Właśnie żegnamy pierwszy miesiąc szkoły, więc przydałoby się małe podsumowanie.
We wrześniu przeczytałam:
1. Pamiętnik - Nicholas Sparks (256 stron)
2. Utrata - Rachel Van Dyken (301 stron)
3. Srebrzyste wizje - Anne Bishop (504 strony)
4. Sekretne życie pszczół - Sue Monk Kidd (350 stron)
5. Oddam ci słońce - Jandy Nelson (375 stron)
6. Tease - Amanda Maciel (335 stron)
7. Moja mama jest wśród gwiazd - Karen-Susan Fessel (111 stron).
8. Antygona - Sofokles (75 stron)
9. Pierwsze damy Francji - Robert Schneider (382 strony)
10. Origin - Jennifer L.Armentrout (458 stron)
11. Wiatr. Wiadomość do mnie - Miriam Dumani (190 stron)
6. Tease - Amanda Maciel (335 stron)
7. Moja mama jest wśród gwiazd - Karen-Susan Fessel (111 stron).
8. Antygona - Sofokles (75 stron)
9. Pierwsze damy Francji - Robert Schneider (382 strony)
10. Origin - Jennifer L.Armentrout (458 stron)
11. Wiatr. Wiadomość do mnie - Miriam Dumani (190 stron)
Wyszło 3 337 stron, czyli ok. 111 stron dziennie.
Opublikowane posty: Próżna, wrześniowy TBR!, stosik, Pisane szkarłatem, LBA #2, Mały Książę ze strychu, Mara Dyer. Tajemnica, Moja mama jest wśród gwiazd, Opal,
Dzisiaj kończy się wrzesień i cieszę się, że mogę. napisać, że nie był on taki straszny. Ilość przeczytanych książek nie jest a najmniejsza, mimo tego co pisałam w podsumowaniu sierpnia. Kolejny miesiąc przyniesie jeszcze więcej nauki (głównie z powodu olimpiad kuratoryjnych i zaplanowanych kartkówek), ale jestem pewna, że uda mi się wygospodarować choćby kilka godzin w tygodniu na czytanie. :)
Pod koniec miesiąca zaczęłam chorować (wciąż jestem chora tak naprawdę), więc byłam pewna, że nie będę nic wtedy czytać. Wyszło jednak inaczej, bo to wtedy miałam trochę czasu na czytanie i nawet znalazłam ochotę! Nie nadrobiłam wszystkich zaległości, ale część i co najważniejsze: skończyłam książki z biblioteki, które leżały u mnie dość długo, bo zawsze brakowało mi czasu na ich przeczytanie.
Mam nadzieję, że Wam wrzesień minął równie dobrze (pomińmy chorowanie i górę nauki). Co przeczytaliście w tym miesiącu? Co możecie polecić?
Och, u mnie będzie podobnie w podsumowaniu. Jeśli uda mi się doczytać jedną książkę, którą kończę (a myślę, że dam radę) będę mieć 11 przeczytanych pozycji, ale dla mnie to istna katastrofa i jestem strasznie niezadowolona z siebie. :( Zazdroszczę ludziom, którzy nie mają tak wydumanych ambicji, jak ja. Serio - robię się problemowa. :D
OdpowiedzUsuńI podzielam fakt o chorowaniu pod koniec miesiąca. Od pięciu dni nie wychodzę z domu, bo jestem wrakiem. :/ Także wiem jaki to ból - ZDROWIEJ! :)
Życzę pozytywnego października!
Pozdrawiam,
Sherry
Oj i u mnie zdarzały się lepsze miesiące, ale mam ostatnio bardzo mało czasu na czytanie i gdyby nie to, że od piątku nie ruszam się w domu to ten wynik z pewnością by nie doszedł do 7. :(
UsuńMam nadzieję, że również wyzdrowiejesz! :)
Pozdrawiam ciepło!
Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia i oby październik był jeszcze lepszy dla Ciebie.
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję i wzajemnie życzę! :)
UsuńTrochę przeczytałam, ale i tak sierpień był o niebo lepszy :) teraz czas na moje znienawidzone pory roku :)
OdpowiedzUsuńI chorujemy razem :)
Mnie pół sierpnia nie było w domu i na wyjazd za granicę mogłam wziąć jedynie 3 książki, więc nadrabiałam pod koniec. ;)
UsuńZdrówka!
Jestem jedyną osobą w moim otoczeniu, która w ciągu tego miesiąca nabawiła się tylko kataru, a to i tak przeszło po kilku dniach, reszta leży w domu albo przychodzi do szkoły i zaraża :') Nie narzekam, bo rozszerzenia dają w kość i strata jednego dnia już tworzy mnóstwo zaległości...
OdpowiedzUsuńU mnie czytelniczo nieco gorzej, ale i tak jestem dumna z mojego wyniku, bo przeczytałam osiem książek i dziewiątą mam nadzieję skończyć jutro :)
Tobie gratuluję świetnych pozycji i cudownego października życzę! I zdrowia :D
Ja żałuję, bo straciłam tylko (AŻ) trzy dni i kiedy dzisiaj sprawdzałam notatki z matmy zaczęłam rozumieć dlaczego jestem humanem. #matmatoczarnamagia
UsuńAle i tak dużo nie chorowałam, bo są u mnie w klasie osoby, których nie było ponad tydzień i do tego nie najlepiej się uczą, więc zaległości straszne.
8 czy tam 9 książek to jest naprawdę dobry wynik biorąc pod uwagę to, że jesteś w liceum. ;)
Dziękuję i wzajemnie życzę dużo lepszego października!
Pozdrawiam cieplutko!