywnych cechach, a i takie opinie słyszałam, ale dąży do realnego przedstawienia postaci - czy się to udało czy nie - reżyser pozostawił to ocenie widza.
Charlie / The Perks of Being a Wallflower (2012)
Tytułowy Charlie rozpoczyna naukę w liceum, w którym ciężko jest mu się odnaleźć. Nie może znaleźć osób, które by go zrozumiały. Oczywiście do czasu poznania Sam (Emma Watson) i Patricka (Ezra Miller). Wraz z nimi poznaje czym jest prawdziwe liceum, odkrywa pierwsze zauroczenia i zmaga się z problemami z przeszłości.
Do obejrzenia filmu zbierałam się dość długo i przez ten czas wyrobiłam sobie spore oczekiwania względem niego. Fabuła filmu została dobrze wyważona, nie popada on ze skrajności w skrajność, od głupiutkiej komedii do wyolbrzymionych nastoletnich problemów, ale plasuje się gdzieś pomiędzy. Obsadzie nie można nic zarzucić, ponieważ grę aktorską Watson uwielbiam, ale to Logan Lerman grający Charlie'go zdecydowanie ją przebił.
Film zwraca uwagę na tematy trudne, z którymi często zmagają się młodzi ludzie, jak na przykład narkotyki czy samoakceptacja. Nie wszystkie wątki zostały dobrze rozwinięte, niektóre jedynie omówione w pobieżny sposób, ale ostatecznie film wypada na plus. Młodzi aktorzy udźwignęli trudne role do odegrania i przedstawili je w bardzo przystępny, a nawet swobodny sposób. The Perks of Being a Wallflower potrafi skłonić do uśmiechu, ale i wzruszyć. Na mnie, jako widza, poza grą aktorską i fabułą w dużej mierze podziałała ścieżka dźwiękowa z m.in. utworem "Heroes" Davida Bowie.
***
Oczywiście standardowo z chęcią poznam Wasze opinie na temat tych filmów, a jeśli ich jeszcze nie znacie to napiszcie mi czy macie w planach :)
''Kler'' zbiera różne opinie, ale bardzo chciałabym zobaczyć ten film. Jestem ciekawa czy mi się spodoba. :)
OdpowiedzUsuńZachęcam :)
UsuńCiekawy jest ten drugi zaproponowany film, bo są w nim dobrzy aktorzy młodego pokolenia: Emma i Ezra.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDrugi film wydaje się ciekawy :)
OdpowiedzUsuńZachęcam do obejrzenia ;)
UsuńWłaśnie dziś idę na ,,Kler". Ciekawe czy mi się spodoba. Drugi film jest rewelacyjny! <3
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkiwidzianeoczaminatalii.blogspot.com/
Mam nadzieję, że się spodoba ;)
UsuńMnie do Klera nie ciągnie i raczej go nie obejrzę :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Rozumiem :)
UsuńKiedyś pewnie obejrzę Kler z ciekawości.
OdpowiedzUsuńOby zadowolił :)
UsuńKler widziałam, o czym sama dobrze wiesz ;) A TPoBaW oglądałam już dosyć dawno, ale wspominam świetnie! ❤️ Niedawno przypomniał mi się, bo na angielskim przytrafiło mi się słówko "wallflower" :D
OdpowiedzUsuńWiem wiem :) Ooo fajne skojarzenie :D
UsuńO pierwszym filmie jest teraz głośno :) ale ludzie raczej oceniają kiepsko ten film. Drugi oglądałam już dawno temu. Poruszający :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Książkowa Przystań
To zależy od punktu widzenia :) Kler również porusza sprawy delikatnych kwestii
Usuńżadnego nie widziałam ale na "Kler" chętnie bym poszła
OdpowiedzUsuńZachęcam :)
UsuńKler widziałam
OdpowiedzUsuńI jak wrażenia? :)
UsuńJeszcze nie oglądałam tych filmów.. Dzisiaj wybieram się na ,,7 uczuć" :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam pozytywne oceny tego filmu:)
UsuńJa wciąż się do obu zbieram, muszę znaleźć w końcu czas :)
OdpowiedzUsuńSkądś to znam ;)
Usuń