niedziela, 12 kwietnia 2020

489. Królowa niczego

Parę słów o książkach - blog z recenzjami książek // Instagram: zmu_booklover

"Obiecał kochać mnie aż do śmierci, ale miłość nie uchroniła mnie przed jego podłością."

Jude, jako elfia królowa na wygnaniu niesamowicie się nudzi. Przyjmuje w miarę proste proste prace, żeby się utrzymać, jak na przykład pokonanie czegoś, co pożera elfy, jednak nie ukryje się przed rzeczywistością. Szczególnie gdy do świata ludzi wraca jej siostra, Taryn, i prosi o pomoc, ponieważ grozi jej śmiertelne niebezpieczeństwo. Na swoje nieszczęście Jude musi zakraść się do Elfhame na elfowy dwór, na którym jest poszukiwana i skonfronować z Cardanem, co do którego uczucia wciąż w niej buzują.

Po pochłonięciu niemal na raz Okrutnego księcia i Złego króla rok temu nie mogłam się doczekać zakończenia tej trylogii i wyjaśnień od autorki, ponieważ końcówka była zupełnie nie do przeżycia. Żałowałam, że od przeczytania obu części do premiery trzeciej musi minąć rok, ale jak ostatecznie odebrałam Królową niczego?

Nie mogę zaprzeczyć, że i ta część trzyma poziom wcześniej postawiony dość wysoko. Bohaterowie są barwni i albo się ich kocha albo nienawidzi, nie pojawiają się tacy, którzy by nie wzbudzili żadnych uczuć. Dodatkowo akcja książki rozpędza się już na początkowych kartach i mając w pamięci zakończenie drugiego tomu trudno jest czytać tę książkę ze spokojem.

Nie do końca spodziewałam się rozegranych wątków, autorka podążyła takimi ścieżkami, by swoich czytelników zwieść na manowce, nawet jeśli wydawało im się, że wiedzą jak ta historia się potoczy. Momentalnie miałam ochotę pluć sobie w brodę, że nie zauważyłam sygnałów wysyłanych przez nią we wcześniejszych tomach, ale dzięki temu lektura Królowej niczego była przyjemna i owiana pewną dozą tajemniczości i zagadkowości.

Parę słów o książkach - blog z recenzjami książek // IG: zmu_booklover

"Każda władza to przekleństwo(...) Najgorsi z nas zrobią wszystko, żeby ją zdobyć, a ci, którzy najlepiej by ją sprawowali, nie chcą takiego brzemienia. To jednak nie znaczy, że mogą bez końca unikać odpowiedzialności."

Bardzo podoba mi sie ewolucja niektórych bohaterów, szczególnie Jude i Cardana, którzy grają pierwsze skrzypce. Krucha śmiertelniczka już wcześniej pokazała elfom, że nie należy jej lekceważyć, jednak z każdą kolejną stroną potwierdza swoją siłę i niezłomny charakter, tak niespotykany w elfim świecie, w którym ludzie są zazwyczaj niewolnikami.

Królową niczego uważam za świetne zwieńczenie trylogii i żałuję, że ta historia już się skończyła. W ramach tej serii do nadrobienia pozostał jeszcze ebook Zagubione siostry, napisany z perspektywy Taryn. Zaś jeśli chodzi o nowości od Holly Black, to autorka rozpoczęła nową elfią trylogię, którą rozpoczyna Las na granicy cudów - premiera już na dniach, bo 15.04.2020 r. Tej książki jestem również bardzo ciekawa i nie mogę się doczekać aż po nią sięgnę!

Tytuł oryginału: The Queen of Nothing
Autorka: Holly Black
Wydawnictwo: Jaguar
Seria: Okrutny książę (#3)
Liczba stron: 360
Moja ocena: 9/10
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu!

8 komentarzy:

Skoro jesteś już tutaj to naskrob dla mnie parę słów o recenzji/książce. Dziękuję ♥ Motywuje mnie to do dalszego pisania. :)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...