(źr.) |
Żeby spotkać drugą tak pozytywną dziewczynę, jak Promyczek trzeba się naprawdę sporo namęczyć. Mimo wszystkich smutnych chwil, jakie przeżyła i sekretów, którego niejednego by załamały - ona dzielnie się trzyma poprawiając wszystkim wokół nastrój! Jej pozytywne nastawienie było wręcz chwilami nierealne, a nawet sztuczne, jednak nie miało większego wpływu na lekturę.
Sekrety skrywane przez Kate i Kellera dla wielu mogłyby być sporym zaskoczeniem, choć mi udało się je odgadnąć jeszcze przed wyjawieniem ich przez autorkę. Na swoje usprawiedliwienie dodam, że co pewien czas Kim Holden wplatała informacje, które mogą się wydawać nic nieznaczące, ale później wszystko układa się w całość. Dzięki naprzemiennej narracji może o wiele mocniej wczuć się w historię i lepiej poznać od wewnątrz głównych bohaterów. Taki zabieg nie zawsze jest dobrym pomysłem, jednak w tym wypadku się sprawdził.
Autorka potrafi grać na emocjach czytelnika i to trzeba jej przyznać. Mniej więcej ostatniej sto stron przepłakałam, więc czytanie ich było nieco utrudnione, a z każdą kolejną stronę czułam kolejne igły wbijane w serce. Zżyłam się z bohaterami i to aż za bardzo, jednak gdyby była możliwość przeczytania dodatkowej setki stron tej książki ustawiłabym się jako pierwsza w kolejce ;)
Chciałabym wam ze spokojnym sercem i umysłem polecić tę książkę, ale nie jestem w stanie. Wywołała u mnie zbyt wiele sprzecznych i silnych emocji! Jeśli czujecie się na siłach zaryzykować jej przeczytanie, to zachęcam.
Tytuł oryginału: Bright Side
Autorka: Kim Holden
Seria: Promyczek (#1)
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 592
Moja ocena: 9/10
Jedna z moich ulubionych książek z ostatniego roku
OdpowiedzUsuńPolecam drugą część również
Nie mogę się doczekać zakupu "Gusa" <3
Usuńhmm 9/10....Chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńZachęcam ;)
UsuńWygląda ciekawie, chociaż ja najbardziej lubię kryminały <3
OdpowiedzUsuńostatnio do kryminałów się przekonałam i zamierzam czytać ich więcej :P
UsuńBrzmi jak niezła powieść psychologiczna! Choć ja akurat czytam głównie reportaże, i to takie mocno walące po głowie ;)
OdpowiedzUsuńMi się to niestety rzadko zdarza, może kiedyś się do nich przekonam ;)
UsuńZachowanie głównej bohaterki bardzo mnie irytowało, lecz gdy nadszedł czas smutku-płakałam podczas czytania! Osobiście nie uznałam te powieści za piorunująca, lecz ma w sobie "to coś"
OdpowiedzUsuńOby i "Gus" miał w sobie to coś ;)
UsuńMiło wspominam tę historię, chociaż nie wywarła na mnie takich wrażeń jak na wielu innych czytelniczkach.
OdpowiedzUsuńMimo wszystko nie należy do najgorszych ;)
UsuńKsiążka przy której płakałam jak bóbr i chociaż nie sięgnęłam po drugą część bo nie dałam rady spojrzeć z perspektywy Gusa to jestem zachwycona
OdpowiedzUsuńhttps://miedzywersami123.blogspot.com
Ja mam nadzieję, że "Gus" mnie tak nie rozpłacze :(
UsuńO ile też domyślałam się tajemnicy Kate, to tajemnica Kellera mnie zaskoczyła, pozytywnie, nie tego spodziewałam się. :)
OdpowiedzUsuńAutorka nieźle zamieszała z fabułą i ciężko się było domyślić ;)
UsuńTo najlepsza książka jaką przeczytałam w zeszłym roku! :)
OdpowiedzUsuńJest godna takiej oceny ;)
Usuń