W lutym niestety pożegnałam ferie, ale mimo tego moje wyniki mnie zadowalają.
Przeczytane:
1. Kłamstwa - Diane Chamberlain (352 strony)
2. Ognisty pocałunek - Jennifer L. Armentrout (496 stron)
3. Gra w kłamstwa - Sara Shepard (296 stron)
4. Więzień labiryntu - James Dashner (422 strony)
5. Prawo cywilne. Część ogólna, prawo rodzinne i prawo rzeczowe - Jerzy Ciszewski&Anna Stępień-Sporek (408 stron)
6. Prawo cywilne. Zobowiązania i spadki - Jerzy Ciszewski&Anna Stępień-Sporek (584 strony)
7. Imię Róży - Umberto Eco (750 stron)
8. Chłopak, który chciał zacząć od nowa - Kirsty Moseley (384 stron)
9. Wiedza o państwie i prawie. Zarys wykładu - Andrzej Korybski&Lesław Grzonka (170 stron)
10. Powszechna historia państwa i prawa - K.Krasowski&K.Sikorska-Dzięgielewska&Jerzy Walachowicz (419 stron)
Liczba stron: 4 281
Dziennie: 152
Obejrzane:
1. Tylko z Tobą (serial) - 10 odcinków
2. Prison Break (serial) - 3 odcinki
3. Rekrut (film)
4. Za jakie grzechy, dobry Boże? (film)
5. Cadet Kelly (film)
6. Nietykalni (film)
7. Snajper (film)
8. Pożyczony narzeczony (film)
9. Drużyna A (film)
10. Supernatural (serial) - 3 odcinki
11. Klątwa (film)
12. Lesbian Vampire Killers (film)
13. Arrow (serial) - 3 odcinki
14. Red (film)
15. Lucifer (serial) - 16 odcinków
16. Sherlock (serial) - 2 odcinki
17. Belle Epoque (serial) - 2 odcinki
18. Ciemniejsza strona Greya (film)
19. Co ty wiesz o swoim dziadku? (film)
20. Autopsja Jane Doe (film)
Łącznie udało mi się obejrzeć 13 filmów, z czego 10 pochodzi z mojej listy. Jak wspominałam w podsumowaniu zeszłego miesiąca chcę obejrzeć w 2017 roku 52 dwa filmy, które pochodzą z tej listy (filmy polecane mi wielokrotnie przez znajomych lub w internecie) i jak na razie idzie mi całkiem nieźle.
Co w lutym?
Większość czasu wolnego pochłonęły mi przygotowania do olimpiady, więc niewiele pozostało go na czytanie książek czy oglądanie seriali/filmów. Mimo wszystko postanowiłam spędzić jak najbardziej produktywnie chwile, które miałam wolne. Miesiąc rozpoczęłam z Kłamstwami Chamberlain i wow. Autorka jak zwykle wywróciła wszystko, co tylko mogła, a nawet jeszcze więcej. Czytałam już kilka jej książek i za każdym razem zaskakuje mnie coraz bardziej. Kolejną książką, którą podczytywałam na zmianę z kodeksami prawnymi był Ognisty pocałunek. Ta książka czekała na swoją kolej nieco ponad pół roku, jednak wybrałam ją do listy 17 książek na 2017 i w miarę możliwości staram się jak najszybciej przeczytać te książki. Lista jest na bieżąco aktualizowana ;) Grę w kłamstwa zaczęłam czytać jakiś czas temu na czytniku, jednak szło mi to dosyć opornie. Dopiero podczas czekania na kilka wizyt u lekarzy udało mi się ją skończyć. Więzień labiryntu chodził za mną dłuższy czas, więc kiedy znalazłam go w bibliotece wiedziałam, że bez niego nie wyjdę. Cieszę się, że udało mi się w końcu poznać twórczość Dashnera, bo jestem oczarowana! Tę książkę również mogę odhaczyć z listy na 2017. Bardzo się cieszę, że w tym miesiącu udało mi się skończyć zaczętą jeszcze w grudniu książkę Eco - Imię Róży. Nie ukrywam, że początkowo ciężko było przez nią przebrnąć, jednak z biegiem czasu i stron udało mi się w nią "wkręcić". Przeczytałam także Chłopak, który chciał zacząć od nowa, a recenzja tej pozycji widnieje na blogu. Końcówkę miesiąca spędziłam na dokańczaniu książek na olimpiadę o prawie. Mam nadzieję, że jutro między 11 a 13 będziecie za mnie trzymać kciuki w związku z nią! <3
