572. Pani Noc

Parę słów o książkach - blog z recenzjami książek
Instagram: @zmu_booklover

 

Emma Castairs, znana z serii „Dary Anioła”, nie jest już dzieckiem. To nastolatka, pełna sił i motywacji do odnalezienia sprawcy śmierci swoich rodziców. Szczególnie gdy u boku ma swojego parabati - najbliższego Juliana Blackthorna. Julian jest w stanie pomóc Emmie ze wszystkim, zarówno jako towarzyszce parabatai, jak i jednej z najbliższych dlań osób, choć w jego życiu pojawiają się tajemnice do rozwiązania. Między innymi przez powrót brata Juliana, Marka, dawno temu porwanego przez faerie. Oraz przez demoniczny spisek zagrażający całemu Los Angeles.

„Pani Noc” to powrót do uwielbianej Cassandry Clare, który odkładałam od dawna. Po cichu bałam się, że po latach od rozpoczęcia przygody ze światem Nocnych Łowców, nie będę w stanie na nowo wciągnąć się w te historie i na nowo je pokochać. Czy moje obawy były nieuzasadnione i się nie sprawdziły? Zdecydowanie tak.

Pióro Clare jest lekkie, zwinne i zgrabnie wprowadzające nas w otaczający świat. Czytając jej książki nie potrzebuję dłuższej chwili na wprowadzenie, nie muszę zastanawiać się czym różnią się Nocni Łowcy od faerie, bo mam to jasno zobrazowane i podane jak na tacy. To zdecydowany plus, bo nie zliczę ile książek fantastycznych poznawałam, w których do połowy lub nawet i końca historii zastanawiałam się jak wyglądają postaci, jakie mają cechy charakterystyczne. Do tego pani Clare ma dar do wprowadzania szeregu plot twistów, które jasno wynikają z fabuły, zaciekawiają i nie powodują przesytu u odbiorców. Autorka każdy wprowadzany wątek rozwija w takim stopniu, by nie pozostawiać miejsca na pytania bez odpowiedzi. Prawdopodobnie dlatego od lat darzę jej książki masą pozytywnych uczuć. 

Emma i Julian to bohaterowie jak żywi, nakreśleni tak dobrze, że chętnie sprowadziłabym ich do rzeczywistości, gdybym miała taką możliwość. Młodzi, choć dojrzali, ambitni i wytrwali, a także aktywnie działający, by osiągnąć zamierzone cele. Zdecydowanie nie dla nich siedzenie i czekanie aż ktoś rozwiąże zagadki tego świata.  Główne postaci muszą się czymś wyróżniać, to pewniak, ale jeśli okazują się tak ciekawi, to podwójny sukces. Dlatego już nie mogę się doczekać poznania kolejnych tomów ich przygód!

„Pani Noc” to świetna historia, którą pochłonęłam w mig, bez zwracania uwagi na sporą ilość stron. Już od pierwszych stron mnie wciągnęła i pozostawiła po sobie wiele pytań dotyczących dalszych losów bohaterów, więc w miarę możliwości, jak najszybciej zabiorę się za kontynuację! 

 

Jeśli znacie Cassandrę Clare z jej wcześniejszych serii (Dary Anioła, Diabelskie Maszyny) i tak jak ja wpisaliście się do grona jej fanów, to „Pani Noc” będzie dla Was świetnym wyborem! A jeśli nie znacie tamtych serii, to również zachęcam Was do przeczytania tego tytułu. Z początku może pojawić się kilka małych spojlerów dotyczących wspomnianych serii, bo ich bohaterowie się przewijają w „Pani nocy”, ale poza tym nic nie stoi na przeszkodzie, by zatopić się w świecie Nocnych Łowców!

Tytuł oryginału: Lady Midnight

Autorka: Cassandra Clare

Seria: Mroczne Intrygi (#1)

Wydawnictwo: MAG

Liczba stron: 834

Moja ocena: 9/10