Bożek to dziesięciolatek, który mieszka z mamą, wujkami, ale i aniołami, i mnóstwem innych lokatorów. W jego życiu potwory nie są straszne, ale strasznie mocno tulą, małe aniołki z alergią na własne pierze dziergają bamboszki, a wściekle różowe króliczki wesoło kicają po domu. Zapowiada się naprawdę dobrze, prawda? A to dopiero początek i zaledwie czubek jego ciekawej historii.
Małe Licho, czyli uroczego aniołka z alergią na własne pierzaste skrzydełka miałam okazję poznać już w Dożywociu. Wówczas pokochałam tę postać i obiecałam sobie, że poznam każdą historię, w której się pojawi, więc oto jestem i muszę przyznać, że się nie zawiodłam! Już od pierwszych zdań widać, że książka skierowana jest do nieco młodszej grupy czytelników, ale i dorosła już ja spędziła z nią wiele ciepłych chwil.
Małe Licho, czyli uroczego aniołka z alergią na własne pierzaste skrzydełka miałam okazję poznać już w Dożywociu. Wówczas pokochałam tę postać i obiecałam sobie, że poznam każdą historię, w której się pojawi, więc oto jestem i muszę przyznać, że się nie zawiodłam! Już od pierwszych zdań widać, że książka skierowana jest do nieco młodszej grupy czytelników, ale i dorosła już ja spędziła z nią wiele ciepłych chwil.
Co do autorki, to Marta Kisiel jak zwykle zachwyca, nawet w książce pozornie dla dzieci! Historia Licha i Niebożątka niesamowicie mnie wciągnęła i z bólem serca ją kończyłam. Bardzo żałuję, że książka nie jest dwukrotnie lub trzykrotnie dłuższa, jednak rozumiem, że jej potencjalnymi odbiorcami będą młodsze dzieciaki. Już w Dożywociu zachwycałam się barwnym opisem postaci, ale w Małym Lichu i tajemnicy Niebożątka dokładnie widać jak autorka pobudza wyobraźnię odbiorców i jest to coś niesamowitego.
Historia zahacza o różne tematy, m.in. o odnajdywanie się w grupie, zagubienie wśród rówieśników, ale i znajdziemy tu poezję oraz coś, czego się nikt nie będzie spodziewał, czyli to, za co autorkę kochamy najbardziej! Książkę czytałam z przyjemnością i niedługo chętnie podzielę się historią Bożka z młodszym rodzeństwem, które mam nadzieję, również ją pokocha. Jest to jedna z tych historii, w których każdy, niezależnie od wieku, odnajdzie wartości i skłoni się ku refleksjom na przeróżne tematy. Oczywiście zachęcam do przeczytania i żywię szczerą nadzieję, że pani Kisiel szykuje kontynuację!
Tytuł oryginału: Małe Licho i tajemnica Niebożątka
Autorka: Marta Kisiel
Seria: Małe Licho (#1)
Seria: Małe Licho (#1)
Wydawnictwo: Wilga
Liczba stron: 208
Moja ocena: 9/10
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawcy!
Bardzo fajnie,że polubiłaś się z nią. Ja nie mam dzieci,więc pewnie po nią nie sięgnę
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńSkoro tak zachwalasz, to kiedyś sięgnę! 😉
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy! <3
Usuń