środa, 30 stycznia 2019

PRZEDPREMIEROWO: 408. Okrutne pragnienie

(Parę słów o książkach - blog z recenzjami książek)

Mike i Verity to para jakich mało. Poznali się na studiach i już na samym początku połączyło ich gorące uczucie trudne do podrobienia. Z czasem wymyślili grę o wdzięcznym tytule - Pragnę, która podsycała ich emocje. Polegała na udawaniu się do klubów, stawanie w oddaleniu i wyczekiwanie aż znajdzie się nieszczęśnik, któremu V wpadła w oko, by po chwili do akcji wkroczył Mike. Tajemnicza gra wzbudzała ich pragnienia, była nieodłącznym fundamentem związku i zbliżyła ich do siebie, można by powiedzieć, że na wieki. Niestety gra, jak i związek tej dwójki należy do przeszłości bowiem Verity planuje ślub z innym mężczyzną. Niespodziewane zaproszenie na tę uroczystość Mike odbiera jako ponowne zaproszenie do gry, ale co się wydarzy później? Konsekwencje tego mogą okazać się zabójcze!

Wiem, że wiele osób może potraktować poprzedni akapit jako zdradzenie zbyt dużej ilości fabuły, jednak ręczę za to, że tak nie jest. Historia Mike'a i Verity nie jest wcale tak prosta i zrozumiała, jak mogłoby się wydawać, a gra Pragnę, to tylko czubek góry lodowej, która kryje się za ich związkiem.

Książka wydawała mi się z początku nieco schematyczna, jednak rozwój wydarzeń zdecydowanie zmienił mój pogląd na nią. "Okrutne pragnienie" to thriller psychologiczny z wątkami spotykanymi przeze mnie po raz pierwszy w literaturze. Sam sposób konstrukcji głównego bohatera, jego złożonej psychiki i myśli, które niejednokrotnie przerażały, ale też i fascynowały - to zdecydowanie zasługuje na pochwałę. Już długo nie czytałam książki, w której autor tak starannie i zachowawczo opisał myśli danego bohatera, pod tym względem historia jak najbardziej jest warta polecania.

Autorka nie skoncentrowała się jednak na konstrukcji jednej, wiodącej postaci, co się jej podwójnie chwali. Praktycznie każdego występującego tu bohatera można sobie wyobrazić, choć Verity i Mike to postaci wyjątkowe, wyróżniające się na tle innych. Wydają się być nie do podrobienia i to już od pierwszych stron.

Mike nie jest bohaterem łatwym do polubienia. Pani Hall skupia się nie tylko na wydarzeniach obecnych, ale i zgrabnie przeskakuje do przeszłości, by ułatwić nam zrozumienie jego działań i - choć częściowo - logiki. Jest to jedna z tych postaci, która wywołuje wiele mieszanych emocji, głównie negatywnych, ale i na tyle złożonych, by nie dało się jej jednoznacznie ocenić.

Jedynym z ważniejszych minusów może być fakt, że autorka niespiesznie podeszła do rozwoju fabuły. Ewidentnie skupiła się na spokojnym budowaniu napięcia i powrotach do przeszłości, zamiast pchać tę akcję do przodu. Z czasem może to w pewnym stopniu nudzić, jednak wydaje mi się, że konstrukcja bohaterów wynagradza wszystko. Książkę zdecydowanie można polecić fanom thrillerów, ale też i osobom, które nie boją się o własną psychikę. Jest to jedna z tych historii, która zostaje w głowie na pewien czas po jej przeczytaniu.

Tytuł oryginału: Our Kind of Cruelty
Autorka: Arminta Hall
Wydawnictwo: W.A.B.
Liczba stron: 368
Moja ocena: 8/10
Za książkę dziękuję Wydawnictwu!

Premiera 13 lutego!

8 komentarzy:

Skoro jesteś już tutaj to naskrob dla mnie parę słów o recenzji/książce. Dziękuję ♥ Motywuje mnie to do dalszego pisania. :)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...