Hejka! W sierpniu brałam udział w dwóch maratonach czytelniczych - Kluchatonie i 7ReadUp'ie. Pierwszy z nich już jest podsumowany na blogu, pora na drugi.
7ReadUp zaczęłam z myślą, że jeśli uda mi się ponownie przeczytać Trzy metry nad niebem oraz pierwszy raz ruszyć z przyszłą lekturą, tj. Zbrodnią i karą, to będę spełniona. Mimo, że lektura szła mi naprawdę wolno i byłam przekonana, że przez nią zawalę maraton i nie ukończę jej na czas - udało się. A dodatkowo miałam jeszcze czas w piątek i sobotę na przeczytanie dwóch kolejnych pozycji - Greckich bogów według Percy'ego Jacksona oraz Naszych szczęśliwych czasów.
W niedzielę niestety nic już nie czytałam ze względu na to, iż byłam ponad 16h w pracy i nie miałam takiej możliwości.
Łącznie grubość grzbietów wyniosła 10,2 cm, a ilość stron to: 1 728.
Jestem bardzo zadowolona z wyniku, szczególnie, że rok w rok na tego typu maratonach ponosiłam klęskę lub o nich zapominałam. Mam nadzieję, że wy również się dobrze bawiliście podczas 7ReadUp'u i czekam na wasze podsumowania!
Jesteś szalona! Pozytywnie oczywiście :) Pomimo, że byłaś tak bardzo zajęta pracą (16h?! Co za potwór cię zatrudnia?) udało ci się przeczytać aż 1700 stron. Chciałbym mieć wynik podobny do Twojego. Jeśli jesteś zainteresowana moim podsumowaniem 7ReadUp, wpadnij na bloga. Powiem tylko tyle, że nie udało mi się zaliczyć wyzwania ;P
OdpowiedzUsuńTyle godzin było sytuacją jednorazową ;) Chociaż nie ukrywam, że z radością powitałam łóżko i prysznic. Już zaglądam!
UsuńDałaś radę, byłam świadkiem tego wszystkiego! :D Gratuluję ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana! <3
UsuńNie czuję się zbyt dobrze w podobnych maratonach, ale osiągnięcia innych czytelników chętnie obserwuję.
OdpowiedzUsuńWielka szkoda, bo jest to ciekawa rozrywka ;)
UsuńGratuluje. Ja Zbrodnie i karę czytałam jeszcze w liceum ale miło ją wspominam - jak na lekturę.Choć lubie czytać maratony nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńNiezłe tempo! :D
OdpowiedzUsuńA dziękuję! :D
Usuń