wtorek, 20 lutego 2018

326. Naznaczona


Po wielu latach życia Innych i ludzi obok siebie w zgodzie nastał czas pełen napięcia z każdej ze stron. Ludzie postanowili przejąć kontrolę nad krajem brutalnie odcinając dostawy żywności i rzeczy potrzebnych do życia, ale także atakując Innych. Nie wiedzieli jednak, że na świecie istnieją kły i pazury Namid - moce, których śmiertelnik nie jest w stanie zrozumieć. Starsi, bo tak są nazywani, na co dzień nie żyją z ludźmi i nic ich nie powstrzyma przed ukaraniem tych, którym ich zdaniem kara się należy. Nic i nikt nie powstrzyma ich przed tym, by ludzie zapłacili krwią za swoje czyny...

Pierwsze trzy tomy Innych poznałam jeszcze w 2015r. i niektóre wątki ciężko byłoby sobie przypomnieć, gdyby nie mój wcześniejszy maraton całej serii. Anne Bishop wykreowała zupełnie nowy świat, posługuje się specyficzną terminologią i praktycznie co stronę wprowadza nowy wątek. W Pisane szkarłatem, Morderstwie wron, a nawet w Srebrzystych wizjach wychodziło jej to bardzo dobrze, jednak mam wrażenie, że w Naznaczonej zaczęła się wypalać. Nie była to zła książka, jednak dało się tu zauważyć powielanie pewnych schematów, co było dla czytelnika nużące.

Meg Corbyn - główna bohaterka w pierwszych tomach była dla mnie najciekawszą postacią, jednak w tym tomie jej zachowanie nie było denerwujące, ale jej postać nie została lepiej rozwinięta. Żyjąc wiele lat w kompleksie ma mentalność i ufność dziecka, a jednocześnie ma decydować o sprawach trudnych dla przeciętnego dorosłego. Miałam nadzieję, że Meg w pewnym stopniu wydorośleje, szczególnie, gdy żyje wśród wybuchowych i zaskakujących na każdym kroku terra indigena. Niestety się to nie udało, choć jej zachowanie względem nowych wątków, które poznacie w Naznaczonej, odebrałam pozytywnie.

Anne Bishop pisze w sposób porywający czytelnika i choć, co z bólem serca przyznaję, tym razem powtarzała niektóre utarte schematy, to z pewnością poznam kolejny tom - Zapisane w kartach. Mam nadzieję, że postać Meg zmierzy się ze swoimi problemami i wyjdzie na tym pozytywnie - czego życzę jej od pierwszej książki. Trzymam też kciuki za to, by autorka utrzymała poziom, a nawet go nieco podniosła, bo jak na razie Naznaczona jest moim zdaniem najsłabszym tomem serii. Oczywiście nie oznacza to dna zupełnego, gdyż Bishop postawiła poprzeczkę bardzo wysoko i ciężko byłoby go przebić. A wy skusicie się na Naznaczoną? Znacie już poprzednie tomy?

Tytuł oryginału: Marked in flesh
Autorka: Anne Bishop
Seria: Inni (#4)
Wydawnictwo: Initium
Liczba stron: 528
Moja ocena: 8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Skoro jesteś już tutaj to naskrob dla mnie parę słów o recenzji/książce. Dziękuję ♥ Motywuje mnie to do dalszego pisania. :)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...