sobota, 9 czerwca 2018

344. Szkoła zabójców


"Snajper ma skomponować, zaaranżować i wykonać utwór o nazwie śmierć."
W Szkole zabójców Brandon Webb chce przybliżyć Czytelnikom nie tylko program szkoleniowy oddziałów SEALs ale i konkretne misje, w których uczestniczyli znani na całym świecie żołnierze uczestniczący w misjach w Iraku i Afganistanie. Doskonałym przykładem jest Chris Kyle, którego historia została opisana, ale i sfilmowana. Bohaterami są także osławieni Nicholas Irving, Jason Delgado oraz Rob Furlong, a także Alex Morrison. Książka zawiera nie tylko fragmenty opisów z ich dzieciństwa i wczesnej młodości, które miały decydujący wpływ na późniejszy los, ale i opisy treningów pełnych krwi, potu i głodówek, które wychowały i zahartowały tak znakomitych żołnierzy.

W niewielu książkach o SEALs, czy snajperach jest możliwość poznania przebiegu treningu i metod działania komandosów, jednak autor nam to zapewnił. Nie wspomniane zostały jednak specyficzne metody i zachowania tych żołnierzy, a książka została w całości zatwierdzona w Departamencie Obrony. Mimo wszystko zawiera mnóstwo naprawdę ciekawych informacji, które mogą przydać się osobom wiążącym swoją przyszłość z wojskiem, ale i zaabsorbować osoby, które nie planują mieć z tym styczności, jak ja.

W książce zwrócono uwagę nie tylko na stronę fizyczną treningów sił specjalnych, ale i na psychiczną, która jest równie ważna. W trakcie wojny nikt nie może sobie pozwolić na to, by snajper po oddaniu strzału się załamał lub też zaczął strzelać do kogo popadnie, dlatego kursanci przechodzą mnóstwo testów psychologicznych, zanim dostaną zielone światło na wyjazd na front. Wielu te testy oblewa, bo nie wszędzie wystarczą mięśnie i chęć strzelania, o czym należy pamiętać! Siła psychiczna to połowa sukcesu dobrego żołnierza.

"Misją snajpera jest dawać życie, odbierając je innym."

Czytanie historii tych kilku żołnierzy było dla mnie trudne, tak jak dla autora z pewnością było pisanie. Brandon Webb starał się w swojej książce przemycić jak najwięcej faktów. Udało mu się ciekawie opisać treningi i obserwacje snajperskie, by każdy wiedział z czym muszą się liczyć przyszli żołnierze, ale jednocześnie zadziałał na emocje. Wspomnienia trudnego dzieciństwa dla tych mężczyzn często nie były przyjemne, ale opisywanie pierwszego postrzału, pierwszego zabójstwa... Nie było to łatwe w odbiorze, ale wydaje mi się, że nie odczułam tego nawet w minimalnym stopniu jak wspomniani wyżej snajperzy, którzy opowiadali o tym, jak te pierwsze ofiary pamiętają do dziś.

Autor zwrócił uwagę na coś bardzo ważnego, co zazwyczaj się pomija (!), a mianowicie: na wojnie żołnierze giną od nakierowanych na nich, ale i przypadkowych kul, zabija się po to, by wyeliminować wroga i zapobiec dalszemu rozwojowi wojny. W przypadku snajpera odległość (i najczęściej wysokość) robią swoje, więc żaden strzał nie może być przypadkowy. Snajperzy przed wystrzeleniem najczęściej przed godziny, a nawet dni obserwują swoją przyszłą ofiarę, niekiedy widząc ją z rodziną. Muszą się jednak liczyć z tym, że jeśli nie oni wydadzą pierwszy strzał, zginąć może ich oddział. To na nich spoczywa wielka odpowiedzialność i należy to docenić niekoniecznie kwiatami, i transparentami, a pamięcią o tak dzielnych osobach.
Jest to bez wątpienia warta uwagi pozycja, nie tylko o snajperach, treningach i strzelance, ale i o psychice człowieka, poświęceniu dla kraju i wielkiej odwadze.

Oczywiście należy pamiętać także o rodzinie poległych, która po nagłej śmierci syna/męża/brata często zostaje sama z kosztami pochówku. W tym celu autor założył Fundację, która wspiera finansowo takie rodziny, a kwoty zbiera dzięki datkom, które zdaniem Brandona są przekazem, że poświęcenie żołnierzy nie zostanie zapomniane. Fundacja Brandona Webba zajmuje się także szkoleniem dzieci poległych żołnierzy. Poczytać o niej, a także ją wesprzeć można pod tym linkiem: redcirclefoundation.org

Tytuł oryginału: The Killing School
Autor: Brandon Webb
Wydawnictwo: Akurat
Liczba stron: 480
Moja ocena: 8/10
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawcy!

2 komentarze:

  1. Jestem historykiem z wykształcenia, a dzięki temu, po książkę jeśli tylko upoluję e booka przeczytam z przyjemnością :)

    OdpowiedzUsuń

Skoro jesteś już tutaj to naskrob dla mnie parę słów o recenzji/książce. Dziękuję ♥ Motywuje mnie to do dalszego pisania. :)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...