niedziela, 29 maja 2016

Teen Wolf Book Tag

Dzisiaj zapraszam Was na tag powstały na podstawie jednego z moich najukochańszych seriali, czyli Teen Wolfa. <3

1. Scott McCall, czyli książka, która przerosła moje najśmielsze oczekiwania. 
Do tej kategorii mogę dopasować wiele książek, ale tym razem, aby uniknąć powtarzania wybieram "Powód by oddychać" Rebecki Donovan. Książkę przeczytałam już dłuższy czas temu, ale niedawno ją sobie odświeżyłam i przy okazji zrecenzowałam. 

2. Stiles Stiliński, czyli książka (lub bohater), dzięki któremu czuję się dobrze, mimo, że jestem smutna.
Kacey z "Dziesięciu płytkich oddechów", Livie z "Jednego małego kłamstwa", Daemon z serii Obsydian, Oskar z "Oskara i pani Róży", Alex z "Idealnej chemii" i wielu wielu innych. 

3. Allison Argent, czyli bohater/bohaterka, któremu powierzyłabym własne życie. 
Wydaje mi się, że Celaenie Sardothien ze "Szklanego tronu", bo kto jak kto, ale ona bić się potrafi i nie sądzę, żeby przy niej coś mi się stało. ;)

4. Lydia Martin, czyli książka, która z pozoru wydaje się być głupiutka, ale jednak niesie za sobą głębsze przesłanie/zmusiła mnie do refleksji.
"Stowarzyszenie umarłych poetów", "Szukając Alaski", "Hopeless"...

5. Derek Hale, czyli bohater, który jest na tyle zdeterminowany, by osiągnąć to, co sobie zaplanował, nieważne jakim kosztem.
Wydaje mi się, że dobrze by tu pasowała Livie z "Jednego małego kłamstwa". Ona dąży do celu, byle tylko uszczęśliwić zmarłych rodziców. 

6. Jackson Whittermore, czyli bohater, który udaje kogoś kim nie jest. 
A kto w dzisiejszych czasach nie udaje? Tak wiele osób przychodzi mi na myśl, że nawet nie wiem kogo wybrać. 

7. Malia Tate, czyli bohater, który czuje się nieswojo w miejscu, w którym się znajduje.
Może Cath z "Fangirl"? Nie chce być w collage'u z powodu taty, a także i rozłąki z bliźniaczką, która nie chce utrzymywać z nią zbyt częstego kontaktu.


8. Isaac Lahey, czyli smutna książka, którą uwielbiam.
"Oskar i pani Róża", "Stowarzyszenie umarłych poetów", "Feed", "Gwiazd naszych wina", "Szukając Alaski", "Mechaniczna księżniczka", "Zielona mila"... Ale to i tak nie jest nawet połowa. Jako czytelnik najwyraźniej sama sobie lubię sprawiać ból, bo większość książek, które kocham jest nie wesoła. 

9. Chris Argent, czyli bohater, który jest jednocześnie silny i zdeterminowany ale również wrażliwy i czuły.
Holder, po prostu Holder z Hopeless. <3 

10. John Stiliński, czyli książka, która powinna zostać uznana za lekturę szkolną.
Ojej takich jest kilka, m.in. "Gwiazd naszych wina", "Zielona mila" (ale to może w liceum), "Ostatnia piosenka" Sparksa.

11. Melissa McCall, czyli książka, która otworzyła mi oczy na różne sprawy.
Takich książek również było dużo, ale żeby wciąż nie wymieniać kilkunastu pozycji wybieram "Stowarzyszenie umarłych poetów", czyli jedną z lepszych lektur, jakie miałam okazję poznać.

12. Peter Hale, czyli czarny charakter, który jednocześnie kocham i nienawidzę.
Naprawdę rzadko trafia mi się bohater, do którego żywię tak skrajne uczucia. Mogę być zła, gdy nie dostosował się do moich zaleceń, tylko zrobił coś na przekór, ale jednocześnie kochać i nienawidzić? Jedynym jaki mi w tym momencie przychodzi na myśl jest Abel z "Baśniarza", któremu nie mogę wybaczyć pewnego czynu...

