Jedenastoletni Morgan Sheppard rozwiązuje zagadkę śmierci swojego nauczyciela, choć wszystkie poszlaki początkowo wskazywały na samobójstwo. Dwadzieścia pięć lat później, już jako detektyw, Morgan budzi się w zamkniętym pokoju wraz z piątką zupełnie nieznanych osób i zwłokami. Dostaje propozycję nie do odrzucenia - ma trzy godziny na wydedukowanie kto z tej piątki zabił mężczyznę znajdującego się w wannie, inaczej wszyscy zginą. Podołalibyście?
Pierwszy raz spotkałam się w książce z motywem escape roomu - pokoju, z którego wydostaniesz się dopiero po rozwiązaniu zagadki. Sama jeszcze nie miałam okazji w takowym być, jednak słyszałam mnóstwo pozytywów, a książka dodatkowo mnie zachęciła. Jednak wracając do książki, to czy debiut McGeorge'a jest warty uwagi?
Zdecydowanym plusem jest fabuła książki. Skonstruowana tak, by wydarzenia sprzed dwudziestu pięciu lat mieszały się z obecnymi, a nawet z fragmentami spomiędzy tego czasu. Autor wszystko ładnie wkomponował i nie dało się poczuć zagubienia podczas lawirowania między wydarzeniami i czasem. Widać, że książka została dopieszczona i dopracowana, więc tym bardziej nie mogę się doczekać kolejnych!
Na bohaterów także należy zwrócić uwagę, ponieważ każdy pokazał się z zupełnie innej strony. Każdy z pokoju ma inny charakter, inne problemy i jest na innym etapie życia niż pozostali. Nie są to postacie, o których zapomina się wraz z odłożeniem książki. Jeśli zaś chodzi o osobę winną zbrodni, to muszę przyznać, że bywały momenty, w których się domyślałam, jednak autor prowadził poszukiwania w taki sposób, by wykrycie kto jest zabójcą graniczyło z cudem. Z upływem stron otrzymywaliśmy coraz to nowsze fakty i "poszlaki", które miały odwrócić naszą uwagę od osoby winnej i na swoim przykładzie wiem, że się to udawało.
Zgadnij kto to naprawdę dobry kryminał, który za sprawą koncepcji escape roomu przerodził się w coś jeszcze lepszego. Przyznajcie sami, że detektyw, zbrodnia i kilkoro podejrzanych w klaustrofobicznym pomieszczeniu nadaje historii nutkę grozy. Jestem zdecydowanie na tak, jeśli chodzi o przyszłe książki autora i równie chętnie polecam Wam zapoznanie się z debiutem!
Tytuł oryginału: Guess Who
Autor: Chris McGeorge
Wydawnictwo: Insignis
Liczba stron: 416
Moja ocena: 8/10
Za książkę dziękuję Wydawnictwu!
Lubię sięgać po debiuty i po przeczytaniu Twojej recenzji myślę, że ta książka trafi w mój gust. Rzeczywiście motyw escape roomu jest bardzo ciekawy, jeszcze się z tym nie spotkałam i naprawdę mnie to zaintrygowało. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się! :)
UsuńTen motyw jest znany chyba chociażby z horroru "Piła". Nie moje klimaty tym razem :)
OdpowiedzUsuńRozumiem, a za horrorami nie przepadam :P
UsuńTak, to był świetny debiut!
OdpowiedzUsuń💝
Usuń