Podczas wycieczki do Nikozji żona autora kupuje wiekową, drewnianą szkatułkę, która jak się okazuje, może przynosić pecha. Trzy miesiące od zakupu para jest świadkiem brutalnego morderstwa kapłana w kościele w Barcelonie, które zostaje całkowicie zatuszowane. Jednocześnie wprowadzona jest druga płaszczyzna fabuły, która sięga czasów Piłata, więc dwóch tysięcy lat wstecz, ale i sprawowania władzy późniejszych papieży. Co z tym wszystkim ma wspólnego stara szkatułka? I czy autorowi, jak czytamy na okładce, udało się dorównać Brownowi i Eco w opisywaniu historii?
Tadeusz Biedzki w "Ostatnich srebrnikach" połączył w swojej książce fakty historyczne z współczesnością, a także wplótł w to wątek kryminalny. Pokazał jak dawne wydarzenia i przedmioty wpływają na późniejsze czasy, a przy okazji fabuła nie nudziła, wręcz nie dało się oderwać od tej książki. Tło historyczne zostało ujęte w ciekawy sposób i zaciekawi nawet osoby, którym z historią nie po drodze. Z pewnością jest to powieść z niepowtarzalnym klimatem. Odkrywaniu czasów prześladowań pierwszych chrześcijan towarzyszy nutka grozy, sporo ciekawości, ale i niepewności co będzie dalej, choć te rzeczy wiemy z Biblii.
Powieści Dana Browna nie czytałam, mam za sobą jedynie "Imię Roży" Umberto Eco, które było jedną z bardziej dopracowanych i dopieszczonych pod każdym względem książek jakie czytałam. Niestety czytanie jej dłużyło mi się i ciągnęło niemiłosiernie, w przeciwieństwie do "Ostatnich srebrników". Historia jest również bardzo dopracowana - gołym okiem widać, że autor spędził nad nią troszkę czasu, ale jednocześnie zaciekawia i zatrzymuje przy sobie czytelnika na dłużej.
Książka nie jest zbyt obszerna, więc na jesienny wieczór sprawdzi się idealnie. Autor ma swój styl, ciekawy i przyjemny w odbiorze. Książkę czyta się jednym tchem, ale nie dla zabicia czasu. Dwupłaszczyznowość świata, ciekawie opisani bohaterowie, ale i zagadki oraz wątek kryminalny są przepisem na dobrą książkę. Jeśli pozostałe książki T. Biedzkiego ("Dziesięć bram świata", "W piekle eboli", "Sen pod baobabem" i "Zabawka Boga") również są tak dobre i dopracowane, to autor może osiągnąć bardzo wiele i zostać zapamiętanym na długo, czego mu życzę.
Tytuł oryginału: Ostatnie srebrniki
Autor: Tadeusz Biedzki
Wydawnictwo: Bernardinum
Liczba stron: 224
Moja ocena: 7/10
Za książkę dziękuję Wydawnictwu!
Ja zrezygnowałam z powieści i nie wiem czy zmienię zdanie :)
OdpowiedzUsuńTo zrozumiałe, nie każdemu przypada do gustu historia wpleciona w fabułę lub tematyka :)
UsuńNie wiem, czy sięgnęłabym, coś nie po drodze mi z tematyką ;)
OdpowiedzUsuńCzyżby wina historii? :P
Usuń