środa, 8 lutego 2017

261. Promyczek

(źr.)
Życie Kate Sedgwick nie było tak radosne, jak wskazuje na to tytuł i jednocześnie jej przezwisko. Dziewczyna przeżyła wiele i tylko cudem wciąż trzyma się na nogach będąc przy tym pozytywnie nastawioną wobec innych. Kate opuściła dom i swojego najlepszego przyjaciela, by w innym mieście rozpocząć studia. Nawet nie spodziewała się, że spotka Kellera Banksa. Mimo wszystko nie zamierza się wiązać - ma studia, prace i własne tajemnice, które są wystarczającym powodem do trzymania chłopaków na dystans. Keller jednak ją intryguje i to z każdym spotkaniem coraz bardziej...

Żeby spotkać drugą tak pozytywną dziewczynę, jak Promyczek trzeba się naprawdę sporo namęczyć. Mimo wszystkich smutnych chwil, jakie przeżyła i sekretów, którego niejednego by załamały - ona dzielnie się trzyma poprawiając wszystkim wokół nastrój! Jej pozytywne nastawienie było wręcz chwilami nierealne, a nawet sztuczne, jednak nie miało większego wpływu na lekturę.

Sekrety skrywane przez Kate i Kellera dla wielu mogłyby być sporym zaskoczeniem, choć mi udało się je odgadnąć jeszcze przed wyjawieniem ich przez autorkę. Na swoje usprawiedliwienie dodam, że co pewien czas Kim Holden wplatała informacje, które mogą się wydawać nic nieznaczące, ale później wszystko układa się w całość. Dzięki naprzemiennej narracji może o wiele mocniej wczuć się w historię i lepiej poznać od wewnątrz głównych bohaterów. Taki zabieg nie zawsze jest dobrym pomysłem, jednak w tym wypadku się sprawdził.

Autorka potrafi grać na emocjach czytelnika i to trzeba jej przyznać. Mniej więcej ostatniej sto stron przepłakałam, więc czytanie ich było nieco utrudnione, a z każdą kolejną stronę czułam kolejne igły wbijane w serce. Zżyłam się z bohaterami i to aż za bardzo, jednak gdyby była możliwość przeczytania dodatkowej setki stron tej książki ustawiłabym się jako pierwsza w kolejce ;)

Chciałabym wam ze spokojnym sercem i umysłem polecić tę książkę, ale nie jestem w stanie. Wywołała u mnie zbyt wiele sprzecznych i silnych emocji! Jeśli czujecie się na siłach zaryzykować jej przeczytanie, to zachęcam.

Tytuł oryginału: Bright Side
Autorka: Kim Holden
Seria: Promyczek (#1)
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 592
Moja ocena: 9/10

18 komentarzy:

  1. Jedna z moich ulubionych książek z ostatniego roku
    Polecam drugą część również

    OdpowiedzUsuń
  2. hmm 9/10....Chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda ciekawie, chociaż ja najbardziej lubię kryminały <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ostatnio do kryminałów się przekonałam i zamierzam czytać ich więcej :P

      Usuń
  4. Brzmi jak niezła powieść psychologiczna! Choć ja akurat czytam głównie reportaże, i to takie mocno walące po głowie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się to niestety rzadko zdarza, może kiedyś się do nich przekonam ;)

      Usuń
  5. Zachowanie głównej bohaterki bardzo mnie irytowało, lecz gdy nadszedł czas smutku-płakałam podczas czytania! Osobiście nie uznałam te powieści za piorunująca, lecz ma w sobie "to coś"

    OdpowiedzUsuń
  6. Miło wspominam tę historię, chociaż nie wywarła na mnie takich wrażeń jak na wielu innych czytelniczkach.

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka przy której płakałam jak bóbr i chociaż nie sięgnęłam po drugą część bo nie dałam rady spojrzeć z perspektywy Gusa to jestem zachwycona

    https://miedzywersami123.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. O ile też domyślałam się tajemnicy Kate, to tajemnica Kellera mnie zaskoczyła, pozytywnie, nie tego spodziewałam się. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autorka nieźle zamieszała z fabułą i ciężko się było domyślić ;)

      Usuń
  9. To najlepsza książka jaką przeczytałam w zeszłym roku! :)

    OdpowiedzUsuń

Skoro jesteś już tutaj to naskrob dla mnie parę słów o recenzji/książce. Dziękuję ♥ Motywuje mnie to do dalszego pisania. :)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...