czwartek, 14 lipca 2016

234. Cztery sekundy do stracenia


Dwudziestodziewięcioletni Cain, znany z poprzednich części, to właściciel klubu ze striptizem. Jest regularnie odwiedzany przez policję i ma załogę tak różnorodną pod każdym względem, że nadaje się ona chyba tylko do psychiatryka. Cain jednak wierzy, że to wszystko po coś jest i tak ma pozostać. Przynajmniej do chwili, gdy w drzwiach klubu nie staje piękna Charlie, która usilnie potrzebuje pieniędzy. Jego zasady zaczynają się wtem sypać, a ona ze wszystkich sił stara się go odtrącić, zanim będzie za późno. Zanim się zakocha...
Możliwości przeczytania tej książki wyczekiwałam już od dawna, bowiem poprzednie dwa tomy ( klik i klik) zawładnęły moim sercem, mimo swojej ciężkiej i niecodziennej fabuły. Ta historia również nie jest zwykłą powiastką dla młodzieży o pierwszej miłości/pięknej miłości. I Charlie i Cain mają za sobą ciężkie czasy, a ich przeszłość nie jest bajką opowiadaną dzieciom na dobranoc. Rozdziały są ułożone naprzemiennie z opisami chłopaka i dziewczyny, co jest  świetnym zabiegiem, bo czytelnik ma możliwość poznać ich od środka i wydać własną opinię.

Książka opowiada nie tylko o dwójce ludzi pragnących być ze sobą, choćby podświadomie, nie opisuje też wyłącznie silnych uczyć takich jak pożądanie, czy nienawiść, ale przede wszystkim obrazuje jak łatwo można wszystko zdobyć, ale też i stracić.

Nie będę tego ukrywać, że zakochałam się w tej książce. Już od pierwszego tomu wiem dwie rzeczy, że ta seria jest jedną z lepszych jakie czytałam i że nie mogę sobie pozwolić na nieprzeczytanie innych książek K.A.Tucker. Osobiście polecam wam całą tę serię, bo potrafią złapać za serce. Nie obiecuję, że obędzie bez łez, ale mogę wam zagwarantować przyjemnie spędzony czas!

Tytuł oryginału: Four seconds to Lose
Autorka: K.A. Tucker
Seria: Dziesięć płytkich oddechów (#3)
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 556
Moja ocena: 10/10

2 komentarze:

  1. Jakoś nie jestem szczególnie tą książką zainteresowana ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja nie mogę się doczekać, aż nadejdzie wrzesień, moje stosy po części znikną, a ja będę mogła zacząć pochłaniać te tomiska. ;)

    OdpowiedzUsuń

Skoro jesteś już tutaj to naskrob dla mnie parę słów o recenzji/książce. Dziękuję ♥ Motywuje mnie to do dalszego pisania. :)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...