poniedziałek, 7 sierpnia 2023

640. Delilah Green ma to gdzieś

Parę słów o książkach - blog z recenzjami książek
Instagram: @zmu_booklover 


Delilah Green obiecała sobie, że nigdy nie wróci do Bright Falls. Jedyne co kojarzy z tym miejscem, to samotne dzieciństwo, do którego nie chciałaby wracać. Sytuacja niespecjalnie się zmieniła, bo wciąż jest samotna - mimo conocnych przygód z różnymi kobietami - ale jest dorosła, zajmuje się ukochaną fotografią i powoli rozwija swoją karierę. Po prośbach przybranej siostry Astrid i macochy decyduje się na zrobienie wyjątku, by sfotografować ślub siostry i uciec z tego miasta. Niespodziewanie na drodze staje jej jedna z przyjaciółek  Astrid, Claire. 

Nieczęsto zdarza mi się czytać literaturę obyczajową, a tym bardziej romans między dwiema dorosłymi kobietami. Odnoszę wrażenie, że na rynku czytelniczym sporo jest literatury młodzieżowej, nastawianie na odkrywanie siebie i samoakceptację oraz walkę o akceptację otoczenia. zazwyczaj historie te milczą jednak o odkrywaniu siebie w momencie, który uznalibyśmy za ustabilizowaną sytuację życiową. W tej sytuacji historia Delilah zdobywa dużego plusa.

Historia jest o tyle ciekawa, że wyciąga na światło dzienne wiele nieprzepracowanych traum z dzieciństwa, które w sposób znaczący wpływają na dorosłe życie. Zarówno u Delilah, jak i Astrid pamięć płatała figle, a głęboko chowane urazy wpłynęły na ich dalsze losy. Moment, w którym los zaczyna odkrywać karty, a obie kobiety powoli zaczynaja rozumieć ciągi przyczynowo-skutkowe swoich działań jest piękny i jakże potrzebny. 

Jeśli czujecie, że powoli wyrastacie z historii młodzieżowych, a potrzebujecie otoczenia wątków i problemów, które aktualnie mogą Was spotykać, to miejcie na uwadze "Delilah Green ma to gdzieś". 


Tytuł oryginału: Delilah Green doesn't care

Autorka: Ashley Herring Blake

Seria: Bright Falls (#1)

Wydawnictwo: Media Rodzina

Liczba stron: 416

Moja ocena: 8/10

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu!


I Współpraca recenzencka z Wydawnictwem I 

1 komentarz:

  1. Rzeczywiście, o związkach homoseksualnych poczytać można chyba tylko w młodzieżówkach. To coś nowego.

    OdpowiedzUsuń

Skoro jesteś już tutaj to naskrob dla mnie parę słów o recenzji/książce. Dziękuję ♥ Motywuje mnie to do dalszego pisania. :)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...