środa, 8 kwietnia 2015

PRZEDPREMIEROWO: 115. Nina Baksik i jej zwariowane 13 lat

Nina bardzo stresuje się pierwszym dniem w gimnazjum. Chciałaby wypaść jak najlepiej nie tylko przed nauczycielami, ale i rówieśnikami, z którymi spędzać będzie kilkadziesiąt godzin tygodniowo przez kolejne trzy lata. Pierwsze kroki, a nawet usadowienie się koło przyjaciółki w klasie 1 września nie pomagają dziewczynie na stres i tylko wzmagają wątpliwości. Czy zostanie zaakceptowana przez resztę? Czy da sobie radę w nowej szkole?

Nina opowiada nie tylko o sobie, ale i rodzinie, przyjaźni, pierwszych miłościach i nieznośnych kolegach i koleżankach. Historia przedstawiona z punktu widzenie dorastającej osoby jest lekko zwariowana i chaotyczna, ale i zabawna.

Wszyscy na pewno pamiętacie pierwszy dzień w przedszkolu, kiedy kurczowo trzymaliśmy się maminej spódnicy i grymasiliśmy, byle tylko wrócić z ukochaną rodzicielką do domu. Pierwszy dzień w podstawówce również nie należał do najprzyjemniejszych. W środku jeszcze dziecko, a tu każą się uczyć na wejściu nie wiadomo czego i po co. Mamusia lub tatuś przyprowadzili, dyskretnie pocałowali w czółko, ale Was za moment nie było, bo przecież trzeba było zacząć nawiązywać nowe znajomości. Z gimnazjum jest już trochę trudniej. Sama dwa lata temu byłam straszliwie zestresowana. Tyle się już w tamtym czasie nasłuchałam o gimnazjum, że już na wejściu dziękowałam i próbowałam znaleźć sposób na powrót do podstawówki. Bałam się nowej szkoły, nawału nauki (o którym ktoś na dniach otwartych zapomniał wspomnieć) i tych wszystkich nowych osób: kolegów i nauczycieli, których trzeba było znowu rozpracowywać. Znacie to uczucie, co nie?

Książka jest napisana przyjemnym językiem, choć nieco chaotycznie poukładane są rozdziały, gdyż początkowo Czytelnik musi się domyślać kiedy, o jakiej porze roku dzieją się te wydarzenia.

Historia jakoś wybitnie nie moralizuje, jest to po prostu książka w formie pamiętnika nastolatki. Jeśli interesują Was takie książki to zachęcam. Mi spodobała się i miło spędziłam przy niej wieczór.

Tytuł oryginału: Nina Baksik i jej zwariowane 13 lat
Autor: Patrycja Koza
Wydawnictwo: Novae Res
Liczba stron: 125
Moja ocena: +7/10
***
Książka bierze udział w wyzwaniach OkładkoweLove i Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (+0,8cm)

Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu Novae Res! 

5 komentarzy:

  1. PS. Niestety bez zdjęcia, ponieważ post obiecałam, że wstawię dzisiaj, a wczoraj padł mi aparat i nijak nie dało się zrobić zdjęcia, a w nocy nie mam dostępu do komputera (inny pokój). Do kolejnych postów zdjęcia będą już normalnie dodawane. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiem komu polecę tę książkę. Moja kuzynka jest w odpowiednim dla niej przedziale wiekowym.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie to nie dla mnie. Może dla mojej córki :)

    OdpowiedzUsuń

Skoro jesteś już tutaj to naskrob dla mnie parę słów o recenzji/książce. Dziękuję ♥ Motywuje mnie to do dalszego pisania. :)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...