piątek, 29 lipca 2016

236. Username: Evie


Evie to nastolatka, której brakuje pewności siebie i z tego powodu odstaje od otoczenia. W szkole przypadła jej rola kozła ofiarnego i jedynym miejscem, które może uznać za azyl jest...lodówka. Dziewczyna nie ma matki, mieszka jedynie ze śmiertelnie chorym ojcem-programistą, który stara się stworzyć miejsce, w którym jego dziecko będzie czuło się bezpiecznie.
Po śmierci ojca Evie zmuszona jest do przeprowadzki do znienawidzonej kuzynki. Na komputerze ojca odkrywa dziwną ikonkę, którą postanawia sprawdzić...
Nie jestem wielką fanką komiksów i powieści graficznych, aczkolwiek Joe'go jako youtubera bardzo lubię, więc postanowiłam poznać tę historię. Nie nastawiałam się na nie wiadomo co, więc nie zawiodła mnie ona, lecz było kilka sytuacji, w których zastanawiałam się, czy autor nie mógłby pociągnąć tego i owego wątku dalej.

Evie jest typową denerwującą (przynajmniej mnie) bohaterką, która się wszystkiego boi, ale nie robi nic żeby to zmienić. Oprócz tego autor nie skupił się na tym, żebyśmy ja poznali, więc nawet ciężko byłoby się z nią utożsamić.

Co do samych rysunków to wykonane są one pięknie i nawet jeśli historia nie przypadnie wam do gustu możecie spokojnie nacieszyć oko. Dobór kolorów jest zaskakująco trafny, więc jestem pewna, że jeszcze nie raz do niej zajrzę, choćby po to, żeby pooglądać kilka obrazków.

Tytuł oryginału: Username: Evie
Autor: Joe Sugg
Wydawnictwo: Insignis
Liczba stron: 192
Moja ocena: 7/10
Za możliwość poznania komiksu dziękuję Wydawnictwu!

2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Komiksów zwykle nie czytam, toteż jakoś specjalnie zainteresowana tą historią nie jestem ;)

    OdpowiedzUsuń

Skoro jesteś już tutaj to naskrob dla mnie parę słów o recenzji/książce. Dziękuję ♥ Motywuje mnie to do dalszego pisania. :)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...