Jestem zadowolona z wyników, szczególnie, że prawnicze książki szły mi dosyć opornie przez większą część czasu. Mam nadzieję, że w marcu, po olimpiadzie, uda mi się nadrobić zaległości czytelnicze i serialowe, których nazbierało się całkiem sporo przez w/w olimpiadę. Dodatkowo tegoroczny luty, a dokładniej 19.02.2017, zapamiętam na długo, gdyż w ten dzień w moim domu pojawił się psiak, którego kocham całym serduchem <3
Ooo gratuluje nowego przyjaciela <3 Jezu... od wczoraj mam "złe skojarzenia" z "Imieniem róży" ponieważ... zostałam wręcz zhejtowana za to, że czytam fantastykę i dostałam wyjaśnienie od znajomej, że ona właśnie "Imię róży" teraz czyta (więc mam patrzeć, jaka ona mądra jest XD). Myślałam, że ową osobę zabije przez chwilę, zwłaszcza, że to chyba jedyna nieco mądrzejsza rzecz, po którą sięgnęła.
OdpowiedzUsuń"Więźnia labiryntu" czytałam albo w 2015 albo w 2016 i mnie osobiście irytował trochę XD Nudne to było no ;p
Dziękuję! <3
UsuńO matko szczerze współczuję takiej osoby w towarzystwie. Co prawda "Imię Róży" jest dość wymagającą pozycją, ale nikt nie ma prawa obrażać za gust czytelniczy!
Co do "Więźnia..." to dziwiło mnie nieco zmienianie wielu słów, ale ogólnie pozytywnie tę książkę odebrałam.
Pozdrawiam!
O matko. Jak ja przeczytam w ciągu miesiąca 2 książki to jestem dumny... Podziwiam. Zastanawiam się tylko czy po jakimś czasie pamiętasz szczegółowo te wszystkie historie, postacie książek, które czytałaś?
OdpowiedzUsuńhttp://brewilokwencja.blogspot.com
To również dobry wynik! ;)
UsuńIlość przeczytanych przeze mnie książek nie wpływa na problemy z pamięcią ;) Jeśli książka wstrząsnęła mną i pozytywnie ją wspominam, to pamiętam i po kilku latach. Zdarza mi się zerkać na własną biblioteczkę i patrząc na tytuły przeczytane kilka miesięcy/lat wcześniej przypominać fabułę i imiona bohaterów.
Pozdrawiam!
Gratuluję fenomenalnych wyników! Szczególnie zazdroszczę tylu obejrzanych filmów - odkąd jestem mamą, nie mam na nie czasu, ale może kiedyś w końcu nadrobię zaległości. ;-)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki żeby to się udało! Bądź co bądź bycie mamą może jest zajmujące, ale jestem pewna, że to najlepsze zajęcie na świecie ;)
UsuńCiemniejsza strona Greya też oglądałam ale totalna klapa jak dla mnie. Wynik godny pochwały. :)
OdpowiedzUsuńKlapa totalna -to prawda, film był po prostu śmieszny. I dziękuję bardzo!
UsuńPiękny wynik! I jak dużo filmów, mnie udało się obejrzeć tylko dwa i kilka odcinków Big Bang Theory ;)
OdpowiedzUsuńTo i tak super wynik! ;)
UsuńZ filmami i serialami, jak zawsze szalejesz. Ja w lutym odpuściłam sobie seriale i nie obejrzałam żadnego odcinka, ale za to nadrobiłam filmy i obejrzałam aż 14 :D
OdpowiedzUsuńA wynik książkowy godny pozazdroszczenia - gratuluję i życzę Ci powodzenia w marcu!
houseofreaders.blogspot.com
Widzę, że miałaś bardzo dobry miesiąc. Gratuluję. :)
OdpowiedzUsuńDwie strony książek