Parę słów o książkach - blog z recenzjami książek // Instagram: @zmu_booklover |
Rok 1929. Osiemnastoletnia Clara nie chce wyjść za mężczyznę "przygotowanego" przez jej rodziców i w konsekwencji zostaje wysłana do ośrodka dla obłąkanych. Młoda Clara cierpi podwójnie, ponieważ została rozłączona z ukochanym Brunonem - włoskim imigrantem.
Rok 1995. Nastoletnia Isabelle wraz z przybranymi rodzicami porządkuje zbiory lokalnego muzeum, w tym rzeczy byłych pacjentów szpitala psychiatrycznego. Pomiędzy bagażami natrafia na dziennik Clary. Poznając jej historię próbuje oswoić się z własną rzeczywistością, na którą składa się utrata rodziców, ponieważ matka Izzy lata wcześniej zastrzeliła jej ojca.
"To, co zostawiła" to moje drugie spotkanie z piórem pani Wiseman i wydaje mi się, że jeszcze lepsze niż wcześniejsze. Książka okazała się połączeniem zaskakującej i przejmująco smutnej historii, obok której nie sposób jest przejść obojętnie.
Tak jak w "Dla jej dobra" akcja prowadzona jest dwutorowo - przez Clarę i przez Izzy. Młoda Clara przed szpitalem psychaitrycznym wiodła dostojne życie, pełne bogactwa, aczkolwiek bez miłości. Gdy to uczucie udało jej się odnaleźć została z ukochanym brutalnie rozdzielona i od tamtej pory musi samotnie przeżywać pobyt w szpitalu psychiatrycznym, z dala od bliskich i pośród osób uważających ją za obłąkaną. Izzy zaś ma za sobą tragedię, o której nie może zapomnieć ona, ani jej rówieśnicy. Nie zna jednak powodu, dla którego jej mama popełniła ten czyn, ale wie, że jest obłąkana, więc nie może i nie chce utrzymywać z nią kontaktu.
"To co zostawiła" to niesamowity kryminał, który wyłania najgorsze ludzkie cechy i jednocześnie rozrywa serce przez niesprawiedliwości świata. Autorka wie jak skupić na sobie uwagę czytelnika i robi to na tyle sprawnie, by nie można się było od lektury oderwać.
Po moich zachwytach nad "Dla jej dobra" miałam spore oczekiwania do tego tytułu i jestem pełna podziwu, że autorce udało się je spełnić. Co do zagadek wplatanych w fabułę miałam pewna podejrzenia, jednak nie wszystkie moje tropy okazywały się dobre. Ellen Marie Wiseman podsuwała nam wiele wskazówek, tylko po to, by akcję prowadzić w zupełnie inną stronę i efekt jest niesamowity. Już dawno nie trafiłam na książkę, która miałaby zarówno dobrze rozpisanych bohaterów (i to z różnych linii czasowych), ale również skrywałaby więcej tajemnic, niż niejedna szafa, oraz wywoływałaby tyle emocji, że z trudem się o niej pisze.
Jestem przeszczęśliwa, że udało mi się zapoznać z piórem pani Wiseman i nie mogę się doczekać kolejnych jej książek. Przed poznaniem pierwszej książki nieco dziwiłam się ogromie pozytywnych opinii, jakie widziałam o jej książkach, ale teraz wydaje mi się, że są w pełni zasłużone.
Tytuł oryginału: What She Left Behind
Autorka: Ellen Marie Wiseman
Wydawnictwo: Kobiece
Liczba stron: 488
Moja ocena: 9/10
Z ciekawością przeczytam. O ile ja znajde
OdpowiedzUsuńPolecam! :)
UsuńCzuje się zainteresowana. Nawet nie słyszałam o autorce
OdpowiedzUsuńOstatnio jest o niej nieco głośniej, ale mam nadzieję, że to dopiero początek!
UsuńBardzo chcę przeczytać!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że prędko się to uda!
UsuńAutorki jeszcze nie znam, ale zaciekawiłaś mnie. :)
OdpowiedzUsuńOby udało się ją poznać :)
Usuń