czwartek, 29 grudnia 2022

591. Kukolka

Parę słów o książkach - blog z recenzjami książek
Instagram: @zmu_booklover
 

Upadek Związku Radzieckiego, Ukraina w latach 90-tych. Sześcioletnia Samira wie niewiele o świecie. Mieszka w sierocińcu, gdzie wyzywana jest od brudnych Cyganek, ale ma przyjaciółkę Marinę i jakoś wspólnie udaje im się przetrwać trudy codziennych wyzwań. Jednak gdy Marina zostaje adoptowana przez parę z Niemiec, Samira postanawia uciec i ją odnaleźć. Na ulicy w moment trafia do bandy Rocky'ego, który zabiera ją do domu pełnego małych dzieciaków, żyjących bez prądu, ciepłej wody i miłości. Uroda Samiry nawet w tych warunkach nie pozostaje niezauważona, zyskuje nawet przydomek Kukułki (Laleczki). Ale nawet Kukolka, szczególnie śliczna i marząca o wyjeździe do Niemiec, musi na siebie zarabiać. 

Już po samym opisie spodziewałam się, że "Kukolka" nie będzie łatwą lekturą, jednakże nie sądziłam, że autorce uda się wrzucić tak wiele bólu małej dziewczynki w 350 stron. Małe dzieciaki, ledwie wkraczające w nastoletnie lata, nie powinny tak cierpieć. 

Autorka bez patyczkowania przygotowała dla nas trudną historię o młodej mieszkance sierocińca, w którym nie stronią od przemocy. Dostaliśmy również wątki wykorzystania pracy nieletnich, prostytucji nieletnich, handlu ludźmi i uzależnienia od narkotyków. A wszystko to wokół dziewczynki, która marzyła o tym, by przeżyć i odnaleźć przyjaciółkę z dzieciństwa. 

Podczas lektury tej książki kilkukrotnie zatrzymywałam się, by odetchnąć, a i tak pod koniec łamała mi serducho raz za razem. "Kukolka" to świetne spotkanie z literaturą piękną, które w moim wykonaniu nie zdarza się zbyt często. Cieszę się, że jednak coś przykuło mnie do tej książki i zdecydowałam się poznać tę historię. Niezależnie od tego jak bolesne było to poznanie. 

Najmocniej zasmucające jest to, że wszystkie wydarzenia poznajemy z perspektywy młodej, początkowo sześcioletniej dziewczynki, która do końca nie wie jak działa świat. Nie ma wewnętrznej lampki, która mówiłaby jej, że jedno zachowanie jest w porządku, ale drugie jest złe i powinna uciekać. Równocześnie przykre jest, że na świecie jest sama i brakuje osoby, która wzięłaby ją pod swoje skrzydła nie po to, by wykorzystać do cna, ale chronić. 

Mała Samira jest odważną bohaterką, która wyznaczyła sobie cel i dąży do niego ponad wszystko. Na jej drodze pojawia się wiele bólu i kłód nie do obejścia, ale nawet to nie odwodzi jej od spełnienia swojego dziecięcego marzenia. Niezmiernie bolała mnie jej historia, szczególnie mając świadomość, że takich dzieciaków jest więcej. A to dowodzi tylko faktu, że jako społeczeństwa robimy zbyt mało, by je chronić, co smuci podwójnie. 


Tytuł oryginału: Kukolka

Autorka: Lana Lux

Wydawnictwo: MOVA

Liczba stron: 352

Moja ocena: 7/10

Za egzemplarz dziękuję księgarni TaniaKsiazka.pl!

I Współpraca recenzencka z księgarnią I #bloggujezTK 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Skoro jesteś już tutaj to naskrob dla mnie parę słów o recenzji/książce. Dziękuję ♥ Motywuje mnie to do dalszego pisania. :)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...