Marzec jak na razie był chyba najgorszym miesiącem w tym roku. Ileż ja się nachorowałam... Praktycznie cały miesiąc byłam przykuta do łóżka z termometrem, kilkoma syropami na kaszel, tabletkami i wodą. Pomimo tego udało mi się osiągnąć całkiem niezły czytelniczy wynik. Samą mnie to dziwi, ponieważ podczas choroby nie lubię czytać, gdyż oczy mi się szybko męczą, a czytanie z 39 stopniami też nie należy do najprzyjemniejszych.
W marcu przeczytałam:
1. Bezczelną - Martyny Kubackiej (304 strony)
2. Żonę oficera - Philippy Gregory (503 strony)
3. Opal - Jennifer L.Armentrout (492 strony)
4. Zac&Mia - A. J. Betts (331 stron)
5. Szklany tron - Sarah J. Maas (519 stron)
6. Kiedy mnie jeszcze nie było na świecie - Joanny Omilian (28 stron)
7. Morze potworów - Ricka Riordana (276 stron)
8. Milczącą siostrę - Diane Chamberlain (454 strony)
9. Jamie Dornan. Wszystkie jego twarze - Alice Montgomery (184 strony)
10. Kurs kreatywnego pisania - Katarzyny Bondy (319 stron)
11. Odwykownię - Mieczysława Łuksza (221 stron)
12. Girl Online - Zoe Sugg (365 stron)
13. Gdzie się podziały sztućce pani Burgand? - Kasia Turajczyk i Lech Cieśliński (129 stron)
14. Baśnie i bajki - Jarosław Franciszek Bodziony (167 stron)
Cały wynik to 4 292 stron, czyli ok. 138 stron dziennie! W styczniu przeczytałam 11 książek, w lutym 13, a w marcu 14, czyli wychodzi na to, że chora czy nie pruję do przodu i taki stan rzeczy zamierzam utrzymywać! :P
W tym miesiącu ponadrabiałam trochę recenzji, ale z dużą częścią wciąż zalegam, ponieważ w pierwszej kolejności staram się skupiać na egzemplarzach recenzenckich, ale miałam niedawno próbne testy i musiałam się do nich dobrze przygotować, więc niedługo powinny pojawiać się stopniowo zaległe opinie. Mam nadzieję, że poczekacie. ;)
W zeszłym miesiącu pisałam, że nawiązałam kilka współprac, z których jestem bardzo dumna, a ich owoce mogliście już kilkakrotnie podziwiać na blogu. W marcu również nawiązałam współpracę, tym razem z Wydawnictwem Insignis! Od nich otrzymałam przedpremierowo książkę "Girl online", której recenzję mieliście już okazję przeczytać tutaj: ~KLIK~ Niedługo również powinny się pojawić recenzje dwóch książek pani Reginy Brett, które miałam już okazję przeczytać, ale jak wiecie czas goni i o recenzjach w tamtym czasie nie myślałam. Niedługo postaram się je sobie odświeżyć i napisać o nich co nieco.
Co do w/w próbnych testów to ja się do nich uczyłam. I to dużo. Większość moich znajomych olała sprawę, ale starałam się jak najlepiej je napisać, bo przecież z tego też są oceny i nie chcę sobie zepsuć średniej na koniec roku. Jak na razie mam wyniki z historii i j. polskiego, którymi muszę się pochwalić, bo chyba pęknę z radości. Z historii wypadłam tako, ponieważ 20 na bodajże 24 punkty, ale za to polski napisałam na maksymalną liczbę punktów! Jestem 'humanem' i z tym zamierzam wiązać swoją przyszłość, więc bardzo bardzo się cieszę. ♥
A co w kwietniu? Mam trochę nauki bo zaraz po świętach mam konkurs i kilka sprawdzianów i popraw, ale Was nie zaniedbam, bo jak możecie zobaczyć po prawej stronie zaraz pod zakładką 'Wasze blogi' wstawiłam Plan lekcji i mam już kilka zaplanowanych postów. :3 No i poza tym chyba wszystko nauki trochę będzie, bo w maju już się zaczną wszelakie poprawki, ale no cóż życie ucznia ciężkie.
I tak przedstawia się mój marzec. Jak Wy go spędziliście? Czytelniczo? Czy może chorowaliście, tak jak ja?
Gratuluję wyniku!
OdpowiedzUsuńOraz punktów na teście!
Dziękuję! :)
UsuńRewelacyjny wynik, gratuluję ! Z podanych powyżej książek czytałam w tym miesiącu "Zac & Mia" :) Oj... ja również powinnam przyszykować nie na egzaminy :/ Gratuluję rewelacyjnego wyniku z historii i polskiego :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) Recenzja "Zaca&Mii" na pewno będzie, ale jak na razie mogę zdradzić, że opinie 10/10 były mocno przesadzone... Dziękuję!! Oj egzaminy poczekają, a książki nie. :D
UsuńJejciu, 14 książek w miesiąc! ;o Ja ledwie połowę tego przeczytałam! :D
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci wyników w testów mój ty humanie! <3
Oj marzec to był miesiąc pod znakiem chorób, ja też mam chorobowe i siedzę w domku ;p
Pozdrawiam!
