Podsumowanie maja!

Maj był pracowity ze względu na matury, które ciągnęły się przez trzy tygodnie i nowo rozpoczętą pracę, ale mimo tego starałam się coś poczytać.

Przeczytane:
1. Save you - Mona Kasten (344 strony)
2. Głęboki grób - Mick Finlay (416 stron)
3. Mroczne umysły - Gwenda Bond (368 stron)
4. W skali od 1 do 10 - Ceylan Scott (240 stron)
5. Wyższa lojalność - James Comey (432 strony)

Liczba stron: 1 800
Dziennie: 58

Obejrzane:
a) film:
1. Tylko nie mów nikomu

Maj?
Maj był generalnie intensywny. Jeszcze dobrze nie skończyłam matur, a już rozpoczęłam pracę, którą mam nadzieję pociągnąć do końca sierpnia. Nowe obowiązki i brak czasu odbiły się na moim wyniku czytelniczym i braku chęci do oglądania, ale liczę, że w czerwcu się to zmieni. Maraton maturalny zupełnie mnie wymęczył i wciąż nie udało mi się odpocząć psychicznie, ale to pewnie dopiero nastąpi w drugiej połowie lipca, gdy dowiem się gdzie zostałam przyjęta na studia. Maj był jednym z najcięższych miesięcy od dawien dawna, ale staram się wierzyć, że dalej może być tylko lepiej - studenci kochani proszę nie straszyć! ;)

Czerwiec?
W czerwcu wciąż będę pracować, więc z czytaniem będzie u mnie różnie. Mam nadzieję, że uda mi się lepiej zorganizować czas wolny, który w maju poświęciłam też w dużej mierze na spotkania z rodziną. Muszę się zmotywować, aby codziennie czytać choć po kilka stron, bo dłuższe przerwy od czytania powodują, że ciężej jest mi wrócić i na nowo odczuwać przyjemność z tego zajęcia.

Jak minął Wam maj? Są wśród Was inni maturzyści? A może znacie już swoje plany na czerwiec?