wtorek, 2 kwietnia 2019

432. Marzyciel

Parę słów o książkach - blog z recenzjami książek

Lazlo do 13. roku życia mieszkał w sierocińcu w Zosmie, jednak wycieczka do biblioteki sprawiła, ze rozkochał się w książkach. Zostając bibliotekarzem marzy tylko o tym, by zgłębić tajemnice Szlochu - zaginionego miasta, w którym mieszkają mityczni wojownicy. Pewnego dnia wspomniani mieszkańcy Szlochu przybywają do miejsca, w którym mieszka Lazlo w poszukiwaniu osób, które pomogą im uratować Szloch. Lazlo Strange nie ma dużych szans na udział w wyprawie, nie zna się na walce, a jego jedyną zaletą jest ogromna wiedza bibliotekarza.

O "Marzycielu" słyszałam dużo już od ponad roku, czyli od jego premiery. Książka zbierała same dobre opinie zarówno w Polsce, jak i za granicą, więc po dłuższym namyśle zdecydowałam się poznać historię Lazla i Szlochu. Czy było warto?

Historia wykreowana przez Laini Taylor jest magiczna, pełna smutku i nienawiści, ale również pełna tak uroczych bohaterów, że ciężko im czegokolwiek odmówić. Autorka miała naprawdę dobry pomysł na fabułę i świetnie go zrealizowała, przez co już nie mogę się doczekać powrotu do tej serii w drugim tomie - "Muzie koszmarów". 

Styl autorki jest przyjemny, przez książkę się mknie, nie zważając na ilość stron. Język jest specyficzny ze względu na inny świat i dużo nowego słownictwa, jednak ma w sobie coś patetycznego i wzniosłego, przez co książka wydaje się być jeszcze lepsza. Wielkie brawa dla tłumacza, bo podejrzewam, że nie była to łatwa przeprawa, ale jak najbardziej warta pracy!

Co do bohaterów, to Lazlo jest moim faworytem w tej historii, choć przewija się wiele postaci. Jego młody wiek i tak wielka miłość do książek, to coś pięknego i szczególnie płeć piękna powinna mnie tu zrozumieć ;) Jego dobroć i wiara w piękne duszy u ludzi sprawiały, że momentami książka wydawała mi się wręcz nierealistyczna, ale w pozytywnym sensie. Nasz tytułowy marzyciel jest uroczy i serdeczny, a jednocześnie ma swoje ideały i jest im wierny, co sprawia, że czujemy jeszcze większą ochotę by go przytulić!

Małym minusikiem w "Marzycielu" może być powoli rozwijająca się akcja, jednak język i sam Lazlo nam to wynagradzają. Pani Taylor skupiła się w tym tomie na zapoznaniu nas ze światem i bohaterami, a większość zwrotów akcji pozostawiła na koniec książki, jak i zapewne na drugi tom, więc tym bardziej chcę go przeczytać i prawdopodobnie już za kilka dni o nim napiszę, więc wyczekujcie!

Tytuł oryginału: Strange the Dreamer
Autorka: Laini Taylor
Seria: Strange the Dreamer (#1)
Wydawnictwo: SQN
Liczba stron: 512
Moja ocena: 8/10

10 komentarzy:

Skoro jesteś już tutaj to naskrob dla mnie parę słów o recenzji/książce. Dziękuję ♥ Motywuje mnie to do dalszego pisania. :)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...