Ale dużo chorowałyśmy dlatego tyle, choć nie powiem samą mnie ten wynik zaskoczył. :P Dziękuję! :D
UsuńNo mam nadzieję, że już niedługo będziesz zdrowa i przy okazji ja nie zachoruję, bo jak ty jesteś chora, to ja zdrowieję i na odwrót. O.o
Ściskam! <3
Pobiłaś mnie, ja miałam wynik: 11 :) Też mam natłok nauki. Także przygotowuje sie do egzaminów i musze sie wziąć do roboty. Ja nie wiąże swojej przyszłości z humanem, planuje iść raczej na bio-chem :) Życze Ci dobrze napisanych egzaminów! :D
OdpowiedzUsuńOj tam oj tam 11 14 nie ma prawie różnicy :P Mam nadzieję, że pójdą Ci one jak najlepiej! ;)
UsuńWow niesamowity wynik!
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńWidzę, że masz tendencję wzrostową. Wielkie gratulacje!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się ona utrzyma. :D Dziękuję!
UsuńFantastyczny wynik! U mnie niestety dużo słabiej o czym możesz się przekonać w podsumowaniu na moim blogu ;) Udanego kwietnia!
OdpowiedzUsuńDziękuję! ;) Oki zaraz zajrzę. :p
UsuńHeh, a ja się podniecam swoją siódemką... :P Gratuluję coraz lepszych wyników, powoli, ale sukcesywnie do przodu. :D
OdpowiedzUsuńE tam wszystko powyżej 0 jest dobre. :D Dziękuję^^
UsuńŚwietny wynik. Skoro z miesiąca na miesiąc coraz więcej czytasz, to aż strach się bać co będzie pod koniec roku ;) Powodzenia w kwietniu :)
OdpowiedzUsuńOj nie wiem jak to będzie bo w przyszłym roku szkolnym będzie dużo więcej nauki, ale staram się z tym walczyć. :P Im lepsze dostaję oceny tym więcej czasu mogę poświęcić na czytanie ^^ Taki mały szantaż umysłu jest dobry. :D
UsuńU mnie marcu królowała nauka i również nadrabianie, ale w moim przypadku tylko tydzień mnie nie było. Mój wynik czytelniczy nie powala, ale jestem zadowolona. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo to mnie nie było w szkole połowę marca, więc nadrabiam z niektórych przedmiotów nawet do dziś. :x Ale jakoś daję radę. ;)
UsuńGratuluję wyników książkowych i prywatnych!
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej denerwuje w chorobach to, że mimo siedzenia w domu, nie mam siły czytać. Jestem wtedy zła na siebie, nakręcam się i potem tylko same problemy. Podsumowując, lepiej wcale nie chorować. Szkoda tylko, że czasem nie jest to od nas zależne. ;)
Dziękuję! :) U mnie jest tak samo, bo niby siedzę w domu to mam w końcu czas na czytanie, sprzątanie, naukę whatever, ale przez gorączkę i ogólnie chorobę na nic nie mam siły. Niestety ja w tym roku byłam chora już 3 razy i łącznie miesiąc leżenia w łóżku (najpierw 2tyg ferii, a teraz pół marca). Nigdy jeszcze tyle nie chorowałam, bo zazwyczaj były to 2-3 dni w ciągu roku. Ale jak dobrze pójdzie to okaże się, że wyczerpałam limit chorowań na kilka lat. ;)
UsuńOjej 14 książek <3 J o takim wyniku mogę sobie pomarzyć, chociaż z moich 5 jestem niezmiernie zadowolona ;) I widzę mój "Opal" <3
OdpowiedzUsuńI jeszcze "Szklany tron" i "Girl Online", które mam w planach ;)
Udanego kwietnia życzę!
Ja ogólnie uwielbiam serię Lux i już niedługo pojawi się zaległa recenzja "Onyksu" :P
UsuńNa "Szklany tron" w ostatnim czasie się mocno nakręciłam, bo czytałam mnóstwo dobrych opinii, a przypomniałam sobie, że siostra ma, więc pożyczyłam. I było nawet nawet ^^
Dziękuję i wzajemnie! :)
Gratuluję wyników! :D I życzę zdrowego kwietnia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
Dzięki! :D Mam nadzieje, że będzie zdrowy bo mam dość tych wszystkich Ibumów, Apapów itp. xD
UsuńPozdrawiam serdecznie! ;)
Jak zwykle gratuluję :D
OdpowiedzUsuńJa w ostatnim miesiącu przeczytałam mało i aktualnie jestem zbyt leniwa, żeby napisać podsumowanie miesiąca ;-;
Czekam na Twoją opinię o książkach Reginy Brett - ja czytałam "JC" i to było takie "łoooooo" xd
Pozdrawiam i ściskam :D
Dziękuję! :D
UsuńOj to nie lenistwo, ale 'chroniczny brak czasu'. :P
Bardzo chciałabym zrecenzować jak najszybciej "Bóg nigdy nie mruga" i "Jesteś cudem", ale ten miesiąc od początku mam tak zarzucony recenzjami, które koniecznie się muszę pojawić, że wyjdzie pewnie to dopiero w maju/czerwcu :/
Ściskam <3