książkowy snapchat: zmu_booklover, zapraszam serdecznie ♡ |
Red, Naomi, Rose i Leo to grupa nastolatków, których połączyła muzyka i wspólny zespół. Dzięki niej mogą zapomnieć o własnych problemach, których - jak przykładni nastolatkowie - mają więcej, niż są w stanie znieść. Ich problemy to nie wybór nowej komórki czy butów, a zmaganie się z traumatycznymi wspomnieniami czy alkoholizm w rodzinie. Jedynym miejscem, gdzie mogą poczuć się ważni i chciani jest Mirror, Mirror - ukochany zespół, którego członkowie są bliżsi niż rodzina powiązana krwią. Gdy Naomi znika, a po jakimś czasie zostaje wyłowiona z Tamizy, w zespole zaczyna się kruszyć. Jedna z nich w śpiączce walczy o życie, a oni nie mieli pojęcia o niczym co się działo w jej życiu. Dowiadują się także, że tak naprawdę nie znają się nawzajem, a jak w takiej sytuacji pomagać sobie i się wspierać?
Gdy tylko usłyszałam o tej książce zapragnęłam ją mieć, bo Carę jako aktorkę i modelkę, ale także jako osobę uwielbiam. Z drugiej strony miałam nieco sceptyczne nastawienie, bo bałam się, że książka okaże się słaba, że chodziło tylko o sprzedanie jej na znanym nazwisku i zarobienie fortuny. Na szczęście okazało się, że się bardzo pomyliłam!
Historia Red, Rose, Naomi i Lea wciągnęła mnie, a może i nawet porwała i nie wypuściła aż do ostatnich stron. Głównie dlatego, że utożsamiłam się z bohaterami z racji podobnego wieku. O tyle dobrze, że mimo swoich mniejszych i większych problemów nie musiałam nigdy przeżywać tego, co oni.
Carze i Rowan udało się pokazać jak trudno jest być nastolatkiem, a mnie to bardzo cieszy, bo niektórzy dorośli o tym zapominają. Na przykładzie głównej narratorki - Red - pokazały jak głębokie podłoże mogą mieć problemy nie tylko młodzieży, ale i jak słowa mogą zranić. W tę historię udało się też włączyć bardzo popularne ostatnimi czasy social media, które mogę pomóc, ale i mocno kogoś skrzywdzić - w zależności od tego w jaki sposób się wykorzysta.
Nie jest to książka niesamowicie nieprzewidywalna, bo zakończenia szybko się domyśliłam, ale za to rozwój akcji i fabuły porywa. Z każdą stroną, poza ciągnącym się wątkiem tego co stało się z Naomi, odkrywamy coraz więcej cech pozostałych bohaterów, dzięki którym jesteśmy w stanie się z nimi utożsamić.
"Mirror, mirror" nie jest książką idealną, ale nigdy nie powiedziałabym, że to debiut. Obie panie poradziły sobie świetnie zważywszy na trudną tematykę. Okres dorastania to czas buntu, trudnych wyborów i pierwszych miłości. To także czas nowych znajomości, odkrywania samego siebie i poszukiwania sensu swojego życia. Wbrew temu nie jest to książka jedynie dla młodzieży, poznać powinni ją i starsi, by zrozumieć pewne postępowania i zachowania. A może i im pomoże odkryć co dla nich w życiu jest ważne?
Tytuł oryginału: Mirror, mirror
Autorki: Cara Delavingne&Rowan Coleman
Wydawnictwo: Jaguar
Liczba stron: 400
Moja ocena: 9/10
Za książkę dziękuję Wydawnictwu!
Książka do mnie nie doszła, ale może kiedyś wpadnie mi w ręce.
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję! :)
UsuńMiałam dostać tę książkę od wydawnictwa, ale egzemplarze recenzenckie dość szybko się skończyły, przez co nic z tego nie wyszło... A szkoda!
OdpowiedzUsuńNiemniej, przy najbliższej okazji zaopatrzę się w tę powieść, bo widzę w niej naprawdę spory potencjał. ;)
Zachęcam! :)
Usuń