wtorek, 22 stycznia 2019

406. Bez złudzeń

(Parę słów o książkach - blog z recenzjami książek)

Crystal i Gabriel to osoby bez łatwej przeszłości. Dziewczyna jako dziecko została osierocona i nie zaznała miłości, więc w dorosłym życiu również nie wiąże się uczuciowo, co w pewnym stopniu pomaga jej w pracy. Gabriel z kolei w wieki dziewięciu lat został porwany i przez kolejne sześć lat był przetrzymywany w klaustrofobicznych, niehumanitarnych warunkach. Częściowo poradził już sobie z traumą spoczywającą na swoich barkach, jednak wciąż jest nieufny w relacjach z kobietami. Czy przypadkowe spotkanie pozwoli mu na wyjście ze swojej strefy komfortu i otworzenie się przed kimś?

Na ten moment znam trzy historie, które wyszły spod pióra Mii Sheridan i niestety ta jest jeszcze słabsza, niż wcześniejsze dwie. W Bez słów podobały mi się zarówno fabuła, kreacja bohaterów, jak i styl autorki,  zaś w kolejnej książce - Bez winy - było już trochę z tym wszystkim słabiej. Postanowiłam dać Mii jeszcze jedną szansę, ale to co dostałam zupełnie nie spełniło moich oczekiwań. Teraz już sama nie wiem czy to ja wymagałam od książki zbyt wiele czy to autorka niestety się nie do końca postarała. Ale wróćmy do początku.

Najczęściej staram się nie czytać opisów z tyłu lub też w internecie, aby uniknąć spojlerów, tak też było i tym razem. Otworzyłam książkę i zupełnie nie zastanawiałam się nad tym, co mogłabym dostać, więc nie można tu mówić o wygórowanych oczekiwaniach. Fabuła książki może i by miała rację bytu, gdyby nie to, że bohaterowie zostali zupełnie zepsuci i nie chodzi mi tu o brak ich kreacji! Mia Sheridan wręcz zbyt dużo czasu poświęciła Gabrielowi i jego charakterowi przez co jego postać kojarzy się nie tyle z młodym mężczyzną, a chodzącym po Ziemi archaniołem... Już dawno nie spotkałam się z tak przesłodzonym i przerysowanym bohaterem, a czytam dość dużo i często. Crystal też można co nieco zarzucić, ale z pewnością była to o wiele bardziej wiarygodna bohaterka.

Nie można zapomnieć o zwrotach akcji. Autorka sprawiła, że przy tej książce nie da się nudzić. Pomijając bagaże doświadczeń jakimi zostali obarczeni nasi główni bohaterowie, można tu znaleźć sporo plot twistów mniej lub bardziej przewidywalnych. Najsmutniejsza jest w tym wszystkim kreacja bohaterów pobocznych, m.in. brata Gabriela, którzy nie dostali za wiele miejsca dla siebie. Autorka nie poświęciła wiele czasu na umotywowanie ich działań, pokazywała same skutki, które były niezrozumiałe do samego końca. Nie czerpię przyjemności z pastwienia się nad książkami, ale ta wyjątkowo mnie zawiodła, ponieważ po lekturze wcześniejszych historii wiem, że autorka potrafi kreować naprawdę świetne postaci.

Tytuł oryginału: Most of All You
Autorka: Mia Sheridan
Wydawnictwo: Edipresse
Liczba stron: 352
Moja ocena: 6/10
Za książkę dziękuję Wydawnictwu!

8 komentarzy:

Skoro jesteś już tutaj to naskrob dla mnie parę słów o recenzji/książce. Dziękuję ♥ Motywuje mnie to do dalszego pisania. :)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...