Jestem zachwycona tym, że udało mi się poznać tę książkę jeszcze przed filmem. Była to niesamowita przygoda i mam nadzieję, że film jej dorówna.
Styl autorki jest bardzo przystępny, nawet dla pokerowych laików, takich jak ja. Nawet gdy w grę wchodziły nieznane mi pojęcia momentalnie były one objaśniane, dzięki czemu historia nie nudziła. To bardzo ważne, ponieważ historia pokerowej księżniczki opiera się głównie na pokerze, więc bez prostych objaśnień czytanie by męczyło.
Przed poznaniem tej książki i zwiastunami filmu nie miałam pojęcia o istnieniu Molly Bloom. Z kolei gracze, z którymi stykała się bardzo często znani są na całym świecie. Poznawała ludzi z pierwszych stron gazet, gwiazdy sportowe i filmowe, reżyserów i dziennikarzy, a samej udało jej się zachować w cieniu. Przynajmniej dopóki w grze nie pojawił się nowy gracz - rząd USA.
(serdecznie zapraszam na bookstagrama: zmu_booklover) |
Historia Molly jest tak dobra, że ciężko ją było skończyć. Świadomość, że zostało 30, 20, 5 stron wydłużała czas czytania. Zdążyłam polubić bohaterkę i z trudem się z nią rozstawałam. Cała książka zdecydowanie niesie za sobą morał i jest warta poznania. Jeśli zaciekawiła was ta zjawiskowa dziewczyna, która mimo wielu kłód nie potykała się i pięła na sam szczyt, to w wasze ręce oddaję Grę o wszystko.
Tytuł oryginału: Molly's Game
Autorka: Molly Bloom
Wydawnictwo: HarperCollins
Liczba stron: 320
Moja ocena: 8/10
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu!
Po przeczytaniu opisu jakoś mnie nie zachęciła ta historia, ale może kiedyś? :)
OdpowiedzUsuńMoże :P
UsuńJakiś czas temu byłam na Grze o wszystko w kinie i film bardzo mi się spodobał. O książce dowiedziałam się dopiero niedawno, lecz na pewno po nią sięgnę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, popkulturkaosobista.blogspot.com