13. Aiden i Ethan, czyli ulubiona para (grupa) przyjaciół.
Tytułowi chłopcy z serii Chłopcy Jakuba Ćwieka, Kacey i Storm z serii Dziesięć płytkich oddechów, Jake i Liam z "Chłopak, który zakradał się do mnie przez okno", oczywiście Harry, Ron i Hermiona z serii Harry Potter i jeszcze więcej i więcej, bo w praktycznie każdej książce trafiam na prześwietne przyjaźnie. 

14. Alan Deaton, czyli książka, do której wracam, kiedy mam czytelniczego kaca.
W swojej biblioteczce mam wiele książek, które uwielbiam i nie raz do niech już wracałam. Niestety na czytelniczego kaca nic nie można poradzić, więc nie mogę wymienić żadnej.

15. Kira Yukimura, czyli książka, którą przeczytałam nie wiedząc o niej zupełnie nic.
Ostatnio staram się coraz rzadziej sprawdzać opis z tyłu okładki (szczególnie jeśli chodzi o kolejne tomy serii) w obawie, że co nie co może mi zostać zaspojlerowane. Jedną z takich była "Deadline", bo oprócz tego, kogo nie będzie nie wiedziałam nic.

16. Liam Dunbar, czyli książka, która oczarowała mnie okładką, więc musiałam ją kupić.
Jednym z takich ostatnich, choć nieplanowanych zakupów był dodatek do serii Rywalki - "Królowa i faworytka". Wiedziałam, że tę pozycję prędzej, czy później kupię, ale gdy zobaczyłam ją na żywo...nie mogłam wyciągnąć jej z koszyka. Jakby przykleiła się do moich zakupów.

17. Jordan Parish, czyli książka, na którą zwróciłam uwagę dzięki opisowi.
Jedną z ostatnich są "Cztery sekundy do stracenia". Wiedziałam, że w końcu się z nią zapoznam, bo autorkę uwielbiam, ale opis jest równie mocno przekonujący! 

18. Theo Reaken, czyli bohater, wobec którego mam mieszane uczucia.
Do tej kategorii wybieram ojca Wesa z "Utraty". Nawet po skończeniu (ponownym) książki nie mogę się do niego przekonać, ale jednocześnie jakoś mocno go nie nie lubię. 

19. Bobby Finstock (Coach), czyli najśmieszniejszy bohater ever.
W każdej książce jest jakiś śmieszny bohater, który porywa serca wszystkich, ale patrząc na moją biblioteczkę jako pierwsze rzuciły mi się "Papierowe miasta" wraz z prześwietnym Benem. 

20. Sciles (Scott+Stiles), czyli książka (lub bohater), która złamała mi serce.
Nie będę potrafiła wybrać jednej. Jest wiele pozycji, w których moje serce w połowie się łamało, ale już pod koniec było w miarę odbudowane. Są też takie, które dopiero na sam koniec łamały mi serducho i doprowadzały tym samym do czytelniczego kaca. Część z nich zrecenzowałam dając im przeważnie od 9 do 10/10. Inne czekają, aż się zbiorę w sobie i w końcu o nich napiszę. Kiedyś z pewnością to zrobię, ale jeszcze nie teraz. 

Nominować nikogo nie będę, ale jeśli jesteście fanami Teen Wolfa to poczujcie spadający na was obowiązek zrobienia tego tagu. Sama świetnie się przy nim bawiłam, więc i was zachęcam. ;)

1 komentarz:

  1. Z lekturami szkolnymi całkowicie się zgadzam, chociaż moja polonistka kiedy tylko miała okazję okazywała swoją nienawiść do Sparksa... Widocznie nie poruszył jej tak jak Ferdydurke.

    Pozdrawiam!
    http://myfantasticbooksworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Skoro jesteś już tutaj to naskrob dla mnie parę słów o recenzji/książce. Dziękuję ♥ Motywuje mnie to do dalszego pisania. :)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...